Źródło: Newsweek
Dzisiaj w 4 rundzie turnieju w Gibraltarze Dariusz Świercz rozegrał znakomitą partię z francuskim arcymistrzem Maxime Vachier-Lagrave. Już od dawna twierdzę, że podstawowym ruchem Darka powinno być 1.e4, gdyż po tym posunięciu rozgrywa swe najlepsze pojedynki. Dzisiaj młody polski arcymistrz tak rozpoczął swą partię i po bardzo ciekawej i emocjonującej grze zainkasował ważny punkt przeciwko silnemu przeciwnikowi (ranking 2711).
Darku! Tak dalej!
Rzeczywiscie fantazja. Darek chyba wyrosnie nam na swietnego zawodnika. Trzeba go wspierac i wysylac na silne turnieje.
Ciekawa partia, Francuz to juz naprawde dobry przeciwnik. Jesli Swiercz wygra jeszcze z kilkoma takimi, moze nabierze pewnosci siebie i w koncu zacznei grac w silniejszych turniejach, bo w openach poziom jest slaby.
Partia Świercza robi duże wrażenie. Takie partie ogląda się milej niż „bezpłciową” grę Wojtaszka. No i dobrze że wygrał tą partię z silnym przeciwnikiem, a nie z dzieciakami z MŚ 18. Mam nadzieję że Darek będzie kontynuował dobrą passę. Dobrze że zagrał 1.e4, ale nie wiem czy przypadkiem jego nauczyciele z Akademii Młodzieżowej nie zechcą znowu przestawić go na 1.d4.
Świercz gra o wiele ciekawsze szachy od Wojtaszka. Dlatego powinien być teraz wspierany przez PZSzach. Wiele razy w dyskusji na blogu było to omawiane. Wojtaszek zajmuje się Anandem i nie ma czasu na grę i studiowanie teorii dla własnych celów.
Okazało się, że ta partia otrzymała nagrodę za piękność!
Serdeczne gratulacje!
Swiercz potrafi zagrac pomyslowe i widowiskowe szachy. Szkoda tylko, ze chyba nie umie utrzymac wysokiej formy przez dluzszy okres czasu, podobnie jak Bartel.