O walorach wykorzystania Internetu w szachach pisałem już od dawna w moich licznych artykułach w pismach krajowych, na stronie i blogu, np.:
Znaczenie „sieci” w naszej dyscyplinie jest teraz bardzo ogromne, co udawadniają różne ciekawe inicjatywy na całym świecie. W Polsce jesteśmy jeszcze w tym względzie dość daleko za innymi krajami. Stało się to głównie „dzięki” oporowi pewnych osób, które przez wiele lat blokowały moje pomysły i konkretne działania.
Dopiero w tym roku Polski Związek Szachowy wprowadził wirtualne szkolenie, które ja zaproponowałem już w 1999 roku jako uzupełniającą formę szkolenia polskiej młodzieży. Jak zauważył niedawno w swoim komentarzu Andrzej Niklas i wcześniej inne osoby, w momencie wprowadzenie tej akcji w życie, nie wspomniano o mnie i moim zaangażowaniu w tej kwestii, natomiast w dalszym ciągu wychwala się zasługi trenerów, którzy przez lata mnie zwalczali i na wiele lat zablokowali reformy w polskich szachach!
Dlaczego się tak dzieje? Zostałem przez obecne władze Polskiego Związku Szachowego, na czele z prezesem Tomaszem Sielickim, zaszufladkowany do opozycji. Na mojej stronie i blogu, w porównaniu z innymi „życzliwymi” witrynami, piszę prawdę o kondycji polskich szachów. A tego prezes nie lubi, lecz tylko łechtanie w stylu „wszystko jest super”!
Po tym krótkim wprowadzeniu wracam do meritum sprawy. Na blogu Gali Śledziewskiej został opublikowany bardzo ciekawy tekst pt. Szachowa Liga Stanów Zjednoczonych:
Gdyby nie było Internetu, nie istniałaby Szachowa Liga Stanów Zjednoczonych, gdyż właśnie Internet pozwala drużynom z różnych stron kraju grać ze sobą bez drogich samolotowych podróży,
Liga rozpoczęła swoją działalność w 2005 roku. Na początku było osiem drużyn, już trzeci rok z rzędu liczba ta jest podwojona – obecnie w lidze gra 16 drużyn. Prezydentem ligi od początku jest Gregory Shahade, mistrz międzynarodowy, a sponsorem jest www.PokerStars.net.
Niektórzy czołowi gracze są na różnych listach, w tym Joel Benjamin, trzykrotny mistrz USA, Boris Gulko, jedyny gracz, który wygrał mistrzostwo ZSRR i USA, Varushan Akobian, który ostatnio reprezentował Stany Zjednoczone na Olimpiadzie w Turcji, Alex Lenderman, mistrz świata juniorów do lat 18 z 2005 r., Robert Hess, Steven Zierk, mistrz świata juniorów do lat 18 w 2010 r., Daniel Naroditsky, mistrz świata juniorów do lat 12 w 2007 r.
Poziom rozgrywek jest wysoki, szczegółowe składy drużyn i wyniki można zobaczyć na stronie United States Chess League.
Otrzymałem prywatny email z uwagą, że ten temat poruszałem już kilkakrotnie na blogu. Zgadza się, ale moja strona i blog istnieją już kilka lat i wchodzą tutaj systematycznie nowi goście, którzy nie są odpowiednio rozeznani w problemach polskich szachów. Moim obowiązkiem jest więc przypominanie tych faktów. Aby wiedziano, jak polscy szachiści i działacze Polskiego Związku Szachowego rozwiązują różne kwestie szkoleniowe. Chwalimy się, że mamy zdolną młodzież. Ale dlaczego te talenty nie rozwijają się zgodnie z oczekiwaniem i potem giną w tłumie?