Wpis Krzysztofa Kledzika Polemika z MAT-em wywołał duże zainteresowanie osobą arcymistrza Michała Krasenkowa, także wśród Internautów tylko od przypadku interesującymi się szachami. Otrzymałem w tej sprawie sporo polemicznych listów elektronicznych, z których kilka zamieszczam poniżej.
Michała Krasenkowa nie znam osobiście, choć zamieniłem z nim kiedyś kilka słów na turnieju w Essen. W 2003 roku w trakcie dyskusji na forum Polskiego Związku Szachowego na temat „Akademia szachowa-unowocześniać czy nie?” arcymistrz aktywnie mnie atakował i stanął po stronie przeciwników reform w szkoleniu polskiej młodzieży. W związku z tym znalazł się na liście Radosława Jedynaka. Link
///////////////////////////////////////////////////
Głos 1: Do tej pory byłem przekonany że Krasenkow nie zajmuje się debiutami stąd sądziłem że nie przywiązuje do nich wielkiej wagi ale kiedy zajrzałem na jego wykaz publikacji w chessbas’e i są to same opracowania dot. debiutów to ogromnie się zdenerwowałem bo zrozumiałem że Krasenkow jest dwulicowcem i nie za bardzo chce pomóc polskim szachistom. Zastanawiam się również nad postawą działaczy PZSzach’u, którzy starają się utrzymać Krasenkowa za wszelką cenę. Myślę że może mają w tym jakiś ukryty cel. Może małymi krokami chcą wyciągnąć z niego jak najwięcej wiedzy. Osobiście wybrałbym na trenera kadry kogoś innego. A Krasenkowem zainteresowałbym się dopiero jakby zrezygnował z bycia zawodnikiem.
Głos 2: Może komuś w końcu otworzą się oczy na to co robi z polskimi szachistami Krasenkow. Jak wodzi za nos władze PZSzach i samych zawodników.
Głos 3: Myślę że kiedyś ktoś nie wytrzyma i cały układ się rozleci jak domek z kart.
Głos 4: Panie Jerzy czy byłoby możliwe zamieszczenie na blogu nagłówków z artykułów Krasenkowa dot. debiutów. W ten sposób obnażyłoby się dwulicowość Krasenkowa.
Głos 5: Dwa lata temu zatrudniłem prywatnie instruktora szachowego w celu wyszkolenia mojego syna. Przez rok ćwiczył z nim końcówki i różne pozycje z gry środkowej. Pierwszy start syna kilka miesięcy potem w turnieju był nieudany, bo uzyskał tylko jeden punkt z 10 partii. Przegrywał partie w debiucie, których nie znał. Znajomy polecił mi zakup dwóch tomów „Szybkiego kursy debiutów”. Razem przerobiliśmy kilka wariantów białymi i czarnymi oraz partie praktyczne. W drugim turnieju syn zdobył już 60% punktów. Uzyskał wiarę w siebie, że potrafi zdobywać oczka. Obecnie ćwiczy warianty i analizuje partie z Panoramy i Magazynu Szachista. Teraz samodzielny trening sprawia mu przyjemność. Jak więc trener Krasenkow może odradzać pracę z debiutami?
Głos 6: Czy Michał Krasenkow jest zainteresowany postępem naszych zawodników? Będzie stwarzał sobie konkurencję?
Głos 7: Jak mam trenować, aby lepiej grać w szachy? Studiowac końcówki Dworeckiego?
Głos 8: Mam zbyt mało informacji o działaniach Krasenkowia by wypowiadać się szerzej o jego działaniach. Tutaj musiałby ktoś z jego otoczenia coś powiedzieć by miało to siłę oddziaływania. Budzi we mnie przerażenie dwulicowość Krasenkowa. W krajowej prasie wypowiada się negatywnie o debiutach a w zachodniej pisze ile wlezie.
///////////////////////////////////////////////////
Michał Krasenkow jest bardzo aktywnym autorem artykułów o debiutach w prasie zagranicznej. W Polsce nie znamy podobnych jego publikacji, choć jest trenerem kadry! Odnoszenie się negatywnie do kwestii studiowania otwarć jest więc bardzo zagadkowe i trudne do pojęcia!
Przypominam komentarz Krzysztofa Kledzika: Michał Krasenkow wyraził opinię, iż kładzenie nacisku na pracę nad debiutami jest śmiesznym podejściem. Ręce opadają. Śmiać się, czy płakać? W dalszej części wypowiedzi am Krasenkow uściśla swoją tezę, ale pozostaje co najmniej zdziwienie nad jednoznacznością jego pierwszej oceny. Z drugiej strony trochę „usprawiedliwiam” pana Michała, bo nie pierwszy raz używa on określeń raczej nieprzemyślanych i delikatnie mówiąc, kontrowersyjnych. Widocznie „ten typ tak ma”, cytując słowa piosenki Ryszarda Rynkowskiego.
CHB http://chessbase-shop.com/en/authors/117
Tutaj jest ciekawa lektura dla fanów Michała Krasenkowa:
http://www.nagrocki.net/opinie-kontrowersje/89-michal-krasenkow
„Do tej pory byłem przekonany że Krasenkow nie zajmuje się debiutami stąd sądziłem że nie przywiązuje do nich wielkiej wagi” – tutaj w Polsce am Krasenkow przyjął właśnie taką pozę i w efekcie konsekwentnie deprecjonuje pracę nad debiutami. Za granicą udziela się w teorii debiutowej, a w Polsce sączy szachistom do głów, że jest to śmieszne zagadnienie, nie warte wzmianki. Taka postawa am Krasenkowa jest szkodliwa dla naszych szachów. Jednak am Krasenkow musi mieć o dziwo wielkie poparcie (zwykle określa się to innym słowem) w PZSzach-u, skoro pomimo jego wstecznego podejścia jest tak hołubiony jako trener.
Panie Jerzy dobrze że Pan opublikował przykładowy artykuł teraz widać dość dobrze jak sprawy się mają. Chociaż czuję że ten stan rzeczy Krasenkowa specjalnie nie wzrusza. Myślę też że większość naszych szachistów wie o tej sytuacji i sami starają się sobie pomóc. Niestety w ten sposób wybierają trudną drogę do sukcesu, która niejednokrotnie może sprowadzić ich na manowce.
Michał Krasenkow ma duże wsparcie we władzach Polskiego Związku Szachowego. Dla mnie jest to niezrozumiałe, aby czynny zawodnik pełnił tak ważną funkcję trenera kadry. Moim zdaniem tę posadę powinien objąć Włodzimierz Schmidt, który gra rzadko w turniejach i traktuje szachy jako hobby. To byłaby idealna osoba na to ważne stanowisko.