Spis treści
Od redakcji | 1 |
O tym się mówi | 2 |
MŚ szybkie i blitze, Chanty Mansyjsk 2013 | 3 |
Memoriał M. Tala, Moskwa 2013 | 6 |
Partie komentowane, Moskwa 2013 | 9 |
Walny Zjazd PZSzach, Warszawa 2013 | 12 |
MP w blitzach, Bydgoszcz 2013 | 13 |
Laur Bogdana Śliwy, Kraków 2013 | 15 |
Mały Szachista nr 11 sierpień 2013 | I-VIII |
Ströbeck 2013 | 16 |
Gramy w szachy – Zofia Marks | 17 |
Listy do redakcji | 19 |
Ciekawostka – oryginalny debiut | 19 |
Szachowe epizody A.F. (44) | 20 |
Nauka gry (116) | 26 |
Poradnik sędziego (112) | 30 |
Prenumerata | 31 |
Rozwiązania kombinacji | 31 |
Kombinacje | 32 |
Od redakcji
Karuzela się kręci. Najlepsi gracze świata grają prawie bez przerwy w superturniejach, organizowanych w luksusowych warunkach, z wysokimi honorariami, nagrodami itp. Ale jest jedno „ale“. Trzeba tam się dostać, a to wymaga niewiarygodnej pracy i wysokich nakładów finansowych. Utrzymanie się na szczycie to codzienna praca po 6-8 godzin, a dostanie się, do elity, to kilkanaście godzin codziennej pracy, łącznie z przygotowaniem fizycznym i dobraniem właściwego trenera. Przy czym warto wiedzieć, że najlepsi trenerzy rzadko mają tytuł arcymistrza, bo wiedza przeciętnych arcymistrzów jest bardzo ograniczona i koncentruje się tylko na niektórych systemach. Niewielu ma pojęcie o metodach treningu, o psychologii, „wyłapywaniu“ słabych stron podopiecznego i jego rywali, itd., itp. Z kolei analitycy w zespołach mistrzów świata i pretendentów są z reguły arcymistrzami, bo trzeba im powierzyć do rozpracowania jeden czy dwa konkretne warianty.
W czerwcu elita spotkała się w Moskwie na memoriale Michaiła Tala. Partie były niezwykle zaciętę i pełne walki. Z 45 pojedynków 17 zakończyło się sukcesem jednej ze stron, przy czym nieoczekiwanie aż 10 partii wygrały czarne. Trudno to jednak uznać za sensację, bo gdy partie są grane „na noże“, to czarny kolor niczym nie ustępuje białemu. Natomiast pewną niespodzianką był triumf najstarszego zawodnika turnieju 45-letniego Borysa Gelfanda. W szachach nie jest to nic dziwnego, bo przecież Emanuel Lasker, Wasilij Smysłow czy Wiktor Korcznoj odnosili światowe sukcesy w znacznie starszym wieku. Opinia publiczna, ukierunkowana na młodych graczy i wielkie talenty, zapomina, że ugruntowana wiedza starszych zawodników, nawet w obecnym „wieku komputerów“, jest ważnym elementem w walce o najwyższe osiągnięcia.
Tegoroczne mistrzostwa świata w grze szybkiej i błyskawicznej, rozegrane w Chanty Mansyjsku, miały niezwykle wysokie fundusze nagród po 200 tys. USD (po 16 nagród w każdym turnieju). Niemniej jednak zabrakło tu wielu liczących się zawodników elity, którzy prawdopodobnie mieli już dosyć startów. Otworzyła się szansa zdobycia grosza przez zaplecze najlepszej dziesiątki. Ale tylko pozornie. Najlepsi gracze świata równie silnie grają w szachy szybkie (15 rund) czy blitze (15 podwójnych rund) i na podium stanęli zawodnicy, nie raz triumfujący w turniejach elity. Czołówka światowa osiągnęła poziom niedostępny dla innych i niespodzianek, nawet w szachach szybkich i blitzach, jest coraz mniej. Zasłużone sukcesy Szachrijara Mamedjarowa z Azerbejdżanu oraz Wietnamczyka Le Quang Liema budzą uznanie.
W „Małym Szachiście“ omawiane jest operowanie ciężkimi figurami oraz współdziałanie pary wież i hetmana. Ponadto wykorzystanie słabości siódmej i ósmej linii wraz z typowymi pozycjami matowymi.
Redaktor Naczelny