SPIS TREŚCI
|
Od redakcji
Szachy, to wspaniały dar, który otrzymali ludzie przed wieloma wiekami. Mądra, stara gra, łącząca elementy sportu,- nauki i sztuki, od setek lat zachwyca, uczy i inspiruje miliony zwolenników na całym świecie. Wielki autorytet szachów należy szczególnie chronić i wzmacniać w wieku komputerów, gdy klasyczne szachy zaczynają, krok po kroku, przegrywać walkę z szachami szybkimi i błyskawicznymi. W meczu o MŚ i w innych oficjalnych rozgrywkach FIDE, po remisie w szachach klasycznych, baraże są kontynuowane w tempie szachów szybkich, a później nawet błyskawicznych. Nie należy wykluczać, że wkrótce od mistrza świata będą wymagane umiejętności w tych trzech odmianach królewskiej gry. Możemy sobie wyobrazić, że każdego dnia w meczu o MŚ gra się trzy partie – klasyczną, szybką i błyskawiczną, a punktacja za wygrane partie przedstawia się następująco 4 p.; 2 p. i 1 p. (przy remisach 2 p.; 1 p. i 0,5 p.). Rozpiętość wyników każdego dnia wahałaby się od 7-0 do 3,5-3,5, co bez wątpienia podniosłoby zainteresowanie przebiegiem rywalizacji dwóch najlepszych szachistów świata. Analogiczny system można też wprowadzić w dwupartiowych pojedynkach w Pucharze świata.
Taki pomysł nasunął mi się, gdy obejrzałem przebieg turnieju w Zurychu z udziałem najlepszych z najlepszych. Tam zmagania rozpoczęto od turnieju blitza, który służył jedyne do określenia numerów startowych – triumfowali Carlsen i Aronian po 3 p. (z 5). Po czym rozegrano turniej szachów klasycznych, w którym za zwycięstwo dawano 2 p, (remis 1 p.) oraz turniej szachów szybkich (wygrana 1 p. i remis 0,5 p.). W szachach klasycznych triumfował mistrz świata Magnus Carlsen 8 p. (z 10) przed Aronianem 6 p., a w szachach szybkich Caruana 4 p. przed Nakamurą 3,5 p. W ostatecznej klasyfikacji zwyciężył Carlsen 10 p. przez Aronianem i Caruaną po 9 p.
Nie należy zapominać, że zaledwie trzy dni wcześniej Lewon Aronian triumfalnie zakończył tradycyjny turniej w Wijk aan Zee zdobywając 8 p. (z 11) przed Girim i Karjakinem po 6,5 p. W Holandii wystąpili też Nakamura, Gelfand i Caruana. Carlsen i Anand mieli „przewagę świeżości“, ale Magnusa Carlsena, z pewnością, przytłaczała odpowiedzialność za wynik w pierwszym starcie z tytułem mistrza świata. Potrafił się z tym uporać, chociaż nie bez szczypty szczęścia.
W turnieju w Wijk aan Zee „B“, w znacznie słabszej drugiej grupie, wystąpili Radosław Wojtaszek i Jan Krzysztof Duda. Lider polskich szachistów, będąc zdecydowanym rankingowym faworytem turnieju, zawiódł pod każdym względem. Natomiast nasz młody talent rozegrał wiele interesujących i bojowych partii, odniósł 5 zwycięstw i uplasował się w połowie tabeli, co nie jest rewelacją w świetle tegorocznej przeciętnej, jak na Wijk aan Zee, obsady turnieju „B”, ale debiut można ocenić pozytywnie.
Redaktor Naczelny