SPIS TREŚCI
|
Od redakcji
Mistrzostwa Polski w najmłodszych grupach wiekowych od 7 do 14 lat pokazały wielkie zainteresowanie szachami wśród młodzieży i ich rodziców. W tradycyjnym terminie, na przełomie kwietnia i maja, wiele dzieci w wieku od 4 do 8 lat przybyło do „Orlego gniazda“ w Szczyrku, aby zmierzyć się z rówieśnikami ze wszystkich stron Polski. Walczono o medale w grupie przedszkolaków i w poważnej już konkurencji do 8 lat, bowiem w takim wieku gra się obecnie mistrzostwa Europy i świata. Organizatorzy ze Świętokrzyskiego Związku Szachowego stanęli na wysokości zadania zapewniając uczestnikom, nie tylko dobre warunki gry, ale też zabawy i rozrywki, pasujące do wieku uczestników. Naturalnie rodzice, dziadkowie, opiekunowie z wypiekami na twarzy śledzili grę swoich dzieci i wnuków, a emocje sięgały zenitu, bowiem dość często każdy ruch zmieniał rezultat partii. Z punktu widzenia trenerów i działaczy szachowych najważniejsza jest obserwacja poszczególnych uczestników pod kątem zainteresowania szachami. Czy pokochali dyscyplinę i figurki szachowe, rywalizację, sukcesy i piękne kombinacje? Czy też przyjeżdżają znudzeni, zmuszani przez opiekunów do gry i w trakcie partii tylko „odrabiają pańszczyznę“? Odpowiedź na pytania dadzą najbliższe lata.
Dwunasto i czternastolatkowie spotkali się w połowie kwietnia w pięknym ośrodku w Solinie, gdzie rozegrali MP w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Sportach Umysłowych. W ten sposób, po ponad 60 latach, znaleźliśmy się jakimś sensie poza sportową rodziną, w której miejsce wywalczyliśmy na przełomie lat 40-ych i 50-ych XX wieku.
Warto też pamiętać, że w 1999 roku, z okazji 75-lecia FIDE, MKOl uznał szachy za dyscyplinę sportową, a PZSzach jest członkiem PKOl, płaci składki i ma prawo głosu na posiedzeniach Polskiego Komitetu Olimpijskiego, także przy wyborach prezesa i członków prezydium. Życie pokaże, czy to przekwalifikowanie okaże się korzystne, czy niekorzystne dla szachistów? W każdym razie młodzi gracze ostro walczyli o medale, a dwaj szachiści Kamil Kozioł i Radosław Gajek po prostu zdeklasowali konkurentów. Bardziej zacięta walka była w kategoriach dziewcząt. Julia Antolak i Mariola Woźniak odpierały ataki koleżanek do ostatnich posunięć. Liczymy, że na ME i MŚ czwórka naszych mistrzów pokaże się z jak najlepszej strony i nawiąże do pięknych tradycji naszych szachów.
Takie tradycje kontynuują nasi specjaliści od rozwiązywania zadań. Piotr Murdzia zdobył piąty złoty medal w ME i jest jedynym zawodnikiem w Europie, który we wszystkich rozgrywanych dotąd ośmiu ME w solvingu zdobywał medale. Nie zawiodła też drużyna, wracając ze srebrem, a aktualny mistrz świata Kacper Piorun zadowolił się złotem w konkurencji do 23 lat.
Redaktor Naczelny
Co do solvingu: czy w tej konkurencji startuja tez kobiety?
Oczywiście, że startują. Tylko, że w tej kategorii jest ich bardzo mało. Wrzuca się więc wszystkich do jednej imprezy i potem najlepsza kobieta zdobywa tytuł np. mistrzyni Europy. A to, że startują 3 zawodniczki nikogo nie interesuje. Ważny jest tytuł. To można dobrze sprzedać. Podobnie jest w juniorach.
Pytałem, bo nigdy wcześniej nie słyszałem o kobietach rozwiązujących zadania. Szczególnie o Polkach.
Była taka sytuacja w przeszłości, ale w tej chwili nie pamiętam szczegółów.