Do dziś 80 proc. zwycięskich meczów szachowych wygrywanych jest dzięki tzw. otwarciu Zukertorta.
Chodzi o Jana Hermana Zukertorta (1842-88). Jego żydowscy przodkowie od strony ojca przeszli na anglikanizm, a matka była Polką. Rodzina była represjonowana przez władze carskie w Lublinie i wyjechała do pruskiego Wrocławia. Po studiach przeniósł się do Berlina, a następnie Londynu.
Ze swoim największym rywalem Wilhelmem Steinitzem przegrał w Londynie w 1872 r., ale wygrał w 1883 r. Był to najlepszy rok w jego życiu. Był wtedy najwyżej notowanym szachistą świata. W 1878 r. Zukertort był najlepszy na międzynarodowym turnieju szachowym w Paryżu.
W latach 80. XIX w. wygrywał w Londynie z Samuelem Rosenthalem i Josephem Blackburnem. Jest autorem specjalistycznych publikacji nt. szachów. Jednym z jego uczniów był Randolph Churchill – ojciec późniejszego premiera Winstona Churchilla.
Zmarł przedwcześnie na wylew krwi do mózgu podczas szachowego pojedynku. Po śmierci w jego mieszkaniu znaleziono tabakierę z portretem Tadeusza Kościuszki i egzemplarz „Sonetów krymskich” Adama Mickiewicza.
We wtorek, na wiktoriańskim cmentarzu Old Brompton, na dwujęzycznym pomniku, ozdobionym z tyłu figurami szachowymi napisano, że był „arcymistrzem z Lublina”, „jednym z najwybitniejszych szachistów wszechczasów”, „uczestnikiem pierwszego meczu o szachowe mistrzostwa świata” i „najwybitniejszym polskim szachistą XIX w.”.
Projekt odnowy starej płyty nagrobnej i uzupełnienia jej przez pomnik sfinansowały Polish Heritage Society – organizacja społeczna troszcząca się o polskie dziedzictwo kulturalne w Wielkiej Brytanii, polski MSZ oraz związki szachowe z Polski i Anglii.
W uroczystości z udziałem kilkudziesięciu osób, w tym angielskich historyków szachów, wzięło udział dwóch księży – jedyny polski biskup kościoła ewangelicko-augsburskiego w Wielkiej Brytanii Walter Jagucki z Leeds oraz ksiądz rektor Władysław Wyszowacki z polskiej parafii katolickiej z dzielnicy Balham w południowo-zachodnim Londynie.
Tomasz Jaremczak PAP 26.06.2012
Pierwotnie napis miał mieć inne brzmienie. Dobrze że został zmieniony. O zmianach w formule pisałem na Szacharni.
http://szacharnia.blogspot.com/2011/10/ludzie-nie-maja-sie-komu-poskarzyc-wiec.html