Wiceprezes Włodzimierz Schmidt podkreślił, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn i zadeklarował gotowość nadzorowania pracy konsultanta debiutowego kadry kobiet i mężczyzn (Protokół z zebrania zarządu Warszawa, biuro PZSzach, Al. Jerozolimskie 49, 27 października 2012 r. godz. 10.00-18.00).
Michał Krasenkow – trener kadry Polskiego Związku Szachowego (Pismo MAT 4-2013): Kładzenie nacisku na pracę nad debiutami jest śmiesznym podejściem.
////////////////////////////////////////
Nasz wschodni sąsiad Ukraina jest potęgą szachową zarówno w kategorii kobiet jak i mężczyzn. Dlaczego tak jest, że my nie mamy żadnych szans w najbliższym czasie dorównać im klasą gry? Moje kilkuletnie obserwacje wraz z analizą partii czołówki Ukrainy wykazały, że biją oni nasze kadry w wyszkoleniu, co uwypukla się przede wszystkim w przygotowaniu debiutowym. Tam podchodzi się do tej kwestii konkretnie tzn. zawodniczki i zawodnicy poznają warianty dosłownie do „dechy”. Przykładem tego jest niedawno przytoczona przeze mnie partia 12-letniego Siergeja Karjakina, który ze szczegółami znał ostry wariant: link.
U nas inaczej podchodzi się do tej kwestii. W piśmie „Szachy-Chess” (maj-czerwiec 2002) jeden z czołowych polskich trenerów tak się wyraził: „Ja osobiście, w pracy i w konsultacjach z juniorami, zwracam większą uwagę na idee, myśli, najważniejsze ścieżki, nastawienie do partii, nie zalewając ich wariantami”.
Taki styl pracy nad debiutami zaobserwowałem na trzech sesjach Młodzieżowej Akademii Szachowej w latach 1999-2000. Do pewnego momentu szkolenia jest to wystarczające, ale na wyższym poziomie już nie! Dlatego często nasze kadry w krytycznych momentach gry popełniają poważne błędy, których mogłyby uniknąć w przypadku dokładnego znania wariantu. Niestety współczesne szachy zawodowe (wyczynowe) wymagają wielkiej pracy i poświęcenia. Tych zalet brakuje naszym zawodniczkom i zawodnikom, czego dowodem jest ich pozycja w światowych szachach!
Oczywiście nieraz zaskakują oni nas pojedyńczymi sukcesami, z czego wszyscy się bardzo cieszymy. Mamy też utalentowaną młodzież, na którą liczymy! Ale kiedy to nastąpi?
Przedstawiam teraz Państwu bardzo pouczający pojedynek. Białymi grała 16-letnia juniorka z Ukrainy Kateryna Łahno natomiast czarnymi 32-letni polski arcymistrz Artur Jakubiec.
Partia ta jest kolejnym ważnym przykładem istoty fazy debiutowej. Młoda ukraińska zawodniczka odniosła efektowne zwycięstwo, ponieważ znała lepiej grany wariant od naszego zawodnika i trenera (Jakubiec w 2007 roku był nawet trenerem kadry).
To zabrzmi jak teoria spiskowa, ale czasem mam wrażenie jakby trenerom czy działaczom PZSzach-u zależało na utrzymaniu słabego przygotowania debiutowego naszych juniorów i kadry narodowej. Tak aby zbytnio się nie wybijali.
Raczej brak dobrych wzorców szkoleniowych. Takich jakie sobie wypracowali chociażby Rosjanie. Problemem też może być niska kultura szachowa całego naszego społeczeństwa. W Rosji szachista ma poważanie i jest dobrze traktowany.
Ciekawy przykład z własnej praktyki turniejowej dotyczący tego tematu:
http://konikowski.net/partiecoments/partia09/partia9.htm
„Przykładem tego jest niedawno przytoczona przeze mnie partia 12-letniego Siergeja Karjakina, który ze szczegółami znał ostry wariant.”
Karjakin byl jako 12-latek juz arcymistrzem i posiadal niejedego trenera, jak i najnowsze programy schachowe i bazy.
Malinin z kolei grywa ten watpliwy wariant regularnie.
Moim zdaniem pokazano K. przed patia, co ma grac, a ten nauczyl sie wszystkiego na pamiec i rozgomil naiwnego Malinina.
Podziwiam sile gry Karjakina do dzisiaj, ale ta partie wygralby kazdy utalentowany junior swiata, nawet z Polski….
Z uszanowaniem
Marius Ringwelski
Sergiej Karjakin od kilku lat jest w ścisłej czołówce światowej. Wniosek jest prosty: był prawidłowo szkolony i przygotowywany do poszczególnych partii. To dlaczego nasi trenerzy nie pracują w tym stylu? Mielibyśmy wtedy zawodników siły gry Karjakina. A tak mamy tylko Wojtaszka, któremu daleko do ścisłej elity świata.