Janusz Korwin-Mikke odniósł sukces w niedawno odbytych wyborach i został wybrany przez polskie społeczeństwo do Parlamentu Europejskiego.
Przypominam, że polityk kandydował w 2000 roku na prezesa Polskiego Związku Szachowego i tylko minimalnie przegrał ze Stanisławem Łobaziewiczem. W tym dniu widziałem go dwa razy w TV Polonia i raz mówił o szachach. Jego wybór na prezesa byłby na pewno wielką reklamą dla naszej dyscypliny.
Z pewnością – jako prezes PZSZach – Janusz Korwin-Mikke mógłby zrobić wiele pożytecznego dla polskich szachów. Ale, jak mi potem opowiadano, nasi działacze przestraszyli się znanego ze swoich radykalnych poglądów polityka, że zrobi gruntowny porządek i woleli – na wszelki wypadek – zachować swoje stanowiska.
Dodatkowe ciekawostki
Gość napisał: ciekawy link: http://www.youtube.com/watch?v=ZZuG1YeOrSM
Warto zobaczyć i się pośmiać. Niezłe głupoty!
Zrobiłby porządek i nie byłoby tworzenia zbędnych etatów ani zatrudniania rodziny i znajomych.
I na pewno na olimpiadę pojechałby Janek Duda, a nie szachowy emeryt.