Andrzej Niklas napisał: Usprawiedliwianie słabej formy – przecież grał dobrze 2 lata temu!
Radosław Wojtaszek: Formę w szachach nie jest tak łatwo zgrać, w końcu wszyscy przygotowują się na Olimpiadę. Na pewno nie krytykowałbym Mateusza, wiadomo, że nie grał najlepiej, ale nie można zapominać, że na ostatniej Olimpiadzie to on grał z nas najlepiej i zdobył srebrny medal. Odpocznie, potrenuje i jestem przekonany, że znowu będzie silnym punktem naszej drużyny.
Z tym zmniejszaniem dystansu do czołówki światowej to chyba Radek mówił raczej o sobie niż drużynie,widać, że chłopak skromny i wyważony. Ma bogaty i ciekawy kalendarz. Jak to się mówi, Radosław na koń!
Mnie trochę zdziwiło stwierdzenie Radka, że położył mniejszy nacisk na przygotowanie debiutowe. Wydawałoby się, że powinien właśnie przyłożyć się do debiutów. Jeżeli gra na wysokim poziomie z ważnymi przeciwnikami, to debiuty chyba powinny być jednym z priorytetów? Przecież po pracy z Anandem raczej jest świadomy tego, że grając poważną partię z poważnym przeciwnikiem może wpaść w jego analizę domową, i polec w debiucie.
Pewnie chodziło o to, że sporo nad debiutami pracował dla Ananda i dlatego teraz może sobie w tej kwestii dać więcej „luzu”.
Dlaczego luz? Przecież przygotowanie debiutowe Ananda było nastawione konkretnie na grę przeciwko Gelfandowi. A Radek nie gra przeciwko Gelfandowi. Teraz raczej powinien pracować nad debiutami dla siebie, tak myślę.
Wojtaszek na pewno skorzystał na współpracy z Anandem. Czy będzie wstanie kiedyś się podzielić z innymi tą wiedzą tak by z polskimi szachistami zaczęto się liczyć w świeci i ich zapraszać na silne turniej pożyjemy zobaczymy.