Andrzej Niklas napisał: Do mistrzostw świata w Astanie nie zaproszono naszego arcymistrza Radosława Wojtaszka, który uznawany jest za czołowego szachistę świata w tej odmianie szachów.
W ME 2011 Radosław Wojtaszek zdobył brązowy medal
Mój komentarz: Już dawno pisałem, że Radek rzadko grywa w turniejach międzynarodowych i z tego powodu jest mało znanym zawodnikiem wśród organizatorów renomowanych imprez szachowych. To że polski arcymistrz był w składze analityków w ekipie mistrza świata Ananda nie ma większego znaczenia dla działaczy. Oni zapraszają aktywnych i znanych w świecie szachistów, do których Radosław Wojtaszek na pewno się jeszcze nie zalicza.
Ale jeśli uważano, że Polak powinien otrzymać zaproszenie do mistrzostw świata w Astanie, to co zrobił w tym kierunku prezes Polskiego Związku Szachowego Tomasz Sielicki? Była jakaś interwencja u organizatorów?
Z drugiej strony mistrzostwa miały charakter otwarty i Radek Wojtaszek mógł bez problemu wziąć udział w eliminacjach. Jeśli PZSzach nie było stać na wysłanie swojego zawodnika do Kazachstanu, to Wojtaszek powinien jechać tam na swój koszt. Nie były one zbyt wysokie i wynosiły około 2000 Euro.
W przypadku awansu do finału inwestycja by się zwróciła kilkakrotnie, nie mówiąc już o wielkich korzyściach szkoleniowo-sportowych!
Zapewne Wojtaszek jest postrzegany jako analityk Ananda, a analityków nie zaprasza się do gry. Bo i po co?
Prawdopodobnie PZSzach nie widzi celu w wysyłaniu Radka na takie turnieje. Trudno się dziwić, zważywszy na niesportową politykę związku. Jak tak dalej będzie, to Wojtaszek stanie się pewnego rodzaju „skansenem”, figurą z kamienia. Utrzyma ranking nie grając, ewentualnie grając w słabych turniejach. Nie będzie wychylać się, i pozostanie w kadrze narodowej. Ciekawe jak przebiega jego praca w Comarch Team? Medialnie sprawa została bardzo dobrze nagłośniona, ale jakie są rezultaty działalności tego dreamteam-u? Prawdę mówiąc, to propaganda medialna wokół Wojtaszka i Świercza została swojego czasu przeprowadzona w arcymistrzowski sposób. Tylko że obecnie nic z tego nie wynika.
Pewnie nie czul sie przygotowany i nie pojechal. Na pocieszenie powiem, ze za kilkanascie dni ma rozegrac w Poznaniu mecz z Jobavą. Moze to nam powie cos wiecej o jego obecnej formie, bo Jobava grywa regularnie w niezlych turniejach