Krzysztofa Pańczyka poznałem w czasie mojej pracy w Polskim Związku Szachowym w latach 1978-1981. Pełniłem wtedy funkcję trenera kadry. Krzysiek był dobrze zapowiadającym się zawodnikiem. Miał optymalnie opracowany repertuar debiutowy i wyróżniał się solidnym stylem gry. Dlatego powołałem go do kadry młodzieżowej.
W meczu reprezentacji młodzieżowych przeciwko NRD w Zakopanem pod koniec 1978 roku Krzysiek zdobył 2.5 z 4 partii. W pierwszej rundzie rozegrał świetną partię przeciwko Schurade. Opublikowałem ją w miesięczniku Szachy (2-1979). Kombinacja po 21.Ha8!! była później przedrukowywana przez wiele pism szachowych w świecie.
W pewnym momencie Krzysztof wycofał się z czynnej gry turniejowej i zajął się pracą trenerską oraz działalnością publicystyczną. Jest autorem kilku książek, które ukazały się w Anglii. Od wielu lat współpracuje z Jackiem Ilczukiem, z którym pisze fachowe artykuły z teorii debiutów dla znanego holenderskiego kwartalnika New in Chess.
Dziwi mnie, że Krzysztof Pańczyk nie znalazł miejsca wśród kadry trenerskiej Młodzieżowej Akademii Szkoleniowej, mimo że kiedyś wyraził gotowość takiej współpracy.
Szkoleniowcy MASZ nie akceptują jednak sytuacji, gdy ktoś wyróżnia się jakimiś osiągnięciami, którymi oni nie mogą się sami wykazać. Dla Krzysztofa Pańczyka nie ma więc miejsca w centralnym szkoleniu polskiej młodzieży.
Krzysiek ma swoje spojrzenie na rozwój szachów wyczynowych w Polsce. Załączam fragment jego koncepcji organizacji pionu szkoleniowego i plan działania na najbliższe lata. Całość jest opublikowana na mojej stronie-Link.
Jest tam też przedstawiona sylwetka Krzysztofa, jego działalność na rzecz szachów oraz zbiór jego partii. Zapraszam!
Koncepcja organizacji pionu szkoleniowego i plan działania na najbliższe lata
(Większość tekstu powstała w 2010 roku.)
Organizacja Pionu Szkoleniowego
Struktura pionu szkolenia wymaga uściślenia lub reorganizacji, gdyż jest w niektórych punktach niejasna. W dostępnych na stronie internetowej dokumentach PZSzach pojęcie pionu szkoleniowego właściwie nie istnieje, jakkolwiek można się domyślać, że znajduje się on gdzieś pomiędzy pionem sportowym a młodzieżowym, wymienionych w Regulaminie Zarządu PZSzach. Inne federacje, np. Polski Związek Piłki Nożnej, Polski Związek Piłki Siatkowej, Polski Związek Piłki Ręcznej, posiadają odrębne piony szkoleniowe. Sprawa ta jest warta przedyskutowania. Wymaga to przeanalizowania struktur innych polskich związków sportowych oraz federacji szachowych w innych krajach, zwłaszcza tych, które liczą się w świecie.
Rola Szefa Wyszkolenia w ww. dokumentach nie jest sprecyzowana. Nie ma tam ani słowa na temat jakichkolwiek jego uprawnień (nawet regulaminy powoływania kadry nie wspominają nic o jakiejkolwiek jego roli, choćby doradczej), czy o osobach mu podległych. Taką sytuacje uważam za absolutnie niewłaściwą.
Trenerzy zatrudnieni w Związku powinni podlegać Szefowi Wyszkolenia. Obowiązki sprawozdawcze (poza sportowymi) oraz organizacja wyjazdów powinny być przeniesione na innych pracowników administracyjnych biura. W przeciwnym wypadku stanie się on zwykłym urzędnikiem i nie będzie miał czasu na pracę koncepcyjną oraz kontakt z zawodnikami i trenerami oraz krótkie wyjazdy na turnieje szachowe.
Należałoby również poddać pod dyskusję obowiązujący regulamin powoływania drużyny olimpijskiej oraz reprezentacji na najważniejsze turnieje. W piłce nożnej, ręcznej, czy siatkówce o składzie drużyny narodowej decyduje trener, nieprzypadkowo nazywany selekcjonerem, który jest zwykle zatrudniany na kilkuletni kontrakt. W tym czasie odpowiada on za przygotowanie i wyniki reprezentacji, i jest z nich później rozliczany. Zarząd określa głównie cele, jakie chce osiągnąć oraz daje trenerowi odpowiednie środki. Podobne, jak mi się wydaje, oczywiste i zdrowe zasady powinny funkcjonować w Polskim Związku Szachowym. Decyzje podejmowane jednoosobowo (co nie oznacza, że bez konsultacji) są z reguły lepsze i bardziej sprawiedliwe od podejmowanych w grupie, gdyż w tym drugim wypadku rozmywa się odpowiedzialność i często dochodzą do głosu partykularne interesy. Istnieją na ten temat dobre opracowania psychologiczne np. Loubiera czy Webera. Etatowym trenerem powinien być szachista, który nie ma ambicji szachowych jako zawodnik. Nie może on być bowiem konkurentem dla swoich podopiecznych. Przykładem może być tu Dworecki, który w wieku 27 lat zrezygnował z obiecującej kariery szachowej, aby szkolić młodzież.
Szef Wyszkolenia powinien pełnić istotną funkcję doradczą we wszystkich wspomnianych tu sprawach.
Struktura Szkolenia
Opis struktury szkolenia z konieczności musi być dość ogólny, gdyż nie posiadam dokładnych informacji o posiadanych środkach.
1. Organizacja kursów trenerskich i instruktorskich.
Od jakości ilości trenerów oraz instruktorów będzie zależał poziom szkolenia, począwszy od etapów początkowych. Od prawidłowej realizacji tego punktu zależeć będzie powodzenie następnych. Należy dążyć do minimalizacji kosztów tych kursów.
W ostatnich latach zorganizowano kursy i konferencje, na których trenerzy dzielą się swoimi doświadczeniami szkoleniowymi oraz przekazują wiele cennych uwag metodycznych. Jest to niewątpliwie bardzo cenna inicjatywa. Dotyczy ona jednak zasadniczo szkolenia na poziomie od elementarnego do średnio zaawansowanego. Tymczasem istnieje również potrzeba szkolenia trenerów prowadzących zajęcia na znacznie wyższym poziomie. Od dawna nie było na przykład kursu na I klasę trenerską.
Metodyka pracy z kandydatami na przyszłych mistrzów i zawodnikami czołówki jest zupełnie inna niż z amatorami. Trzeba się przyjrzeć, jak te problemy są rozwiązywane w innych krajach. W Internecie można znaleźć wiele ciekawych materiałów: wywiady, artykuły, filmy na youtube, które częściowo pokazują metody pracy naszych rywali. Na przykład wywiad z arcymistrzem Zwiagincewem dostarcza wielu informacji o pracy w szkole Dworeckiego-Jusupowa. Mówi między innymi o naborze do szkoły, obowiązkowych analizach sześciu własnych partii (głównie przegranych) na sesję i odsiewie po każdej sesji. Celowe wydaje się też zapraszanie doświadczonych trenerów zagranicznych na takie szkolenia. Taki trener z oczywistych względów nigdy nie będzie całkowicie pewnym współpracownikiem w przygotowaniu debiutowym zawodników, ale może być bardzo pożyteczny jako metodyk…
Tę pozycję doskonale pamiętam! Bardzo możliwe, że w niejednym czasopiśmie cieszyła moje oko 🙂 A kombinacja naprawdę godna pozazdroszczenia. Notabene: po 21. Ha8!! Gd8 22. H:a7 Sc6 białe mają kontrę 23. Se7+! S:e7 (23… G:e7 24. H:b6) 24. Wfd1 Sc6 25. Hd7 z wyzwoleniem hetmana z pułapki
Nie ma i nie bedzie. W Polsce jest duzo dobrych trenerow, ale obecna kadra trenerska akademii nie dopusci ich do pracy. Tutaj chodzi o kase. Niektorzy trenerzy musza sobie dorobic do skromnych szachowych emerytur.
Polski szachista. 56 lat temu urodził się Krzysztof Pańczyk http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Pa%C5%84czyk, czołowy szachista w Polsce w latach 80, trener. Ciekawa partia (Matkowski)
http://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1225412