Na znanym blogu „Psychologia i szachy” jego autor Krzysztof Jopek zamieścił wpis http://psychologiaiszachy.blogspot.com/2013/01/anand-porownuje-swoja-partie-z.html, w którym wyraża swoją opinię dotyczącą dyskusji szachowych w naszym kraju. Cytuję: „Zauważyłem, że na naszych blogach, portalach szachowych i innych medialnych środkach przekazu życie szachowe, kult myśli, zdrowa inteligentna polemika, wymiana myśli, tli się życiem utajonym, wręcz jest to jakaś forma przetrwalnikowa w porównaniu z bogactwem myśli na serwerach rosyjskich, czy nawet anglojęzycznych”. Zgadzam się co do tych „innych medialnych środkach przekazu”, bo nie jest żadną tajemnicą iż publiczne media o szachach po prostu milczą. Próżno szukać np. w telewizji programów czy wywiadów związanych z polskim życiem szachowym. Nawet jeżeli takowe są emitowane, to jest ich znikoma ilość, a siła przekazu minimalna, wręcz żadna. Natomiast nie mogę zgodzić się z opinią pana Krzysztofa o polskich blogach szachowych i prezentowanych tam informacjach. Nie zauważam istnienia formy przetrwalnikowej ani życia utajonego, wręcz przeciwnie, uważam że nasze krajowe strony szachowe nie mają powodu do wstydu. Co więcej, muszę tu wręcz zaprotestować, bo np. niniejszy blog („Szachy w moim życiu”) wręcz obfituje w nieustanną wymianę myśli i polemik. Zdaję sobie sprawę z faktu że ich treść nie jest akceptowana przez wszystkich entuzjastów królewskiej gry, ale trudno oczekiwać aby w obecnych czasach panowała z góry narzucona jednomyślność. Każdy ma prawo do posiadania własnego zdania i wyrażania własnych poglądów, również szachowych.
Według słów pana Krzysztofa: „niestety, szachiści w Polsce są dość oszczędni w słowie rzeczowym, wnoszącym istotne treści, za to nie szczędzą sobie wszystkiego tego, co powinno pozostać całkowicie z boku wszelkich debat, czy rozmów o szachach”. Ależ nikt nie broni naszym szachistom publikowania materiałów szachowych czy szkoleniowych. Uważam że taka działalność publikacyjna byłaby przyjęta przez miłośników szachów z wielkim aplauzem. Proponuję zatem, aby np. am Wojtaszek opublikował swoje przemyślenia na temat przygotowań przedmeczowych dla Ananda, am Krasenkow – pracę o metodach szkoleniowych oraz o porównaniu systemu treningu w Rosji i w Polsce, am Schmidt – o sposobach przygotowania prawidłowego repertuaru debiutowego oraz o wspomnieniach związanych z własną twórczością szachową. Natomiast członków kadry narodowej warto zachęcić do publikowania np. komentarzy i analiz partii. Tyle o treściach stricte szachowych. Natomiast nikt nie zabrania szachistom oraz miłośnikom tej gry prowadzenia internetowych polemik na tematy około szachowe, związane z szeroko pojętym życiem szachowym w Polsce. Takie dyskusje są bardzo cenne i pozwalają na wymianę myśli, uwag i doświadczeń. Warto brać w nich udział, oczywiście o ile nie wiąże się to z uszczupleniem czasu przeznaczonego na trening szachowy.
Krzysztof Kledzik
Propaganda sukcesu prezesa nic nie da. Musi byc obiektywna ocena sytuacji. Narazie widzimy slabe widowisko w wykonaniu polskich szachistow. Dzisiaj trener Jakubiec przegral z kobieta. To juz trzecia porazka naszego szachisty z kobieta. O czym to swiadczy? Niech Krzysztof Jopek wezmie sie lepiej za uczciwa analize gry polskich szachistow. Musi byc polemika, a nie owijanie w bawelne, ze wszystko jest dobrze.
Runda siódma w Gibraltarze a Polacy są na odległych miejscach. Może Wojtaszek załapie się do pierwszej dziesiątki. Reszta raczej nie?