Andrzej Niklas napisał: A propos zakończonego niedawno Memoriału Rubinsteina. Ze wstępu świetnej monografii autorstwa W. Korcza „Akiba Rubinstein” (Wydawnictwo Sport i Turystyka, Warszawa 1989):
„Potrzeba opracowania monografii poświęconej naszemu najwybitniejszemu szachiście, Akbie Rubinsteinowi, nie wymaga bliższych wyjaśnień. Jej dotychczasowy brak jest świadectwem poważnego zadłużenia polskich szachistów wobec postaci najbardziej zasłużonego nauczyciela w rozwoju polskich szachów. Fakt godny najwyższego uznania – organizowanie rokrocznie międzynarodowego turnieju poświęconego pamięci Rubinsteina w Polanicy Zdroju (…)”
//////////////////////////////
W tym roku nie było tradycyjnego turnieju arcymistrzowskiego w Polanicy Zdroju , ponieważ Polski Związek Szachowy o to nie zadbał!
Bo zwiazek dziala nie w interesie polskich szachow, tylko w interesie kilku szachistwo z kadry i biura. I tyle.
Panie Marcinie! Bardzo ostra ocena działalności ogólnie chwalonego prezesa Tomasza Sielickiego!
Rzeczywiście , ale ja się z nią nie zgadzam , chociażby z jednego prostego powodu , że między innymi dzięki nowemu prezesowi MP znowu są poważną imprezą . A to przecież jest dobre dla wszystkich szachistów . Sam bierze udział w rozgrywkach szachowych . I potrafi grać 🙂 Pokonał pana Kaczorowskiego , który lubi się chwalić i złośliwie krytykować .
Staram się być obiektywny .
Nawet jak pan Konikowski byłby prezesem to byłby krytykowany .
Czemu ? Bo tak jest najprościej .
Nigdy takich aspiracji – na szczęście – nie miałem i nie mam. Robię to, co robię. Można służyć polskim szachom i w taki sposób!
Wiadomo , że jest dużo rzeczy do poprawy . Pan Nagrocki napisał niezły tekst na swojej stronie i wytknął zaniedbania w sposób merytoryczny .
http://www.nagrocki.net/opinie-kontrowersje/90-merytoryczna-dyskusja/154-zaproszenie-do-merytorycznej-dyskusji-mistrzostwa-polski-seniorow-oraz-osob-niepelnosprawnych
W ramach uczczenia roku Rubinsteina i jednocześnie popularyzacji szachów, związek mógłby zrobić jakąś symultanę szachową, z pojedynczym arcymistrzem/arcymistrzynią albo nawet z kilkoma, którzy grają na zmianę. Dla zainteresowanych odpowiedni materiał filmowy http://www.youtube.com/playlist?list=PLA42DA9255AC6C613&feature=plcp
Tomasz Sielicki jest biznesmenem i jego dużą zasługą jest ściągnięcie sponsorów do szachów. Tylko, że praktycznie na tym kończy się jego rola. Na tym korzysta bowiem garstka szachistów. Reszta jest natomiast grabiona opłatami klas-rank a kluby składkami. W Polsce jest coraz mniej klubów. A większość z tch które istnieją nie szkoli młodzieży. Takie kluby w końcu też upadną. Pozytywnie oceniam działania T.Sielickiego w zakresie pozyskiwania funduszy bo robi to lepiej niż poprzednie zarządy, ale chciałbym, żeby zainteresował się też problemami szeregowych szachistów i żeby zastanowił się co trzeba poprawić w terenie. Ja nie widziałem na stronie PZSZACH żadnego dokumentu dotyczącego strategii rozwoju dyscypliny na następne lata. Prawdopodobnie taki dokument nie istnieje. Jest to smutne, bo nie można robić wszystkiego na tę chwilę. Sielicki załatwia kasę i jest ok. A co jak Sielicki odejdzie? Co wtedy? Wąska grupa szachistów mająca teraz dobre warunki będzie już „stara” a młodz (Czarnota, Moranda) jakoś nie garnie się do zawodowego grania w szachy. Co więcej poziom MP juniorów spada na łeb na szyję a że klubów jest coraz mniej i coraz mniej osób chce się bawić w trenerkę to będzie jeszcze gorzej. Ale o tym nikt nie mówi, podkreśla się jedynie sukcesy w pozyskiwaniu kasy całkowicie pomijając problemy regionów.
Panie Marcinie – cenne uwagi . W naszej miejscowości też nie ma oficjalnego klubu . Myślę, że to także dlatego , że za dużo w tym ”papierkowej roboty” . A nie każdy ma na to czas …
Papierkowa robota to jedno,., drugie to finanse. Wbrew temu co się wmawia ludziom szachy nie są tanią dyscypliną. Szachownice, bierki, szachownica demonstracyjna, lokum dla klubu, serwis zegarow ktore sie psuja, liga, licencje, oplaty klas-rankingowe, skladki do pzszach – to wszystko kosztuje krocie. Dla szeregowego szachisty PZSZACH nie tylko jest zbedny, ale nawet lepiej by bylo, zeby w ogole nie istnial a w jego miejsce pojawilo sie stowarzyszenie ktore nie bedzie klubow i zawodnikow okradac. W szachach prawie w ogole nie ma pieniedzy a PZSZACH z roku na rok wyciska coraz wiecej kasy z regionow. A kluby nie maja kasy na szkolenie (nikt nie bedzie przeciez poswiecal swojego czasu za darmo) na sprzet czy w koncu nawet na skladki. O tym sie nie mowi w ogole. Liczy sie tylko kasa dla kadry itd. Chwala sie siedziba w centrum warszawy, tylko zapominaja dodac, ze jest ona utrzymywana z drakonskich oplat ktore placa male kluby a ktorych czlonkowie nawet raz w zyciu do tej siedziby nie zajrza.
I to są problemy (bardzo poważne), na które też zwracam uwagę. Mnie, jako amatorkę szachów, interesują szachy dla mas. Bo tylko w przypadku umasowienia szachów będzie z czego wybierać. A utytułowani szachiści powinni już sobie sami radzić. Grają na tyle dobrze, że mogą zarobić na szachach i mogą znaleźć sobie sponsorów. Dobitnym przykładem takiego postępowania jest przypadek Gaty Kamskiego. Amerykańska Federacja Szachowa nie wydała ani centa na jego mecz (w końcu o mistrzostwo świata!) z Topałowem. Dotacje federalne (jeśli już są) przeznaczane są dla amatorow, a nie dla zawodowców.
Bardzo mi przykro, że Memoriał Rubinsteina upadł. Kiedyś był wizytówką polskich szachów i Polski Związek Szachowy szczycił się nim. Może nowe władze potrzebują nowego idola? Tylko kto przebije Akibę Rubinsteina?
Żeby przygotować monografię potrzeba sporo czasu. Na rynku angielskojęzycznym jest dwutomowa pozycja o Rubinsteinie napisana przez John Donaldsona i Nikolaja Minewa może przetłumaczenie na język polski i poszerzenie o analizy polskich szachistów byłoby dobrym rozwiązaniem.