W dniach 1-10 grudnia odbył się w Londynie superturniej w bardzo silnej obsadzie:
Nazwisko i imię | Tytuł |
Kraj |
Ranking |
|||
Carlsen, Magnus | Super-Grandmaster |
NOR |
2848 |
|||
Aronian, Levon | Super-Grandmaster |
ARM |
2815 |
|||
Kramnik, Vladimir | Ex-World Champion |
RUS |
2795 |
|||
Anand, Viswanathan | World Champion |
IND |
2775 |
|||
Nakamura, Hikaru | Super-Grandmaster |
USA |
2755 |
|||
McShane, Luke | Super-Grandmaster |
ENG |
2710 |
|||
Adams, Michael | Super-Grandmaster |
ENG |
2710 |
|||
Polgar, Judit | Super-GM |
HUN |
2705 |
|||
Jones,Gawain | Grandmaster |
ENG |
2644 |
|||
Końcowa kolejność:
1. Carlsen
2. Kramnik
3. Nakamura
4. Adams
5. Anand
6. Aronian
7. J.Polgar
8. McShane
9. Jones
Końcowe wyniki w ChessBase News
London Chess Classic (@londonclassic) na Twitterze!
Magnus Carlsen znowu udowodnił, że jest obecnie najsilniejszym szachistą naszego globu. Oficjalny mistrz świata Anand przeżywa ostatnio kryzys. O tym już dyskutowaliśmy na blogu:
Obszerne informacje:
ChessBase News 1 (wersja niemiecka)
ChessBase News 2 (wersja niemiecka)
ChessBase News 3 (wersja niemiecka)
ChessBase News 4 (wersja niemiecka)
ChessBase News 5 (wersja niemiecka)
ChessBase News 6 (wersja niemiecka)
ChessBase News 7 (wersja niemiecka)
ChessBase News 8 (wersja niemiecka)
ChessBase News 9 (wersja niemiecka)
ChessBase News 10 (wersja niemiecka)
ChessBase News 11 (wersja niemiecka)
ChessBase News 12 (wersja niemiecka)
ChessBase News 13 (wersja niemiecka)
ChessBase News 1 (wersja angielska)
ChessBase News 2 (wersja angielska)
ChessBase News 3 (wersja angielska)
ChessBase News 4 (wersja angielska)
ChessBase News 5 (wersja angielska)
ChessBase News 6 (wersja angielska)
ChessBase News 7 (wersja angielska)
ChessBase News 8 (wersja angielska)
ChessBase News 9 (wersja angielska)
ChessBase News 10 (wersja angielska)
ChessBase News 11 (wersja angielska)
ChessBase News 12 (wersja angielska)
ChessBase News 13 (wersja angielska)
ChessBase News 14 (wersja angielska)
///////////////////////
W turnieju otwartym grali: Daniel Sadzikowski, Anna Iwanow oraz kadra osób niedowidzących z Piotrem Dukaczewskim na czele.
Końcowe wyniki: Link
Andrzej Niklas napisał: W Tata C zagra Rozentalis, szkoda że nie ma nikogo z Polaków. W openie w Londynie zobaczymy Anię Iwanow, Daniela Sadzikowskiego, Piotra Dukaczewskiego, szkoda że nikt z naszych klasowych arcymistrzów nie zagra.
Dziwne te tytuly. Co to jest Super Grandmaster? Nie znam takiego tytulu. McShane nie jest taki super, niewiele osiagnal w porownaniu z pozostalymi „Super” arcymistrzami.
Ktos dowcipnie nazwal Kramnika bylym mistrzem swiata. Kramnik nawet nie przeszedl nigdy eliminacji do meczu o mistrzostwo swiata. Przegral mecze z Kamskim, Gelfandem, Adamsem i Szyrowem. Pozniej wygral mecz towarzyski z Kasparowem i odniosl 2 „zwycieskie remisy” z Leko i Topalowem (zachowujac swoj wirtualny tytul mistrza „Braingames”) by potem przegrac bez walki z Anandem. Oczywiscie Kramnik jest znakomitym szachista ale to chyba nie jest dorobek godny mistrza swiata, raptem jeden mecz byl sukcesem.
Botwinnik tez nie mial wielkich osiagniec w meczach o MS: 3 przegral, 2 zremisowal i zaledwie 2 wygral a sam tytul zdobyl w turnieju w 1948. Gdyby nie pisane na jego korzysc przepisy stracilby tytul bezpowrotnie na dlugo przed 1963.
Nasza dyscyplina ma teraz na świecie wielu arcymistrzów różnych klas. Niektórzy reprezentują bardzo słaby poziom. Dlatego organizatorzy renomowanych imprez szachowych postanowili – oczywiście według swojego uznania – odzielać tych słabeuszy od arcymistrzów wielkiej klasy. Bardzo słusznie! Superarcymistrz jest to oczywiście tytuł umowny. Ale znaczy, że to jest szachista najwyższej klasy. McShane ma sporo znaczących wyników, lepszych od naszego Wojtaszka, którego w Polsce też uznaje się za superarcymistrza.
W mojej opinii nazwa super-grandmaster jest smieszna. W w jezyku francuskim grande to „wielki” w angielskim „grand” znaczy to samo. Wiec super-wielki-mistrz? Dla mnie smieszne. Wg mnie nie tedy droga, trzeba zwyczjnie zmienic przepisy dotyczace przyznawania tytulow i za 10-15 lat problem sam sie rozwiaze.
System nadawania tytułów doprowadził do tego, że arcymistrza dostaje już nieomal każdy dzieciak po ukończeniu podstawówki. Za 10 lat okaże się, że i super-grandmaster nie wystarczy i trzeba wprowadzić kolejny tytuł, np. extraordinary-super-grandmaster. Dla ułatwienia zapisu proponuję extra-super-grandmaster, w skrócie ESGM.
Trudno stawiac McShane w jednym szeregu z Aronianem, Carlsenem czy nawet Nakamura. To zawodnik klasy Wojtaszka, okolo 30-40 miejsca na swiecie.
Botwinnik zdobyl tytul w turnieju z udzialem calej czolowki. Kramnik tez gral w takim turnieju (Meksyk 2007) ale nie potwierdzil tam swojego „tytulu”.
„Super GM” jest bardzo dawno używane przez kibiców i dziennikarzy anglojęzycznych (razem z „super tournament”), choć rzadko jest używane przez organizatorów (brzmi trochę populistyczny i tutaj jest komicznie, że potem masz biedny Gawain Jones – ‚tylko’ grandmaster). Zwykle uważa się, że Super GM ma 2700+ – Wojtaszek jak najbardziej jest Super GM (również jak Luke McShane i Judit Polgar). Sam myślę, że mało sensownie dodać nowy tytuł (a potem za 2800+?) – wystarczy ranking i widać kto jest kto.
Colin, ale to był żart z tą propozycją wprowadzenia tytułu ESGM. Czyli mówiąc slangowo, robiłem sobie „jaja”, aby pokazać degradację tytułów w szachach.
Wiem, ale mówię ogólnie i nie w odpowiedzi na to. Ludzie poważnie proponują jeszcze inne tytuły, bo prawdę jest, że też jest wielką różnicą między „zwykłym 2700” i Carlsenem, Kramnikiem, Aronianem itd.
To nie był jakiś tam mecz towarzyski . Karpow tytułu nie odzyskał , Short i Anand też nie dali rady .
Short przegrał z Kasparowem różnicą 5pkt , Anand 3pkt a Kramnik wygrał z wynikiem +2 .
A co do Botwinnika to w mojej ocenie wielka sztuka 2 razy odebrać stracony tytuł .
Jednak każdy ma swoją subiektywną prawdę .
Wyniki I rundy:
Luke McShane 0-3 Magnus Carlsen
Levon Aronian 0-3 Hikaru Nakamura
Vladimir Kramnik 3-0 Judit Polgar
Gawain Jones 0-3 Michael Adams
Pauzował Vishy Anand
Dobry początek: żadnych remisów.
ChessBase News: http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8678
Wyniki II rundy:
Judit Polgar 1-1 Gawain Jones
Hikaru Nakamura 0-3 Vladimir Kramnik
Magnus Carlsen 3-0 Levon Aronian
Vishy Anand 1-1 Luke McShane
Pauzował Michael Adams
ChessBase News: http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8681
Wyniki III rundy:
Levon Aronian 1-1 Vishy Anand
Vladimir Kramnik 1-1 Magnus Carlsen
Gawain Jones 1-1 Hikaru Nakamura
Mickey Adams 3-0 Judit Polgar
Pauzował Luke McShane
ChessBase News: http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8684
bardzo fajne sprawozdania z kolejnych rund turnieju w Londynie na blogu Krzysztofa Jopka http://psychologiaiszachy.blogspot.com/2012/12/podzia-punktu-w-pojedynku-kramnik.html
Tymczasem Wojtaszek podobno gra w jakims openie w Kalkucie, ktory nie ma nawet swojej strony internetowej …
Magnus Carlsen objął prowadzenie po 4 rundach. Norweg – pierwszy na liście rankingowej FIDE – ma swój wielki cel. Chce wygrać turniej i na nowej styczniowej liście pobić rekord Kasparowa 2851. Jest na dobrej drodze!
Aktualny stan: http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8686
„Tymczasem Wojtaszek podobno gra w jakimś openie w Kalkucie, który nie ma nawet swojej strony internetowej …”
Tu są linki http://www.pzszach.org.pl/index.php?idm2=39&idn=1913
Na razie Radek łoi tamtejszych przeciwników, warto popatrzeć na ich ranking. Cóż za niebywałe osiągnięcie, wprost rewelacja. Tak wygląda polityka sportowa PZSzach-u. „Dzięki temu” Wojtaszek niedługo nabije ranking 2750, potem 2760, itd., przeskoczy całą ścisłą czołówkę listy rankingowej i stanie się niekwestionowanym liderem szachów wszechczasów.
Ha..ha! Dzisiaj Wojtaszek zremisowal. Ma 2.5 z 3. To dobry wynik.
Czy naprawdę muszą zawsze być takie idiotyczne komentarzy?
1) Wojtaszek ma jego obecny ranking głównie bo wygrywał z ludźmi jak Nakamura, Radjabov, Motylev, Bologan itd. – nie ma nic sztucznego w nim i nie wiadomo czemu nie można cieszyć się tym faktem i mieć nadzieję, że tak idzie dalej.
2) Jeśli miał szans grać w London Chess Classic oczywiście tam grałby – ale tam grają ciągle ci sami ludzie z Top 10 + anglicy (i tym razem Polgar dla nie czysto szachowych powodów)
3) Absolutnie nie jest łatwo „nabić ranking” grając z słabszymi – jest normalnie dla wszystkich szachistów remisować i czasami przegrać z gorszymi i w takim razie trudno zarabiać punkty. Normalnie na świecie arcymistrzowie jak Gawain Jones narzekają, że bardzo trudno „nabić ranking” bez zaproszeń do najlepszych turniejów – chyba tylko tu na tym blogu ludzie myślą, że grając w openach łatwiej to robić…
Ja mysle, ze to dla Wojtaszka taki troche urlopowy tuniej. Mozliwosc zarobienia jakiejs sumy i pozwiedzania Indii. Sportowo turniej jest na srednim poziomie.
Może być element tego, ale raczej nie duży. Widziałem gdzieś indzej, że Wojtaszek też spotka się z Anandem pomiędzy turniejami. Myślę, że ogólnie jest po prostu dobry szans grać dla ludziej bez zaproszeń do innych turniejów. Caruana grał tam w zeszłym roku i mistrz Ukrainy Korobow też gra w tych dwych turniejach tym razem (+ Le Quang Liem i rózne mocne indyskie szachiści).
W Londynie Gawain Jones raczej nie nabije punktów, to na nim inni nabijają małe punkty. W silnych turniejach żeby nabijać ranking trzeba być po prostu klasowym szachistą w dobrej formie.Bartel pojechał do Dortmundu i stracił 20 punktów.
W sumie myślę, że Gawain Jones i Bartel są bardzo podobnymi szachistami (mają bardzo ostry styl i też mieli podobne kariery/potencjał) – no i wiadomo, że grać w zamniętym turnieju gdzie ludzie typu Kramnika mieli miesiąc przygotować się do ciebie jest piekielnie trudno (nie wiem czemu, ale i Dortmund i London publikują kojarzenia dawno sprzed turniejem, tak się znasz jaki kolor masz z kimś). Bartel był zwyczajnie w złym formie w Dortmundzie, ale sam powiedział, że nie wie czy poszłoby o wielu lepiej jak był w dobrym formie.
Jak mówię o Gawain Jones chodzi o jego wywiadzie tu: http://www.streathambrixtonchess.blogspot.co.uk/2012/08/domestic-bliss.html
„On a related note, you guys should try and figure out where the players ranked World Nos. 50-150 actually play! We’re generally not ranked high enough for the prestigious closed tournaments but playing in Opens where we’re expected to score something like 7.5/9 is a good way to drop a lot of rating points.”
Generalnie ludzie z rankingami 2700+ też to same mówią, choć są wyjątkami jak Caruana, kto nabił punkty grając wszędzie.
Jeśli chodzi o Wojtaszku, to myślę, że on akurat byłby w stanie grać nieźłe w Londynie – bardzo mało prawdopodobnie, że wygrałby, ale mógłby być w środku tabeli i trochę nabić punkty rankingowe.
Wojtaszek musiałby mieć formę z końcówki olimpiady żeby zrobić kilka punktów w tym turnieju. Gawain Jones ma oczywiście rację że trudno robić na zamówienie 7,5 z 9. Z drugiej strony taki proces trwa, co zauważył min. Nakamura -„After seeing people picking up rating points off of beating weaker players, I am convinced chess ratings should be weighted like in tennis”.
Myślę, że z formą z końcówki Olympiady Wojtaszek akurat miałby jakiś szans wygrać nawet w Londynie. Ale forma z Pojkowskiego (2741) wystarczyłby na dobry wynik w Londynie (4/5/6 miejsce).
Nakamura generalnie był atakowany za jego niezbyt mądre komentarze na Twitterze (mówil o Caruanie, który wtedy wygrywał w Reykjavik Open i miał wyższy ranking od niego) – najlepsze było, że Nakamura potem „nabił ranking” z 6/6 w bardzo słabym openie: http://www.chess.co.uk/twic/chessnews/events/grand-pacific-open-2012 (ale to naprawdę był urlopowy turniej!)
Colin na jakim Ty swiecie zyjesz. Londyn to turniej elity, Wojtaszek nawet w najwyzszej zyciowej formie nigdy nie zblizyl sie sila gry do Carlsena czy Aroniana. W najwyzszej formie moglby byc pewnie w srodku tabeli i to przy odrobinie szczescia.
Marcin – na końcu Olympiady Wojtaszek wygrał z Radjabowem i Nakamurą – i oni byli wtedy chyba no. 3 i no. 4 na świecie. Żyje na tym świecie. Oczywiście Wojtaszek też potrzebuje więcej doświadczenia gry na takim poziomie żeby mieć naprawdę dobry szansy w takich turniejach.
(no. 4 i no. 5)
Optymizm jest potrzebny w życiu i pewnie w szachach też. Natomiast wyciąganie na podstawie 2 wygranych z Nakamurą czy Radjabowem wniosku o możliwości wygrania takiego turnieju, wyprzedzenia Carlsena,Aroniana czy Kramnika to już hurraoptymizm trącący o mitomanię. Jedna czy dwie jaskółki wiosny nie czynią,najpierw trzeba się nauczyć wygrywać Pojkowski i tym podobne.
Nakamura był atakowany bo powiedział prawdę,a to że sam nabija sobie punkty w takich turniejach temu nie zaprzecza.
Trudno budować swój image na sporadycznych wygranych z silnymi zawodnikami. Trzeba systematycznie bywać na renomowanych turniejach.
Wpisy Slawomirusa i Krzysztofa Kledzika trafnie oceniają sytuację Radosława Wojtaszka w świecie szachowym. Taka jest oczywista „Gorzka Prawda”!!
Powiedziałem, że w formie z końca Olympiada (bardzo, bardzo dobra) on miałby „jakiś szans” (nie dobry szans) i nie widzę w tym żadnego optymizma nie mówiąc już o „hurraoptymizmie”. Turniej jest elitowy ale nie w stylu Tal Memorial gdzie masz prawie cały Top 10. W Londynie Wojtaszek byłby rankowany wyżej niż Jones, Polgar, Adams i McShane. Dwa razy wygrał z Nakamura. Tak, Carlsen, Kramnik, Anand i Aronian są innej klasy, ale np. Anand i Aronian są raczej w złej formie i realistycznie Wojtaszek przyjnajmniej ma szansy remisować z Kramnikiem i Carlsenem. Znowu – nie mówię, że byłby faworytem, ale nie ma powodu myśleć, że absolutnie nie mógł wygrać w jego najlepszej formie.
Co do Nakamura – nie, absolutnie nie myślę, że Jones i wielu innych krytykował go „bo powiedział prawdę”, ale ok – już mieliśmy tę dyskusję.
„…realistycznie Wojtaszek przynaajmniej ma szansy remisować z Kramnikiem i Carlsenem” – to chyba jednak nie ta liga.
Przypominam sobie, że Wojtaszek co najmniej dwa razy przegrał z McShanem. Na mistrzostwach świata w Goa sam to widziałem. Adams to kiedyś klasa światowa. Podobnie Polgar, która już wygrywała z mistrzami świata. Wojtaszkowi jeszcze daleko do takich sukcesów. Na razie gra w Kalkucie. Niech tam pokaże swoją klasę.
Ja chciałabym najpierw zobaczyć Wojtaszka jako mistrza Polski. Jeszcze nie udowodnił,że potrafi wygrywać z Polakami.
Chyba ten blog pokazuje, że nikt nie potrafi wygrywać z Polakami…
Ja bym to ujął tak, że ten blog pokazuje inne oblicze polskich szachów niż te, prezentowane oficjalnie przez PZSzach.
Colin nie bądź taki skromny. Jak na Anglika jesteś mało powściągliwy w wygłaszaniu kontrowersyjnych opinii. Pewnie usprawiedliwieniem jest fakt, że przebywałeś kilka lat w Polsce….
Wielokrotnie podkreślałem, że u mnie „propaganda sukcesu” nie ma racji bytu. Na moim blogu piszę o sukcesach i niepowodzeniach polskich szachów. Piszę prawdę! Sam urodziłem się w systemie kłamsta, manipulacji historią i współczesnymi faktami, fałszowaniem biografiami itd. U mnie tego nie ma i nie będzie. Nie będę pisał tylko „ciepło o polskich szachach, jak to czynią niektóre blogi, aby przypodobać się władzom Polskiego Związku Szachowego. Polityką „klaskania” nic nie osiągniemy. Jeśli chcemy, aby nasze szachy liczyły się w przyszłości w świecie, musimy podawać prawdziwe fakty i proponować jakieś rozwiązania w celu poprawy obecnej rzeczywistości. Colin – Anglik urodzony w wolnym i demokratycznym kraju – wspiera politykę PZSzach i uznaje tych, co piszą tylko same superlatywy o polskich szachach. To jest wlaśnie zadziwiające!
Nie mam nic do czynienia z polityką – tylko jest fenomenon groteskowy, jak polacy tu jawno cieszą się każdym niepowodzeniem polaków – widocznie tylko z powodów właśnie polityki szachowej.
Panie Colin. To jest totalna bzdura co Pan pisze. Tutaj nie ma takich przypadków. Pisałem, że na tym blogu nie będę popierał propagandy sukcesów. A jak jest z tym w Anglii? Tam też pisze się tylko o powodzeniach? Anglicy nie znają pojęcia „Niepowodzenie”?
Na całym świecie każda zdrowa organizacja (bądź to firma, związek, drużyna sportowa albo cokolwiek), ma stronę internetową, która skupia się na sukcesach. To jest absolutnie normalnie – byłoby nienormalnie jeśli strona oficjalna ciągle pisała negatywnie. Natomiast nie widzę tam starania mówić, że coś, które nie udało się jest dobrze. Nie jest napisano, że Bartel miał sukces w Dortmundzie albo że Polska miała wielki sukces w kategoriach innych niż U18 niedawno w Mariborze. Ja na pewno nic takiego nie napisałem.
Ale przykro widać staranie tu negować sukcesy. Świat szachowy jest bardzo okrutny i potrzebne było na pewno ogromna praca żeby Wojtaszek teraz jest w pozycji gdzie ma szans walczyć o coś na samym wierchu. Może mu się w przyszłości uda się, może nie – niestety na razie jeszcze nie ma zaproszeń i musi grać w turniejach gdzie będzie bardzo trudno nie tracić punktów rankingowych – ale czemu tak jawno cieszyć się jesli coś nie udaje się? Ok, mogę rozumieć, że Pan miał trudne stosunki z Wojtaszkiem i innymi ludźmi w szachach w Polsce, ale czemu udawać się, że Pan pisze „obiektywnie”. Jakoś na reszcie świata ludzie mają lepszą opinię o polskich szachistów.
Nie wiem, kto ma lepszą opinię o polskich szachach. Świat szachowy nie jest taki głupi, jak Pan sądzi. Wyniki idą w świat i wszyscy widzą osiągnięcia turniejowe. O Wojtaszku i innych naszych asach piszę obiektywnie. Są sukcesy piszę, są niepowodzenia też piszę. Na tym polega obiektywizm. Pisanie tylko o sukcesach to już propaganda!
Kiedyś Bartłomiej Macieja pisał na forum Polskiego Związku Szachowego, że polskie szachy to ścisła czołówka światowa, natomiast trening wirtualny to bzdura. I Pan próbuje w taki sposób z nami dyskutować. Niech Pan nie uważa nas za jakiś durniów. Jeszcze raz powtarzam, niech Pan pisze o szachach w Anglii. Jakoś unika Pan tego tematu.
Nie sadze zeby ktokolwiek mial na celu „jechanie” po naszych szachistach. Kiedy Bartel wygral Aeroflot ludzie tu mu gratulowali i pisali, ze to wielki sukces. Kiedy slabo pogral w Dortmundzie, to ludzie pisali ze wynik byl slaby, jak i cala jego gra w turnieju. Nie ma tu nic zlosliwego, to sie nazywa obiektywizm. Trudno tez cieszyc sie z kazdej wygranej naszego zawodnika z jakims anonimem. W boksie nikt nie chce ogladac czolowki z przecietniakami bo wynik jest praktycznie znany przed walka. Licza sie sukcesy z zawodnikami z czolowki. I kiedy takowe maja nasi zawodnicy to sie o nich pisze i mowi pozytywnie. Chyba na kazdym zrobily wrazenie wygrane Wojtaszka z Nakamura i Radzabowem. Tyle, ze na podstawie 2 partii nikt nie wyciaga pochopnych wnioskow i nikt na sile nie robi z Wojtaszka zawodnika scislej czolowki. Na wszystko trzeba patrzec trzezwo. Jest wynik – kazdy sie cieszy, wyniku nie – ludzie pisza co jest nie tak. I nie krzycza z radosci po wygraniu przecietnych czy slabych turniejow. Przecietnosc to nie jest jakis wielki powod do dumy.
Brawo panowie. Moze Colin w koncu zrozumie, ze nie rozumie problemow polskich szachow. Mnie ciekawi jak ocenia gre Adamsa. Pamietam jego ciekawe partie. To jest dalej silny arcymistrz.
„…tylko jest fenomen groteskowy, jak Polacy tu jawnie cieszą się każdym niepowodzeniem Polaków” – nikt nie cieszy się niepowodzeniami ani Polaków ani nikogo innego. Trzeba odróżnić złośliwe zadowolenie z czyjejś porażki od dyskusji nad tą porażką i omawianiem niedociągnięć gry, planu treningowego czy polityki PZSzach-u. Nikt z nas nie cieszył się ani z niepowodzeń M. Bartla ani B. Maciei, ani innych naszych szachistów. Dyskutowaliśmy na temat ich niepowodzeń, ale nie w tonie złośliwej uciechy. Niepotrzebnie lansuje pan tezę, panie Colinie, o festiwalu złośliwości na tym blogu. To jest blog informacyjno – dyskusyjny, jego rola polega m.in. na tym aby wspólnie omawiać bolączki polskiego (i nie tylko) życia szachowego.
Wyniki 5 rundy:
Vladimir Kramnik 1-0 Luke McShane
Gawain Jones 0-1 Vishy Anand
Michael Adams 0-1 Magnus Carlsen
Judit Polgar 0-1 Hikaru Nakamura
Levon Aronian pauzował
ChessBase News: http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8689
Dlaczego nie zaprosili 10 zawodnikow?
Na to pytanie moze odpowiedziec Colin, choc on lepiej zna sie na szachach polskich od angielskich.
Zawodników odpoczywających można zobaczyć na transmisji video jako komentatorów, taki ciekawy pomysł organizatorów.
Analizy i pogawędki są naprawdę ciekawe, przy okazji dużo żartów i śmiechu.
Specjalnie zaprosili 9, zeby jeden komentowal. To bardzo dobre rozwiazanie.
Dzisiaj angielski arcymistrz Adams w ciekawej partii pokonał czarnymi mistrza świata Ananda. Co na to Colin? Wojtaszek, Macieja i Bartel ulubieńcy Colina takiej sztuki jeszcze nie dokonali.
A swoją drogą Anand, który kiedyś grał piękne i efektowne szachy, zaczyna grać schematyczne gierki. Czyżby wpływ miał na to Radosław Wojtaszek, który przecież sam gra mało interesujące szachy?
Anand juz dawno sie wypalil. Jest mistrzem swiata, ale nie jest juz najsilniejszym szachista globu. Tak jak kiedys Botwinnik. Mysle, ze juz nie jest w top 5 na swiecie. Niedlugo pewnie nawet wyleci z top 10.
No, to jest coś nowego nawet dla tego blogu – atakować Wojtaszaka za jego wpływ na Ananda 🙂 Pięknie!
Oczywyście pan jest jak najbardziej „obiektywny”, ale pana teoria, że Wojtaszek i Świercz grają nudne szachy i dlatego nie mają zaproszenia jest po prostu śmiechu warta. Absolutnie nie myślę, że grają nudne szachy (ale ok – o gustach się nie dyskutuje – akurat myślę, że mało kto gra mniej estetyczne szachy teraz niż Magnus Carlsen) ale i tak chodzi prawie wyłącznie o ranking (chociaż pomógłby być bardzo młody albo z „ciekawszego” albo przynajmniej bogatszego kraju).
Co do Ananda – tak, on jest w głębokim kryzysie od lat i sam o tym mówi, ale dość wątpliwie, że to ma dużo do czynienia z Nielsenem, Kasimdzhanowem, Wojtaszkiem, Giri, Kramnikiem i innymi którzy mu pomogli… (chyba banalnie już nie jest młody).
No i Adams zawsze był moim ulubionym szachistą (on i Kramnik – może Kramnik teraz w pierwszym miejscu). Ma prawie unikalny styl. Podobał mi się jak mowił Aronian: http://www.crestbook.com/en/node/1514
„Pytanie: Comparing your chess style with jazz, who would you be? I guess Magnus Carlsen is somewhat like Thelonius Monk – simple but yet very complex!
Aronian: I’ll respond using too many words, but please bear in mind the mitigating circumstance that I’ve got a maniacal affection for jazz.
Given that Thelonius had fame and recognition only among his colleagues, while the critics had difficulty understanding his ideas, he’s probably better reflected in the chess world by Michael Adams, while Magnus himself is more likely Tony Williams – a prodigy and trendsetter.”
Colin jak zwykle przekręca fakty. Już raz pisałem, że Colina retoryka przypomina mi „pseudodyskusję” na forum Polskiego Związku Szachowego o unowocześnieniu Akademii w wykonaniu jednego z ulubieńców naszego rzekomego Anglika – znawcę polskich szachów.
Zdanie – Czyżby wpływ miał na to Radosław Wojtaszek, który przecież sam gra mało interesujące szachy? – to nie jest stwierdzenie, lecz żartobliwe pytanie. Colinie a gdzie jest ten słynny angielski humor? Wszystko wskazuje jednak na to, że ktoś pisze teksty i Colin je tylko firmuje swoim nazwiskiem.
Oj wstydź się Colinie!!
Wyniki 6 rundy:
Magnus Carlsen 1-0 Judit Polgar
Vishy Anand 0-1 Michael Adams
Luke McShane 1-0 Gawain Jones
Levon Aronian ½-½ Vladimir Kramnik
Pauzował Hikaru Nakamura.
ChessBase News: http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8694
//////////////////////////////////////////////////
Niestety zgadzam się z p.Marcinem, że Anand już dawno się wypalił i nie jest godny tytułu mistrza świata. Model „mecze” nie mają żadnego sensu, gdyż to jest gra tylko dwóch zawodników i tutaj Anand ma duże szanse. Ostatni pojedynek z Gelfandem pokazał nudę takiego meczu. Mistrz świata powinien być wyłoniony w toku turnieju, np z udziałem 6 najsilniejszych zawodników świata.
Ja mysle, ze dobrym systemem wylaniania mistrza swiata bylby taki, gdzie najlepsi zawodnicy graja w cyklub GP np w 4 turniejach w roku a ten, ktory zdobedzie najwiecej punktow zostaje mistrzem. Turnieje moglyby byc 2 lub nawet 4 kolowe tylko z udzialem najlepszych.
To jest takze dobra idea, ale nie mecze.
Anand już od dłuższego czasu jest wypalony i nie ma motywacji. Chyba jednak wiek, bo jak napisał Lubomir Kawalek w artykule o najlepszym wieku szachisty -„wszystko ponad 40 lat to już premia, zawodnik w tym wieku myśli o emeryturze szachowej i wielu z nich znika z orbity. Kasparow skończył profesjonalną karierę zaraz po 42 urodzinach w 2005 roku. Niektórzy arcymistrzowie w okolicach czterdziestki grają jednak ciągle bardzo dobrze. Motywacja to podstawa. Karpow rozegrał swój najlepszy turniej w Linares w 1994 roku w wieku 42 lat. Ale 6 lat później Karpow wypadł z pierwszej dziesiątki FIDE po 28 latach.”.Anandowi brakuje już motywacji, do tego w Londynie jest wyraźnie w słabej formie, o czym świadczy podstawka z Adamsem i przegranie partii w jednym posunięciu( chociaż w całej partii grał nieciekawie).
Natomiast ciekawa jest opinia o małej estetyce partii Carlsena. Można się kłócić, dla mnie są to szachy piękne, czasami gra jak komputer, czasami lepiej niż komputer, logicznie i prosto. Polgar ograł jak juniorkę.
Anand to mój idol,niestety lata świetności ma już za sobą.
W turnieju otwartym całkiem dobrze sobie radzi junior Daniel Sadzikowski, który po 6 rundach zdobył 4.5 pkt.
ChessBase News: http://www.chessbase.de/nachrichten.asp?newsid=13715
Zastanawiałem się nad komentarzem autora blogu, dotyczącym wpływu grupy analityków na styl gry Ananda. Nie znam się na treningu szachowym, ale może coś w tym jest, nie tylko żart. Bo skoro Anand nie jest już młody i taki lotny jak dawniej, to może mu odpowiada nudna, schematyczna gra, która opłaca się pod względem ekonomii turniejowej czy meczowej. Tzn. Anand nie ma już ani takiej woli walki ani siły psychicznej i fizycznej aby grać efektowne i nowatorskie szachy, ale pochłaniające sporo wysiłku. Myślę więc że woli przyjąć wariant gry nudnej, „bezpłciowej”, dzięki której przy mniejszym wysiłku utrzyma tytuł mistrza świata i w miarę przyzwoite miejsce na liście rankingowej.
Wyniki 7 remisowej rundy:
Gawain Jones 1-1 Levon Aronian
Mickey Adams 1-1 Luke McShane
Judit Polgar 1-1 Vishy Anand
Hikaru Nakamura 1-1 Magnus Carlsen
Pauzował Vladimir Kramnik
Stan czołówki:
1. Carlsen 17
2. Kramnik 12
3. Adams 11
Do końca zostały dwie rundy. Carlsen gra jeszcze tylko jedną partię. Praktycznie zapewnił sobie 1 miejsce.
ChessBase News: http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8697
Wyniki 8 rundy:
Levon Aronian – Mickey Adams ½-½
Luke McShane – Judit Polgar 0-1
Vishy Anand – Hikaru Nakamura ½-½
Vladimir Kramnik – Gawain Jones 1-0
Aktualny stan:
1 Magnus Carlsen 17 – 44.5
2 Vladimir Kramnik 15 – 39
3 Mickey Adams 12 – 27
4 Hikaru Nakamura 10 – 32
5 Vishy Anand 8 – 24
6 Levon Aronian 7 – 24
7 Luke McShane 5 – 13
Judit Polgar 5 – 10.5
9 Gawain Jones 3 – 11
Jutro ostatnia i decydująca runda.
Pary:
Runda 9 poniedziałek o godzinie 12.00
Mickey Adams – Vladimir Kramnik
Judit Polgar – Levon Aronian
Hikaru Nakamura – Luke McShane
Magnus Carlsen – Vishy Anand
Ciekawe, czy w pojedynku Magnus Carlsen – Vishy Anand padnie szybki remis, czy będzie zacięta walka?
ChessBase News: http://www.chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=8699
Wyniki ostatniej rundy:
Michael Adams ½-½ Vladimir Kramnik
Judit Polgar ½-½ Levon Aronian
Hikaru Nakamura 1-0 Luke McShane
Magnus Carlsen ½-½ Vishy Anand
Pauzował Gawain Jones
Kramnik o osiągnieciu rankingu 2810 – ” Carlsen jest gdzieś w kosmosie, wśród ludzi pierwszy jestem ja”. Komentarze wśród kibiców-” zaczynam wierzyć w Boga” , odpowiedź ” zaczynam wierzyć ,że Carlsen jest maszyną”.
Ciekawe czemy byli takimi niedowiarkami gdy Kasparow wykrecal lepsze wyniki.
Znakomity turniej ze względu na zażartą walkę toczoną we wszystkich partiach.
Andrzej Niklas przysłal ciekawe zestawienie:
Warto przypomnieć, ze Londyn to 13-te samodzielne pierwsze miejsce w turniejach elitarnych
Progres.
od nr 1 w tabeli turniejowej do nr 1 na liscie elo
01/2006, Corus B: 1st=
03/2006, Glitnir Blitz: 1st
05/2006, 36th Bosnia International: 1st=
07/2006, Norwegian Championship: 1st
12/2006, Schachbundesliga: 1st
07/2007, Biel International Chess Festival: 1st
01/2008, Corus A: 1st=
04/2008, Baku FIDE GP: 1st
06/2008, Aerosvit Chess Tournament: 1st
06/2009, Leon Rapid: 1st
10/2009, Nanjing Pearl Spring: 1st
11/2009, World Blitz Championship: 1st
12/2009, London Chess Classic: 1st
08/2010, Arctic Securities Rapid: 1st
06/2010, Bazna Kings: 1st
03/2010, Amber Chess Tournament: 1st=
01/2010, Corus A: 1st
10/2010, Nanjing Pearl Spring: 1st
12/2010, London Chess Classic: 1st
06/2011, Bazna Kings: 1st
09/2011, Bilbao Masters: 1st
11/2011, Tal Memorial: 1st
06/2012, Tal Memorial Blitz: 1st
96/2012, Tal Memorial: 1st
10/2012, Bilbao Masters: 1st>