Co bym robił…
Zwykle częściej, zajmuję się grą szachową
Praktycznie, więcej komputerową.
Przy tym, poznaję ludzi, nickowo,
Takie to zajęcia, wypełniam bezwarunkowo.
Może ciekawszym zagadnieniem
Pozostało by, czytanie literatury?
Jakiej mam prawie zatrzęsienie.
Tego, urosło na półce, całe góry!
Różnorodność, gromadzonych pozycji,
Mieszczę w czterech ścianach wizji.
Tematyka ich, tak jest bardzo różna,
Jak na moje zainteresowania, usłużna.
Faktycznie mnie, ogarnia eklektyzm,
Dla którego, dziś jestem, tylko takim,
Który w sobie, wiele myśli gromadzi,
Zbyt często z problemami się wadzi.
09.03.2013 r.