SPIS TREŚCI
|
Od redakcji
Druga połowa stycznia, to naturalnie wspaniały turniej Tata Steel w Wijk aan Zee, jedyny nawiązujący do dawnej tradycji, kiedy to w turnieju kołowym grano przynajmniej 13 rund, bo zwykle bywało 15, 17 czy 19 rund. Skład uczestników, to ścisła czołówka światowa i wybitni młodzi zawodnicy oraz równie młoda mistrzyni świata. Dobrze, że w tym gronie znalazł się Radosław Wojtaszek, delegowany zresztą przez Association of Chess Professionals za uzyskane wyniki w turniejach ACP.
Debiut w tak silnym zestawie uczestników nie przyniósł mu sukcesu. Jednakże Radosław Wojtaszek zapisał się na trwałe w historii polskich szachów, bo jako trzeci nasz szachista pokonał aktualnego mistrza świata Magnusa Carlsena, a ponadto triumfował w partii z Fabiano Caruaną, zajmującym drugie miejsce na liście rankingowej FIDE. Dla Wojtaszka były to jedyne zwycięstwa w turnieju, a dla Magnusa Carlsena była to jedyna porażka w turnieju, po której odniósł 6 kolejnych zwycięstw i wygrał po raz czwarty turniej w Wijk aan Zee. Carlsen wyprzedził zaledwie o pół punktu czwórkę, młodych szybko progresujących szachistów Anisha Giri, Maxime Vachier-Lagrave’a, Dinga Lirena i Wesley So. Wszyscy wkrótce wejdą do elity szachowej, a są o kilka lat młodsi od Radosława Wojtaszka, który obchodził w Holandii 28 urodziny.
Podsumowałem wielkie osiągnięcia naszych speców od rozwiązywania zadań szachowych w 2014 r. Wspaniała czwórka Piotr Murdzia, Kacper Piorun, Aleksander Miśta i Piotr Górski okazała się bezkonkurencyjna zarówno w międzynarodowych MP, jak też w Championatach Europy i świata. Zdobyli złote medale drużynowe w ME i MŚ oraz złote i srebrne medale w turniejach indywidualnych. Przyjrzałem się też tematyce zadań i stwierdziłem, że szachowi kompozytorzy coraz dalej odchodzą w zadaniach od normalnie grywanych szachowych pozycji. Nawet w studiach zaczynają dominować pozycje nie mające wiele wspólnego z pozycjami z gry, może poza motywami. Dlatego też coraz trudniej przychodzi specjalistom od solvingu uzyskiwanie sukcesów w grze bezpośredniej, bo z rozwiązywania zadań nic nie wynika. Uczestnicy rozgrywek znają z góry wynik pozycji i tylko szukają drogi do celu, a w grze bezpośredniej z reguły nie wiadomo do jakiego wyniku prowadzi wybrany wariant czy kontynuacja. W obecnej formie solving jest raczej szkodliwy dla wyczynowców.
Zastanawiałem się, jak zbliżyć rozwiązywanie zadań do gry bezpośredniej i traktować je jako formę treningu. Wydaje mi się, że wprowadzenie do zawodów w solvingu pozycji, w których mają posunięcie czarne lub białe, ale nie wiadomo, czy najlepsze posunięcia, odpowiednio punktowane, prowadzą do zwycięstwa, remisu, czy stwarzają szanse, np. na skuteczną obronę przegranej pozycji. Znalezienie takich zadań wśród milionów rozegranych partii nie stanowi problemu, natomiast wymagane jest ich sprawdzenie przy użyciu dobrych programów komputerowych.
Andrzej Filipowicz
Redaktor Naczelny
////////////////////////
Mój wkład w tym numerze to komentowane partie:
Wojtaszek – Carlsen, Wijk aan Zee 2015
Wojtaszek – Caruana, Wijk aan Zee 2015
Miśta – Duda, liga niemiecka 2015
Kolejne potwierdzenie że solving jest jedynie mechanicznym rozwiązywaniem układanek logicznych.