Na ostatnim zgromadzeniu delegatów Polskiego Związku Szachowego w dniu 28 października 2012 rozdano wszystkim uczestnikom „Załącznik do bilansu PZSzach za rok 2011”.
Można się z nim zapoznać na mojej stronie:
/////////////////////
Niedawno otrzymałem pytanie do punktu
Ad.2) Koszty administracyjne:
wynajem mieszkania rotacyjnego 13 2000, 00
/////////////////////
Nie mam rozeznania w tej kwestii. Może ktoś z Internautów to bliżej wyjaśnić?
Pozwalam sobie w tym miejscu przytoczyć informację o Klemensie Kulli, prezesie Pomorskiego Związku Szachowego w okresie przedwojennym „Zabierając głos w dyskusji nad sprawami finansowymi, Kulla zauważył poważne rozbieżności pomiędzy procentowym rozkładem wydatków w PZSzach i POZSzach. Stwierdził, iż PZSzach wydał 97% budżetu na personel i wydatki administracyjne, a 3% na imprezy i propagandę szachową. W POZSzach wydano 95% na organizację zawodów i nagrody dla uczestników turniejów, a 5% na koszty administracyjne. Po skończonym przemówieniu mistrz Dawid Przepiórka wyjął swoją wizytówkę z adresem i zaprosił pomorskiego delegata do siebie na kawę. W czasie spotkania wyraził swoją aprobatę za odwagę i oświadczenie w delikatnej formie ówczesnemu Zarządowi, iż nie wywiązuje się ze swych zadań.”
Cóż, wydaje się, że historia zatoczyła koło, Prezes ma wokół siebie samych pochlebców, a na nieprzemyślane wydatki nikt nie zwraca uwagi.
Przy okazji panie Jurku – niech Pan przyjrzy się stronie PZSzach. Czy wie Pan, że są tam tylko odnośniki tylko do trzech stron szachowych ?
Inne nie istnieją. Takich „kwiatków” jest więcej – w końcu, zamiast amatorów może warto zapłacić zawodowcom, a środki zabrać np. z mieszkania rotacyjnego
Dziękuję za tę historię. Nie znałem jej. Klemensa Kullę poznalem około 1970 roku. Został prezesem Okręgowego Związku Szachowego. W 1971 roku wyjechałem z Bydgoszczy do Krakowa i mój kontakt z Pomorzem się skończył.
Finanse PZSzach są bardzo niejasne. Otrzymalem kilka pytań, na które sam nie mogę odpowiedzieć. Puszczę je do publicznej wiadomości.
Rzeczywiście są tylko trzy odnośniki. Za dużo ludzi pracuje w biurze i chyba niewiadomo, kto za co odpowiada.
Ja jestem ciekawy po co tylu pracownikow w biurze zwiazku dyscypliny, ktora nikt sie prawie nie interesuje. Dla porownania w biurze PZB pracuja 2 osoby, w tym 1 na pol etatu. Ile jest boksu w TV a ile szachow to chyba nie musze mowic. I jakos daja rade.
Otzymałem następującą informację. Komentator prosi o dyskrecję:
Mieszkanie rotacyjne jest chyba wynajmowane przez zarzad pracownikom/czlonkom zarządu. Tak mi sie wydaje i jeśli to jest to, to jest to skandal, bo każdy mieszkać powinien na swój własny koszt.
Murdzia zatrudniony jest podobno jako dyrektor biura i szef wyszkolenia. Prawdopodobnie jest to 1 etat + umowa zlecenie, ale nie mogę tego znaleźć w bilansie. W ogóle bardzo niewiele tam napisali np nie ma wysokości pensji poszczególnych pracowników….
PZSzach funkcjonuje podobnie jak za komuny. Same tajemnice, nie ma przejrzystości w finansach. Pieniądze podatników są trwonione na zatrudnianie bezrobotnych szachistów. A na turniej imieniem Akiby Rubinsteina nie było kasy. Do czego doprowadzi nas polityka obecnych władz PZSzach.
Stare polskie przysłowie: Jaki Pan Taki kram!
Nowe polskie przysłowie: Jaki Prezes Taki związek!