Po książkę Jacka Gajewskiego i Jerzego Konikowskiego – „Królowe 64 pól” – sięgnęłam z zaciekawieniem, ale i … ostrożnością. – Czy za intrygującym tytułem i wysmakowaną w swej urodzie okładką kryją się treści, których oczekiwałby czytelnik zainteresowany tematyką szachową? Nieprzebrane są wszak zasoby literatury poświęconej tak historii dyscypliny, analizom i studiom praktycznym, jak i biografiom znanych zawodników, o licznych leksykonach, encyklopediach i podręcznikach do nauki gry nie wspominając.
Otwieram zatem – niczym szkatułkę z figurami „Sandomierskich Szachów”, widniejących na obwolucie – pierwsze stronice i …oto niespodzianka! Książka inna niż wszystkie, zapraszająca do świata szachów, w jego żeńskim wydaniu.
Zapowiedzią tego, co czeka nas w trakcie lektury, a raczej studiów dalszej części, jest syntetyczne wprowadzenie – krótki „wykład” na temat historii szachów zawarty we wstępie Jacka Gajewskiego. To dla znawców przedmiotu pożyteczne przypomnienie, a dla mniej zorientowanych odbiorców ciekawa lekcja
Krótkie biogramy poparte zapisami interesujących partii, sylwetki najlepszych polskich i światowych szachistek po 1945 roku, ich osiągnięcia sportowe i pozasportowe, ciekawostki z życia i aren szachowych – wszystko to podane w sposób skondensowany i rzeczowy, a przy tym wielce ciekawy i ze swadą narracyjną.
Obok zarysu historii szachów kobiet, tudzież rozgrywek rangi mistrzostw Polski i świata oraz bogatego zestawu bibliografii, otrzymujemy również opowieść–wspomnienie zasłużonego szkoleniowca kadry narodowej Polskiego Związku Szachowego, Jerzego Konikowskiego, co nadaje publikacji bardziej osobisty, przyjazny wymiar.
Dopełnienie całości stanowią przykładowe kombinacje (pochodzące z autentycznych partii) do samodzielnego rozwiązania, dostarczające rozrywki, ale też udowadniające, że inwencja pań-szachistek często może triumfować nad męskim stylem gry. Serdecznie zachęcam do zabawy, a przede wszystkim do lektury „Królowych 64 pól”, która zapewne wzbogaci księgozbiór wielu prawdziwych koneserów szachów.
Panom autorom gratuluję pierwszego wspólnego kroku i mam nadzieję, że ich działalność wydawnicza będzie się rozwijała.
Jolanta Stefanek, miłośniczka szachów.