Od pewnego czasu moje zdumienie budzą apele o porzucenie dyskusji nad osiągnięciami naszego czołowego zawodnika, am Radosława Wojtaszka. Wśród argumentów o zaprzestanie zajmowania się tym zagadnieniem na pierwszy plan wysuwana jest teza, że Radek wie co robi, i że to zamyka wszelkie rozważania na ten temat. To dobrze że RW wie co robi, ale jego wypowiedzi są jedynie subiektywną opinią, jak na razie nie zweryfikowaną empirycznie.
To że Radek twierdzi że wie co robi, nie jest powodem do zakazywania jego kibicom rozmów na ten temat, i do zabraniania rozważań na temat jego sukcesów i porażek. Wiem że nie wszystkim osobom podoba się, że dla części kibiców szachowych wieloletnia praca Radka nad rozwojem kariery Ananda nie jest tak jednoznaczna, tak jak „powinna być”. Dziwi mnie krytykowanie osób mających inne zdanie niż „powszechnie akceptowane”, za to że mają odwagę publicznie wypowiedzieć się. We wszystkich dziedzinach życia, włączając w to filozofię, kulturę, sztukę, politykę i sport, istnieje otwartość myśli i swoboda wyrażania poglądów. To że ktoś coś powiedział, nie jest powodem do żądania przyjęcia tego do wiadomości jako dogmatu, i zaprzestanie myślenia i rozmawiania o tym.
Ile jest osób biorących udział w dyskusjach, tyle jest stanowisk i poglądów, ale rzadko spotykam się ze zdecydowanymi apelami o nie dyskutowanie, nie interesowanie się alternatywnymi możliwościami, i bezkrytyczne akceptowanie czyiś stanowisk. Owszem, można porzucić dyskusje i zastanawiania się nad innymi stronami postrzeganej rzeczywistości, ale w takim razie co nam pozostanie? Bezwolne czytanie tabelek z wynikami turniejowymi? Akceptowanie niezweryfikowanych dogmatów? Brak swobodnej dyskusji?
Każda osoba interesująca się szachami ma swój pogląd na osiągnięcia Radka, ale do zwolenników stanowiska o niedyskutowaniu o nich mam apel o nie ograniczanie czyiś horyzontów myślowych.
Krzysztof Kledzik
Zwolennikiem tworzenia alternatywnych wizji historii był Jerzy Łojek. W eseju „Alternatywy” uzasadnia dlaczego „gdybanie” może mieć pozytywną wartość poznawczą i daje tam pewne wskazówki jak należy prawidłowo przeprowadzać takie badanie. A więc jeżeli szachiści tworzą historię szachową (swoją własną i szachów jako całości; tą małą i tą wielką), to ich aktualna działalność szachowa może być lepiej zrozumiana poprzez spojrzenie na alternatywne gałęzie jej rozwoju. Poniżej link do artykułu Łojka: http://www.jozefmackiewicz.wxv.pl/topics32/90.htm
Argument, iż Radek sam wie najlepiej, i sam potrafi ocenić wpływ Ananda na własną karierę, nie wytrzymuje krytyki. Dlaczego Radek, wbrew faktom, uważa współpracę z Anandem za korzystną? Wyjaśnia to psychologia. Radek musi zredukować dysonans poznawczy. Jest to naturalna reakcja ludzka. Każdy człowiek uważa się za racjonalnego i gdy podejmie ważną decyzję, która może być błędna, powstaje psychiczne napięcie, zwane dysonansem poznawczym. Wówczas ta osoba stara się logicznie usprawiedliwić swoją decyzję i podkreślać jej zalety, a bagatelizować wady. Dlatego, ze względów psychologicznych, Radek musi uważać pracę dla Ananda za korzystną, nie zważając na fakty. Tylko osoby trzecie mogą obiektywnie i bez emocji ocenić wady i zalety współpracy z Anandem. Opinia Radka nie może zamykać dyskusji.
Radek uważa że gra lepiej dzięki Anandowi, to jest jego opinia, wyraził ją, i ok. Ale inni mogą mieć inne zdanie, i nie muszą stawać na baczność po wypowiedzi Radka. Jak Kramnik wypowiedział się na temat rzekomego przeskakiwania debiutów przez Carlsena, to też nikt nie przyjął tego jako dogmat o którym nie wolno dyskutować, lecz wręcz przeciwnie, opinia Kramnika stała się zarzewiem długotrwałej polemiki i starcia poglądów. To że Kramnik powiedział to, nie oznacza że ma 100% racji i nie należy dyskutować o tym. Każdy może mylić się, i Kramnik, i Radek, i inni. Ale dopuśćmy wszystkich do głosu. Porozmawiajmy, i wspólnie zastanówmy się nad różnymi sprawami szachowymi. Odrzućmy wycieczki osobiste, docinki i uszczypliwości. Tutaj też nie wszyscy mają takie zdanie jak Amator i ja. Na przykład Czoper. Twierdzi że Radek osiągnął to co osiągnął, dzięki pracy dla Ananda. OK, szacunek dla czopera. Każdy ma swoje zdanie, i każde z nich jest ciekawe.