W dniach 20-30 grudnia 2012 odbył się w New Delhi silny dwukołowy turniej międzynarodowy 18 kategorii z udziałem Radosława Wojtaszka.
Uczestnicy
Radosław Wojtaszek (2734)
Antona Korobow (2702)
Jewgienij Aleksejew (2691)
Krishnan Sasikiran (2676)
Abhijeet Gupta (2662)
Parimarian Negi (2641).
Niestety lider polskich szachów arcymistrz Radosław Wojtaszek zaliczył kolejny po – Kalkucie – nieudany występ w Indiach.
Końcowe wyniki
| M-ce | Nazwisko i imię | Rtg | Kraj | Pkt | + | = | 0 | SB | ||
| 1 | GM | Korobov Anton | 2702 | UKR | 6½ | 4 | 5 | 1 | 30.25 | |
| 2 | GM | Alekseev Evgeny | 2691 | RUS | 5½ | 2 | 7 | 1 | 26.50 | |
| 3 | GM | Sasikiran Krishnan | 2676 | IND | 5 | 2 | 6 | 2 | 24.00 | |
| 4 | GM | Gupta Abhijeet | 2662 | IND | 4½ | 1 | 7 | 2 | 23.50 | |
| 5 | GM | Wojtaszek Radosław | 2734 | POL | 4½ | 1 | 7 | 2 | 21.75 | |
| 6 | GM | Negi Parimarjan | 2641 | IND | 4 | 1 | 6 | 3 | 20.00 |
ChessBase News 1 (wersja angielska)
ChessBase News 2 (wersja angielska)
ChessBase News 3 (wersja angielska)
ChessBase News 4 (wersja angielska)
ChessBase News 5 (wersja angielska)
Końcowe wyniki (wersja angielska)
ChessBase News 1 (wersja niemiecka)
ChessBase News 2 (wersja niemiecka
ChessBase News 3 (wersja niemiecka)
ChessBase News 4 (wersja niemiecka)
ChessBase News 5 (wersja niemiecka)
ChessBase News 6 (wersja niemiecka)
Końcowe wyniki (wersja niemiecka)
Andrzej Niklas napisał: tę kołówkę klasowy zawodnik powinien wygrać http://chessbrains.pl/2012/12/19/wojtaszek-w-aicf-aai-cup-2/
Link nie dziala. Co sie stalo z blogami na stronie „szachowe mozgi”? Nie widac ich. Byl tam kiedys blog Mateusza Bartla.
Dzisiaj rano podany link działał, teraz faktycznie nie. Na głównej stronie ChessBrains nie mogę znaleźć odnośników do blogow, a kiedyś tam były. Chyba zrobiono reorganizację tamtego serwisu. Blog am Bartla jest dostępny ciągle pod starym adresem, ale nasz arcymistrz już nie zamieszcza na nim nowych artykułów.
W pierwszej rundzie Wojtaszek zremisował po bezbarwnej grze z Negi Parimarjan. Mamy nadzieję, że następne partie nasz arcymistrz rozegra w lepszym stylu.
Rzeczywiscie, gra byla bezbarwna. Z drugiej strony, wcale nie jest tak latwo wygrywac gdy ma sie najwyzszy ranking i kazdego przeciwnika zadowala remis.
Parimarian Negi (2641). Takiego przeciwnika powinien Wojtaszek pokonać bez większego problemu. Nie może być wytłumaczenia, że przeciwnik się zaparł na remis. To z kim ma Radek wygrywać?
Rozumiem, że Radek Wojtaszek miałby problem z przebiciem się np. przez Petera Leko, który chyba wręcz specjalizował się w remisach. W ogólności w trakcie gry z arcymistrzami z czołówki światowej trudno grać na wygraną, po otrzymaniu równej pozycji po debiucie. Takie sytuacje można usprawiedliwić. Ale skoro am Wojtaszek jest przedstawiany jako superarcymistrz (choć elita światowa za takiego go chyba nie uważa), to powinien umieć wygrywać przynajmniej z osobami słabszymi, gdyż taki tytuł do czegoś zobowiązuje.
Bez przesady. To nie jest tak, ze z zawodnikiem o 93 pkt. slabszym wygrywa sie na zamowienie i „bez problemu”. W rzeczywistosci strona silniejsza o te 93 pkt. uzyskuje srednio 0.63 pkt. w kazdej partii, a to nie jest tak duzo. Trudno uznac ten remis za zadowalajacy ale jest to wynik, ktorego w pojedynczej partii mozna sie spodziewac dosyc czesto. Nawet Kasparow kiedys zremisowal obie partie z graczem ponizej 2600 w dwukolowce. Zobaczymy, co bedzie w dalszych rundach.
Zgadzam się, że nie zawsze można wygrać na zawołanie, mimo dużej różnicy rankingowej. Mnie jednak dalej przeraża styl gry Radka. Takie „suwanie” na szachownicy jest mało efektowne i efektywne. A jeśli to nie przynosi sukcesu przeciwko słabszym, to co będzie przeciwko silnym przeciwnikom?
Wyniki z I rundy wraz z partiami:
http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8721
Sztuka walki psychologicznej metodą na wiązanie sznurówek 😉
http://www.nagrocki.net/news/176-radoslaw-wojtaszek-w-indiach
A dawniej był dr Zuchar, jogurt i okulary przeciwsłoneczne http://www.mark-weeks.com/chess/78kk$$01.htm
Dzisiaj Wojtaszek rozegrał świetną partię. Tak należy grać. Po tym pojedynku uwierzyłem, że Radek potrafi grać dynamiczne szachy. Tylko tak dalej!
Brawa za wygrana, ale trzeba przyznac, ze przeciwnik fatalnie rozegral debiut i pozniej juz nie mogl stawiac oporu.
Aleksjejew to naprawde niezly zawodnik a sama partia mila dla oka. Nie wiedzialem, ze ten turniej jest dwukołowy….
III runda dała nam wiele emocji. Partia Gupta-Wojtaszek zakończyła się po bardzo burzliwym przebiegu remisem.
Andrzej Niklas napisał: gdyby Wojtaszek był liczącym się GM w +2700 to powinien walczyć piętro wyżej http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8718
a nie kastę niżej w Indiach.
Zeby zagrac w Pekinie trzeba spelniac mase warunkow np miec swietne wyniki w duzych turniejach i dlatego nie gra tam jeszcze Wojtaszek. Moze za rok, dwa…
A co do dzisiejszej partii to byla ciekawa. Powtorzenie posuniec w niespotykanej pozycji.
Aktualne wyniki po 3 rundach:
http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8726
W IV rundzie Wojtaszek przegrał z Korobowem.
Runda V. Partia Wojtaszka z Krishnan Sasikiran (2676) zakończyła się remisem.
Aktualny stan turnieju: http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8729
W VI rundzie Wojtaszek zremisował z Parimarian Negi (2641).
Aktualny stan po VI rundzie: http://www.chessbase.de/nachrichten.asp?newsid=13773
Dzisiejsza partia w VII rundzie przeciwko Jewgienij Aleksejew (2691)zakończyła się po ostrym przebiegu remisem.
Poki co, wynik slaby. Ale poczekajmy na partie rewanzowa z Korobowem. To bedzie najwazniejsza partia.
Aktualny stan po VII rundzie: http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8732
Dzisiaj Radosław Wojtaszek musiał długo walczyć o remis z Abhijeet Gupta (2662). Po 8 rundach posiada 4 pkt.
Wojtaszek gra w Indiach slabo i zamiast walczyc o zapowiadane „wejscie do elity” walczy zeby sie utrzymac w klubie 2700, czyli pierwszej 50tce swiata.
Już nic nie chciałem pisać o Wojtaszku, ale widzę że pan Marcin zna moje myśli 😉 Mam dokładnie takie samo odczucie, że Radek gra o przetrwanie. Chyba generalnie jest coś nie tak, może brak bojowości Radka, brak instynktu zabójcy, pasywna gra?
Moze to weryfikacja umiejetnosci a moze zwykly kryzys formy. W kazdym razie Wojtaszek gra slabo i traci na tak uwielbianym przez wielu elo.
Pisałem kilkakrotnie, ża nasz superacymistrz ma słabo opracowany repertuar debiutowy, gra schematyczne szachy i rzadko widzimy go w dobrych turniejach. Dzisiaj białym kolorem od początku do końca partii bronił się przed aktywną grą Hindusa. Z taką grą Wojtaszek na pewno daleko nie zajdzie.
Oglądając dzisiejszą partię Wojtaszka z Krishnan Sasikiran (2676) mialem wrażenie, że obaj uzgodnili wcześniej remis.
Aktualny stan przed ostatnią rundą: http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8739
Jutro Wojtaszek gra z Korobowem.
Niestety Radosław Wojtaszek zakończył turniej w Delhi porażką białymi z Korobowem.Radek grał dzisiaj nawet bardzo ostro, jakby chciał wszystkim pokazać: „Patrzcie, potrafię grać dynamiczne szachy”. Nie wyszło. Korobow grał czujnie i wygrał. Także turniej.
Pamiętam jak kilka lat temu w okresie świetności Kramnika (on nadal jest świetny) zajął środkową lokatę na jakimś turnieju. To było w Linares albo Wijk aan Zee, nie pamiętam dokładnie. Wywalczył zaledwie 50% punków, co skwitowano jako ewidentną klęskę. Od wielkich sportowców oczekuje się miejsc w czołówce tabeli, więc nic dziwnego że taki rezultat był porażką. Cóż zatem mówić o miejscach na końcu tabeli?
Niestety Radek ponownie nie błysnął. Dla zawodnika mającego ambicje na miarę światową, przedostatnia pozycja jest nieomal blamażem. Przykro to mówić, ale fakty mówią same za siebie. Myślę że to co Radek prezentuje sobą od dłuższego czasu jest tym, na co go stać. Zaryzykuję stwierdzenie, że nasz zawodnik osiągnął już maksimum swoich możliwości, i teraz będzie utrzymywać się mniej więcej na stałym poziomie. Ale może się mylę. Chciałbym się mylić, bo ciągle mam nadzieję iż Radek w końcu stanie się niekwestionowanym członkiem światowej elity szachowej, nie tylko ze względu na ranking, ale z powodu wspaniałych osiągnięć turniejowych. Tych jednak nie widać.
Ciekawe jak na postępy am Wojtaszka wpłynęłaby (nawet krótka) współpraca z Kasparowem. Niestety pociągnęłaby za sobą spore wydatki finansowe. Ci których Kasparow szkolił, odnieśli sukces. Nie wiem czego arcymistrz ich uczył, ale być może między innymi ogólnej filozofii pracy nad debiutami i nastawienia psychicznego na walkę i wygrywanie. Możliwe że w systemie szkolenia PZSzachu zbyt mały nacisk kładzie się na aspekt, który Jan Przewoźnik wyraził w postaci tytułu jednej ze swoich książek „Myśl, działaj, zwyciężaj!”. Radkowi chyba brakuje sportowej przebojowości i parcia na sukces.
Ciągle wracam tu do problemu Ananda, bo widzę analogię z grą naszego zawodnika. Generalnie strategia mistrza świata przypomina okopanie się i przyjęcie strategii na utrzymanie pozycji. Nie na parcie do przodu i na wygrywanie, ale na zadowolenie się biernym utrzymywaniem zajętego pola. Być może system współpracy Radka z Anandem był podporządkowany tej strategii, i nasz zawodnik mimowolnie przejął ją i stosuje w swojej pracy. Myślę, że pod względem sportowym korzystniejsza byłaby współpraca Radka z którymś z pretendentów do korony szachowej. Oni mają parcie na wygraną, a ich strategia działania jest bardziej bojowa, nastawiona na sukces. Tego brakuje polskim szachom.
Nie ma co sie za duzo rozwodzic, zwyczajnie nastapila weryfikacja umiejetnosci. Wojtaszek to na dzien dzisiejszy europejski sredniak i jak sie nie przylozy to nic wielkiego nie osiagnie. Nie wiem ile stracil w Indiach ale przypuszczam ze sporo i jak tak dalej pojdzie spadnie ponizej 2700 czyli poza pierwsza 50tke na swiecie. Zwiazek powinien zwazac na slowa bo robi sie propagande jak za prl a pozniej przychodza sredniej klasy turnieje i nasi zawodnicy wypadaja blado. Prawda jest taka ze szachowo Polska jest jak 3 swiat – tylko 1 zawodnik w pierwszej setce i prawdopodobnie niedlugo wyleci z pierwszej 50tki.
Nasze oczekiwania chyba były zbyt duże,szczególnie po pojedynkach na olimpiadzie.W polskim środowisku szachowym wyraźna jest tęsknota za zawodnikami klasy światowej, walczącymi w superturniejach z najlepszymi na świecie, medialnymi,którzy podniosą rangę szachów. A tymczasem realia są jakie są.
Po IV rundzie( przegrana z Korobowem w niedoczasie lepszej pozycji) Radosław jakby stracił wiarę w dobry wynik i zaczął grać na remisy.
Myślę, że apogeum umiejętności Radosław jeszcze nie osiągnął. Nie jest już najmłodszy ale i nie taki stary (rocznik 87). Pewnie przydałby mu się dobry trener typu Kasparow, tylko kto za to zapłaci? Droga Wojtaszka do czołówki światowej jest trudna i kręta,dobrych wzorców krajowych -brak, wiedza na temat jak zostać superarcymistrzem i utrzymać się w elicie jest w Polsce wiedzą ezoteryczną, na zatrudnienie supertrenerów środków -brak. Wsparcie związku też raczej jest symboliczne, mimo propagandy sukcesu i przypisywania sobie wkładu w pojedyńcze sukcesy. Nie ma co krytykować współpracy z Anandem. Nawet obecnie, gdy szachy nie są już dla Ananda tak ważne i bardziej zajmuje się on „podtrzymywaniem miłości do szachów”, Radosław może wiele sie od niego nauczyć.
Pan Marcin ma rację, nastąpiła kolejna weryfikacja umiejętności Radka, niestety ponownie na jego niekorzyść. Osiągnięcia nie potwierdzają tezy PZSZach-u o supearcymistrzowskości Radka. Być może że w najbliższym czasie rozegra jakąś zwycięską partię z jednym z wiodących szachistów na świecie, ale generalnie poziom jego osiągnięć nie pozwala zakwalifikować go do elity światowej. Wiem, że nasze słowa nie spodobają się działaczom z PZSZach-u, ale trudno wciąż uprawiać „wishful thinking”. Realia, realia!
Co do wypowiedzi Sławomirusa, to nic dziwnego że panuje tęsknota za wielkimi osiągnięciami naszych zawodników i tym, że mogli by być szachistami klasy (czy ekstraklasy) światowej. Polacy nie ustępują ani intelektualnie ani sportowo od innych narodów, więc źródeł ich niepowodzenia należy dopatrywać się w nieprawidłowo działającym systemie szkolenia. Być może szwankuje system treningów, dobór trenerów i ich podopiecznych, sposób egzekwowania wyników, dobór kadry narodowej i brak weryfikacji jej osiągnięć. Radek nie jest już najmłodszy, a pojawianie się młodszych szachistów o ustalonej już renomie światowej, działa na jego niekorzyść, przy czym ta tendencja będzie nasilać się. Nie można zasłaniać się tym, że ma czas. Czas gra na jego niekorzyść. Przyznaję rację Sławomirusowi w sprawie problemów finansowych. Ale co do Ananda, to muszę uściślić, że chodziło mi o typ podejścia strategicznego. Co innego nastawienie „muszę zdobyć, zwyciężyć, pokonać ich”, a co innego „muszę za wszelką cenę utrzymać to co mam”.
Polska pewnie nigdy nie bedzie szachowa potega bo nie dba sie o prace w regionach i o szkolenie mlodziezy natomiast sa inne dyscypliny intelektualne w ktorych jestesmy potega np brydz. Tam od pewnego czasu tez sukcesow jest mniej niz zwykle i wzieto sie za szkolenie mlodziezy. W miescie z ktorego pochodze brydz jest w wiekszosci szkol jako zajecia pozalekcyjne. A szachow praktycznie nie ma. Planujemy teraz jeden turniej klasyfikacyjny ale do wskrzeszenia sekcji jest baaardzo daleko. Co wiecej w okolicznych miastach nie ma klubow szachowych natomaist brydzowe maja sie swietnie. Gdybysmy mieli w szachach takiego zawodnika, jakim w brydzu jest Balicki to moglibysmy mowic o swiatowej klasie. Wojtaszkowi sporo jeszcze brakuje, chociaz moze zrobi jeszcze postepy i przez jakis czas zabawi w top 20. Zobaczymy co przyniesie kolejny rok. Poza wystepem Wojtaszka martwi mnie fakt, ze nie mamy innego zawodnika w top 100 a nasi kadrowicze rzadko wygrywaja przyzwoite turnieje.
Za niepowodzenie Radka odpowiedzialny jest jego osobisty analityk Gajewski. Po prostu żle przygotował go do tego turnieju. Może na dodatek jego kombajn w tropikalnym klimacie w Delhi odmówił posłuszeństwa.
To nie jest wina Gajewskiego i komputera, lecz samego Wojtaszka. Wielokrotnie pisałem, że Radek ma niedoskonały repertuar debiutowy. Jego schematyczna gra została chyba już rozpracowana i dlatego będzie mu coraz trudniej wygrywać z silniejszymi przeciwnikami. Już niedługo zobaczymy Wojtaszka w akcji w Gibraltarze. Może tam pokaże jakieś istotne zmiany w swej grze.