Dzisiaj oglądałem na żywo „groteskę szachową“ w wykonaniu mistrza międzynarodowego z Indii Anuraga Mhmala (ranking 2442). Za moich dawnych polskich czasów taki poziom gry reprezentowali amatorzy!
Wszystkiemu winne jest jednak FIDE, które w ostatnich latach „naprodukowało” masy słabiutkich zawodników z tytułami międzynarodowymi.
A swoją drogą należą się słowa uznania naszemu arcymistrzowi za pokazanie skuteczności działania przeciwko zawodnikowi, któremu są obce podstawowe zasady gry w szachy: logiczny rozwój sił i schowanie króla w bezpieczne miejsce.
No, no, no! I to w wykonaniu „mistrza międzynarodowego”, bo chyba jego tytuł trzeba zapisywać w cudzysłowie. To jest dobry przykład dla osób rozpoczynających naukę szachów, jak nie należy grać.
Chyba uczyl sie szachow od koncowek wedlug recepty Capablanki?
Amatorzy nadal tak grają…
@szachista, tak, on usiłował przeskoczyć debiut i pokazać co potrafi w końcówce.
@intervallum – amatorzy tak grają, ale tu mieliśmy do czynienia nie z amatorem lecz mistrzem międzynarodowym.