W latach 1971-1981 mieszkałem w największej dzielnicy Krakowa Nowej Hucie, przez 7 lat pracowałem w kombinacie metalurgicznym im. Lenina oraz przez wiele lat broniłem barwy klubu szachowego „Hutnika Nowa Huta”.
Po moim wyjeździe szachy w dzielnicy powoli upadały i na kilka lat praktycznie przestały istnieć. Mam pozytywną wiadomość dla wszystkich sympatyków królewskiej gry. Szachy w Nowej Hucie zostały reaktywowane. Stało się to dzięki kilku fanatykom naszej dyscypliny, którzy swoim zaangażowaniem spowodowali „narodziny” szachów w dzielnicy. Wielki wkład w tej akcji ma również mój były kolega klubowy Stanisław Porębski.
Więcej informacji o życiu szachowym w Nowej Hucie jest na stronie internetowej.
Ostatnio odbyły się Mistrzostwa Nowej Huty w szachach. Więcej o imprezie na stronie.
Pierwszy z prawej Stanisław Porębski