Arcymistrz Włodzimierz Schmidt jest trenerem Akademii Młodzieżowej od dawna. Jako wielokrotny mistrz Polski i autorytet w temacie „Szachy” przez wiele lat nie zauważył słabości systemu szkolenia polskiej młodzieży.
Stwierdzenie: „Wiceprezes Włodzimierz Schmidt podkreślił, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn i zadeklarował gotowość nadzorowania pracy konsultanta debiutowego kadry kobiet i mężczyzn” nie jest „świeżym” problemem, lecz znanym od wielu lat. Już przeszło 10 lat temu zwróciłem uwagę na tę kwestię.
W artykule „Gorzka prawda” (Szachy/Chess 75/76-2002, strona 101) pisałem:
///////////////////////
Muszą być zachowane odpowiednie proporcje pomiędzy treningiem ogólnorozwojowym i specjalistycznym. Młodzież trzeba szkolić oczywiście we wszystkich kierunkach, ale faza debiutowa musi być bardzo mocno uwypuklona w procesie szkolenia. Debiuty muszą być odpowiednio dopasowane do stylu gry zawodnika i ciągle szlifowane. Zawodnik musi grać debiuty ze zrozumieniem i wiedzieć, jakie plany należy tam stosować. I tego trzeba nauczyć możliwie szybko. Oglądałem masę partii naszej najlepszej młodzieży i stwierdzam, że nie wszyscy tę fazę gry dobrze opanowali. Potem to widać w grze przeciwko silnym przeciwnikom. Na Akademii preferuje się przede wszystkim „ogólne” tematy. To jest na pewno ciekawe i pożyteczne, ale podobno zadaniem Akademii jest przygotowanie zawodników do najważniejszych imprez roku. A taka tematyka nie może spełnić tych oczekiwań. To jest poziom szkółki podstawowej i dlatego ta nasza młodzież nie może się później wybić, gdyż brakuje szkoły średniej, nie mówiąc już o wyższej szkole wtajemniczenia. Trzeba wprowadzić więcej wyspecjalizowanych tematów w kierunku poznawania nowych otwarć i udoskonalania repertuaru debiutowego zawodników.
cdn
Dla przypomnienia poprzednie odcinki:
Przygotowanie debiutowe wielu naszych juniorow polega czesto na ryciu wariantow na pamiec. Pare tygodni temu gralem bialymi z wielokrotnym medalista MPJ w nizszych kategoriach wiekowych i w wariancie Swiesznikowa zamiast Sdb5 zagralem „miękkie” Sde2 i… partia byla wygrana w kilka ruchow. Ktos dziecika uczy debiutow na pamiec, bez zrozumienia planow gry srodkowej, struktur pionowych i typowych koncowek. I pozniej jak zostanie zaskoczony jakims bocznym wariantem gra takie rzeczy ze wlosy na glowie deba staja. Nie jest to wyjatek – zawodnik praucje z 2 znanmi trenerami i nalezy do jednego z najwiekszych klubow. Trenerzy kasuja forse a dzieciak szachow nie rozumie nic a nic.
”partia byla wygrana w kilka ruchow. Ktos dziecika uczy debiutow na pamiec, bez zrozumienia planow gry srodkowej, struktur pionowych i typowych koncowek”
Zna pan jakąś książkę debiutową , która zawiera nie tylko wklepane ruchy , a i konkretny plan dalszej gry ?
Z jakich książek można nauczyć się struktur pionowych ?
Struktur pionowych mozna sie uczyc np ze swietnej ksiazki Soltisa „Pawn Structure Chess”, jest tez ksiazka Kmocha „Pawn power in chess”. Jesli chodzi o ksiazki w jezyku polskim, to kilka wydala Penelopa, ale ja szczegolnei polecam ksiazki Szewreszewskiego.
Jest tez taka ksiazka „From the Opening Into the Endgame” Mednisa. Pokazuje ona typowe koncowki powstajace w niektorych wariantach debiutowych.
W polskim języku jest wystarczająco dużo książek z gry środkowej, np. Strategia izolowanego pionka i Strategia wiszących pionków. Omawiają one wystarczająco najważniejsze problemy gry środkowej. Nie potrzeba więc sięgać po źródła zagraniczne.
W książkach o debiutach – z uwagi na brak miejsca – autorzy ograniczają się do omawiania takich zagadnień. Można to robić np. w przykładowych partiach. Tak staram sie ja robić. W mojej książce „Modernes Damengambit-richtig gespielt” omówiłem w osobnym rodziale struktury pionkowe.
W trakcie pracy nad debiutami trenerzy powinni zwracać uwagę na powstające struktury pionkowe. To jest oczywiste.
Anglojezyczne ksiazki ktore wymienilem to absoluyna klasyka i sa wg mnie lepsze niz to co jest dostepne w j.polskim. Jest jeszcze jedna ciekawa ksiazka winning pawn structures o izolowanym pionie i na leb na szyje bije wszelkie pozycje o tym temacie napisane w naszym rodzimym jezyku. Ksiazka Kmocha rowniez jest swietna. Mozemy tylko zalowac ze do tej pory nikt tych arcydziel nie przetlumaczyl i nie wydal bo stanowilyby one wazny dodatek do naszej szachowej literatury.
Ja osobiście wyżej cenie sobie książki o grze środkowej Euwego. Znakomite do treningo dla zawodników i dla trenerów.
Niestety książki z zakresu debiutów mają inny charakter. Trzeba je studiować, aby osiągać wyniki na wyższym poziomie. Oczywiście to musi być praca twórcza i analityczna. Trzeba starać się znajdować własne idee. Znajomość, nawet ogólna, zasad strategii szachowej jest podstawą przy studiowaniu początkowej fazy w partii.
Autorzy książek debiutowych starają się pokazać idee w danym debiucie. Warianty są konieczne, aby zrozumieć te idee.