Dzisiaj zakończył się superturniej w Bilbao.
Wyniki pierwszego koła: Caruana najlepszy w Sao Paulo
W dzisiejszej rozstrzygającej rundzie Fabiano Caruana i Magnus Carlsen zremisowali swoje pojedynki. O końcowym zwycięstwie zadecydował dodatkowy mecz składający się z dwóch partii błyskawicznych. Wygrał Carlsen 2-0 i on został zwycięzcą turnieju.
Prawdziwą klęskę doznał mistrz świata Anand.
Ostateczna kolejność
1 | M.Carlsen | 23 | 97.5 | |
2 | F.Caruana | 17 | 72.5 | |
3 | L.Aronian | 11 | 61.5 | |
4 | S.Karjakin | 10 | 55 | |
5 | V.Anand | 9 | 55.5 | |
6 | F.Vallejo | 6 | 33.5 |
Magnus Carlsen (zdjęcie ChessBase)
ChessBase News 1 (wersja niemiecka)
ChessBase News 2 (wersja niemiecka)
ChessBase News 3 (wersja niemiecka)
ChessBase News 4 (wersja niemiecka)
ChessBase News 5 (wersja niemiecka)
ChessBase News 6 (wersja niemiecka)
ChessBase News 7 (wersja niemiecka)
ChessBase News 8 (wersja niemiecka)
ChessBase News 1 (wersja angielska)
ChessBase News 2 (wersja angielska)
ChessBase News 3 (wersja angielska)
ChessBase News 4 (wersja angielska)
ChessBase News 5 (wersja angielska)
W dzisiejszej (6 rundzie) padły wyniki:
F. Vallejo (ESP) V. Anand (IND) ½-½
M. Carlsen (NOR) F. Caruana (ITA) 1-0
S. Karjakin (RUS) L. Aronian (ARM) ½-½
Najciekawszy przebieg miała partia Carlsen-Caruana. Norweg pokazał wysoką klasę w końcówce i w ten sposób zrewanżował się za przypadkową porażkę w pierwszym kole.
Stan po 6 rundach
1 F. Caruana 11 24
2 M. Carlsen 9 24
3 L. Aronian 8 21
4 V. Anand 6 20
5-6 S. Karjakin 4 13.5
F. Vallejo 4 12
Rzeczywiście wspaniała końcówka.
Analogiczną była końcówka partii Fischer – Keres: http://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1072809
W obu przypadkach końcówka typu zły goniec i wieżowy pionek i cała nadzieja w pionku c (lub odpowiednio „f”). Mimo tak uszczuplonego materiału strona silniejsza ustawia pozycję dominacji.
Bardzo ciekawy przykład z twórczości Fischera!
Polecam doskonały podręcznik strategii i praktycznej gry końcowej – Fischers Vermächtnis – Konikowski Jerzy, Schulenburg Pit http://www.empik.com/fischers-vermaechtnis-konikowski-jerzy-schulenburg-pit,553030,ksiazka-p
Wyniki 7 rundy:
F. Caruana (ITA)-S. Karjakin (RUS) ½-½
L. Aronian (ARM)-V. Anand (IND) ½-½
M. Carlsen (NOR)- F. Vallejo (ESP)1-0
Stan po 7 rundach
1-2 F. Caruana 12 31.5
M. Carlsen 12 30.5
3 L. Aronian 9 28.5
4 V. Anand 7 27.5
5 S. Karjakin 5 22
6 F. Vallejo 4 14
Remisowa 8 runda:
F. Vallejo (ESP)- L. Aronian (ARM) ½-½
S. Karjakin (RUS) – M. Carlsen (NOR) ½-½
V. Anand (IND)- F. Caruana (ITA) ½-½
Stan
1-2 F. Caruana 13 40
M. Carlsen 13 38
3 L. Aronian 10 35
4 V. Anand 8 37.5
5 S. Karjakin 6 31
6 F. Vallejo 5 21
9 runda była bardzo bojowa. W słabej formie jest mistrz świata, który stał się dzisiaj ofiarą Carlsena. Drugi w światowym rankingu Aronian przegrał z Caruaną.
Wyniki:
F. Caruana (ITA)-L. Aronian (ARM) 1-0
M. Carlsen (NOR)-V. Anand (IND) 1-0
S. Karjakin (RUS)-F. Vallejo (ESP)1-0
Aktulny stan
1-2 F. Caruana 16 57.5
M. Carlsen 16 52
3 L. Aronian 10 42.5
4 S. Karjakin 9 40.5
5 V. Anand 8 43.5
6 F. Vallejo 5 22.5
Andrzej Niklas uzupełnił informację o turnieju:
Od turnieju w Chinach czyli od Nanjing 2009 Magnus Carlsen wygrał w Bilbao 12 turniej z 18.
Bilbao 2012, pierwsze zwycięstwo Carlsena nad Anandem w klasycznym tempie od turnieju w Linares 2009
http://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1693032
To że wygrał Carlsen, to nie dziwi. Caruana też ma zasłużony powód do radości. Fatalny wynik Ananda utwierdza mnie w przekonaniu, że Hindus nie jest już prawdziwym mistrzem świata. On nadal dzierżawi od FIDE ten tytuł, ale widać że wziął go na kredyt bez pokrycia.
Jak na razie tytuł jest u niego , a przecież nie dostał go za darmo .
Chyba można powiedzieć , że Carlsen dominuje tak jak Kasparow w swoich czasach ?
Tytuł utrzymuje grając bezbarwne mecze. Aby mistrz świata był traktowany jako prawdziwy M.Ś, powinien udowadniać to biorąc udział w renomowanych turniejach, zajmując na nich przyzwoite (o ile nie czołowe) miejsca. Natomiast Anand albo unika turniejów, albo jak już gra w nich, to zajmuje jakieś kiepskie miejsca.
Dlatego uważam, że mecze o mistrzostwo świata to przeżytek przeszłości. Powinny być turnieje, np. 6 zawodników po 4 partie każdy z każdym. W takiej rywalizacji zwycięzca byłby godnym mistrzem świata.
A tak mamy nudy w wykonaniu Anand-Kramnik czy Anand-Gelfand.
5 zawodników wyłaniano by w turniejach eliminancyjnych. Ostatnim etapem byłby turniej kandydatów.
Takie mecze odbywałyby się co dwa lata ?
Może co dwa lata, może co trzy. Ważne, że taki turniej wyłaniałby godnego mistrza świata. W takiej rywalizacji nie byłoby przypadkowości. Zwycięzca musiałby pokonać swych przeciwników w trudnej walce, a nie meczu w tylko z jednym przeciwnikiem.
Ja zdecydowanie jestem za zachowaniem tradycji . Turniej 6 czy 8 zawodników byłby dobry do wyłonienia pretendenta , który mógłby grać z MŚ .
Generalnie ja też lubię tradycję. Ale zachowanie dotychczasowych meczy o MŚ będzie skutkowało tym, że będziemy nadal oglądać nudne remisowe partie, bez woli walki. A ostateczne wyłonienie mistrza nastąpi w jednej czy dwóch partiach szybkich.
Popieram Pana Krzysztofa! Ale oczywiście każdy może mieć swoje zdanie.
Nie ma Pan racji z meczem o MŚ, to podstawa szachów – pojedynek jeden na jeden, tylko regulamin jest zły. Należy grać dwie partie dziennie, białymi i czarnymi, bez zgody na remis, z funduszem nagród dostosowanym tylko do zwycięskich partii.
2 partie dziennie to za duże obciążenie fizyczne i psychiczne dla zawodnika .
Za duże obciążenie fizyczne i psychiczne? Nie, nie, to nie tak. Gdyby grali rekreacyjnie, to co innego. Ale na ich poziomie szachy to sport. To jest walka, rywalizacja, treningi, wysiłek fizyczny i psychiczny. Albo ktoś jest sportowcem i temu podoła, albo nie, i wtedy powinien zrezygnować ze sportu. Dni wolnych podczas meczu o MŚ i tak jest dużo. Popatrzmy na niedawny remisowy spektakl w wykonaniu Ananda i Gelfanda. Oprócz remisów dominowały tam dni wolne. A jako przeciwwagę podam pierwszy mecz pomiędzy Kasparowem i Karpowem. Tam nie mieli tylu dni wolnych, a oprócz normalnych partii mieli jeszcze dogrywki. Co więcej, mecz nie miał limitowanej ilości partii, i każdy zawodników mógł grać tak, aby fizycznie dobić przeciwnika. To było obciążenie psychiczne i fizyczne. Obecnie panuje tendencja do upraszczania wszystkiego, i ułatwiania. Każde młodsze pokolenia ma lepiej i łatwiej od poprzedniego, ale narzeka bardziej od niego.