SPIS TREŚCI
|
Od redakcji
Tradycyjnie już, w okresie wakacji toczą się dziesiątki imprez szachowych, które trudno ująć w skromnej objętości miesięcznika. Zwróciłem szczególną uwagę na jubileuszowy dortmundzki superturniej, na MŚ w szachach szybkich i błyskawicznych w Astanie oraz na medale w DME do lat 18.
Po raz 40 szachiści zawitali do Dortmundu, aby tym razem w dziesięcioosobowym gronie rozegrać zacięte pojedynki, z których od lat słynął Sparkassen Meeting. Ze szczególną uwagą patrzyliśmy na występ Polaka, mistrza naszego kraju Mateusza Bartla. Mieszany zestaw turnieju, spowodowany udziałem aż 4 Niemców, którzy zdobyli w 2011 roku drużynowe mistrzostwo Europy, rokował szanse na zdobycze punktowe. Niestety pozostało rozczarowanie, bowiem nasz reprezentant nie nawiązał walki z rywalami. Wydaje mi się, że nie docenił olbrzymiej różnicy, jak istnieje pomiędzy pojedynkami, nawet z podobnymi rywalami, w silnych openach czy zagranicznych ligach, a w superturnieju. Tu uczestnicy „prześwietlają“ wszystkich rywali, sprawdzają ich walory i umiejętności oraz przygotowują odpowiednią strategię na każdy pojedynek. W Polsce nikt nie mógł pomóc Mateuszowi w przygotowaniu, bowiem ostatni raz w podobnym turnieju uczestniczyli Polacy w 2000 roku w Polanicy Zdroju. Powinien sam zakasać rękawy i wziąć się do blisko trzymiesięcznej pracy, i to po kilka godzin dziennie, poczynając od kwietnia, gdy znane było losowanie turnieju.
Drugą wspaniałą imprezą były grane razem, po raz pierwszy w historii, MŚ w grze szybkiej i błyskawicznej. Były one znakomicie zorganizowane w Astanie i cały świat dzięki kamerom video mógł na bieżąco obserwować najlepszych szachistów świata w partiach szybkich i błyskawicznych i słuchać komentarzy Roberta Fontaine i Siergieja Szipowa. Po niezwykle zaciętej walce triumfowali Rosjanie Siergiej Karjakin i Aleksander Griszczuk. Dwa srebrne medale zdobył lider listy rankingowej Magnus Carlsen.
W przyszłym roku analogiczne MŚ mają być rozegrane w Chanty Mansyjsku. Naturalnie swoją rolę odegrają już rankingi w grze szybkiej i błyskawicznej, które są oficjalnie prowadzone przez FIDE od 1 lipca 2012 roku. Niestety PZSzach zrezygnował z wysyłania do FIDE polskich turniejów w szachach szybkich i błyskawicznych, co stawia naszych graczy w trudnym położeniu. Chwilowo ta procedura jest bezpłatna i sądzę, że tak będzie jeszcze przez dwa lata. Później, prawdopodobnie, będzie wspólna opłata za rankingi w trzech konkurencjach, ale Polaków na listach będzie niewielu.
Wiele medali drużynowych i indywidualnych zdobyli nasi reprezentanci i reprezentantki na DME do lat 18 w Pardubicach, ale poziom gry rywali i rywalek pozostawiał sporo do życzenia.
Redaktor Naczelny