Znany działacz szachowy i organizator turniejów Jerzy Skonieczny z Malborka przedstawił na swoim blogu problem szachów juniorskich w Polsce.
Swój tekst kończy przestrogą: Bawcie się tak dalej chłopcy z Zarządu PZSzach – a wkrótce i składek na Wasze etaty i apanaże nie będzie, i dotacji nie będzie i sponsorów nie będzie.
Z jednej strony mamy zanik szachów na tzw. prowincji, a z drugiej zwiększenie ilości wiceprezesów PZSzach-u (do 5-ciu), obietnicę pensji dla prezesa i zarządu oraz wizję powołania Rady Przyjaciół Szachów. Czy ci przyjaciele szachów też będą pobierać pensje? Może chociaż oni zajmą się ratowaniem szachów popularnych? Jeżeli chodzi o obawę o składki na etaty i apanaże, to zawsze można podnieść wysokość opłat wpisowych, klas-rank, itp. I jakoś zbilansuje się 😉
Nasze kochane szachy powoli idą na dno, za co winni są przede wszystkim działacze PZSzach. Oni mają tylko jedną myśl w głowie, jak najwięcej zarobić.
Ale co się dziwić. Globalnie polski sport upada. Dzisiaj Anglia dowaliła nam w piłce nożnej. A jest to przecież prestiżowa dyscyplina, na którą idą miliony. Kto się więc będzie przejmować szachami?
Ale już przynajmniej ilość wiceprezesów PZSzach-u zrównała się z ilością wiceprezesów PZPN-u. A więc prestiż PZSzach-u znacząco wzrósł 😉
http://szacharnia.blogspot.com/2013/10/jeszcze-troche-i-zadne-dziecko-nie.html
Tchnięty tym co napisał Pan Skonieczny postanowiłem rzucić okiem na ilość zawodników biorących udział w mistrzostwa makroregionu z woj. dolnośląskiego i lubuskiego. Poniżej są przedstawione ilości zawodników i zawodniczek w poszczególnych grupach wiekowych.
Wśród chłopców:
Grupa C-9 – 24 zawodników,
Grupa C-11 – 20 zawodników,
Grupa C-13 – 10 zawodników,
Grupa C-15 – 9 zawodników,
C-17 – 4 zawodników.
Wśród dziewcząt:
Grupa D-9 – 8 zawodniczek,
Grupa D-11 – 10 zawodniczek,
Grupa D-13 – 5 zawodniczek,
Grupy D-15 i D-17 brak zawodniczek
Można powiedzieć że u chłopców jeszcze jakoś to wygląda ale u dziewcząt to już jest totalna klapa.
Te Ilości zawodników i zawodniczek naprawdę mogę przyprawić o ból głowy. Tylko pytam czyjej głowy. Bo jak na razie widać że tych panów z tzw. „wierchuszki” (czytaj zarządu PZSzach) jakoś to chyba specjalnie głowy nie bolą.
Ja wiem jedno jeżeli zabraknie juniorów to nie będzie potem arcymistrzów.
Panowie! Prezes Delega ma teraz inne priorytety Szachy w szkołach. Tam będzie nowa kasa dla działaczy i trenerów. To jest ważniejsze niż wyczyn. Tutaj trzeba ściągać a tam brać!
http://www.pzszach.org.pl/index.php?idm2=173&idn=2190
Wars i Sawa grają w szachy – A reszta Polski nie!
Ponieważ jest to program pilotażowy to nie wiadomo jak się przyjmie i czy zadziała. Takie inicjatywy mają jak medal dwie strony z jednej są dzieciaki i nauczyciel a z drugie strony działacze i kasa. Która strona zyska, a która straci tak naprawdę to od tego zależy powodzenie programu.
Prawdziwym priorytetem działaczy powinno być wspomaganie klubów w ich działaniach, szkolenie i doszkalanie trenerów i instruktorów, publikowanie aktualnych, zgodnych z światowymi trendami materiałów szkolących, promowanie wybitnych juniorów. Zarzucenie działań wspierających kluby, które stanowią podstawę funkcjonowania każdego środowiska sportowego, prowadzi tylko i wyłącznie do zapaści danej dyscypliny sportu.
W stolicy wcale nie jest lepiej. Od 20 lat istnieje jeden klub. Pozostałe co najwyżej wegetują. A Polonia też ma ostatnio problemy.
Mają dostać kasę z unii europejskiej. A więc forsa popłynie strumieniem.