URL Trackback

Trackback - notka

Komentarzy: 42

• Jerzy Konikowski

  11 maja 2012 o godz. 16:56

  

  1 Partia i niespodzianka: Gelfand po raz pierwszy w swoim życiu zagrał obronę Grünfelda. Ananda to chyba nie zaskoczyło. Mistrz świata przygotował na ten przypadek rzadki wariant 8.Gb5+. Następnie Anand ofiarował pionka i uzyskał inicjatywę. Ale Gelfand miał wszystko pod kontrolą. Po wymianie hetmanów pozycja się wyrównała i po 24 ruchach podpisano remis.

  http://www.chessbase.de/nachrichten.asp?newsid=12926
• Jerzy Konikowski

  12 maja 2012 o godz. 16:51

  

  Gelfand rozpoczyna z reguły partię ruchem 1.d4 i tak dzisiaj się też stało w drugiej partii meczowej. Anand wybrał obronę słowiańską. Pretedent nie uzyskał żadnej przewagi debiutowej i pojedynek zakończył się po 25 ruchach pokojowo.

  http://www.chessbase.de/nachrichten.asp?newsid=12930
• pionek

  13 maja 2012 o godz. 11:15

  

  Mecz jest nudny i jeszcze po 2 szybkich remisach dostają dzień wolny. To jest bez sensu. Niby analizują, ale to nikogo nie obchodzi, bo partie trwają krótko.
  Griszczuk ma rację trzeba grać mecz w trzech wersjach klasyka, szybkie i blitze – z różną punktacją i wszystkie uwzględniane w ogólnym rankingu FIDE.
  Inna wersja to turniej, bo mecze po pretendenckich remisach bez gry stają się bez sensu.
  Słusznie piszą, ze nawet II mecz Spasski – Fischer w 1992 roku był bardziej interesujący od tego – nuda kompletna, nikogo nie obchodza subtelności debiutowe.
  To koniec meczów, gdy będzie 10 remisów.
  Nie można porównywać dawnych meczów, bo to inne czasy. Wtedy nie było rankingu i mistrzowie świata byli najlepszymi szachistami, teraz kwestionują, że nie graja najlepsi. Tenis to potrafił rozwiązać, FIDE nie potrafi.
• Krzysztof Kledzik

  14 maja 2012 o godz. 20:05

  

  Tak, kolejny remis i kolejny dzień wolny. Proszę to porównać do regulaminu pierwszego meczu Kasparowa z Karpowem. Tam grali i grali do oporu, a nie odpoczywali. Pomijam kwestię tamtych remisów, bo Kasparow chciał nimi „zajechać”, może nawet i fizycznie, Karpowa. A tutejsze remisy są jednak chyba bardziej łagodne, zresztą jest też mniejsza liczba partii do rozegrania.
• Jerzy Konikowski

  14 maja 2012 o godz. 22:20

  

  Właśnie ten mecz ma ograniczoną ilość partii. W dzisiejszym pojedynku grano „Anty-Grünfeld”. Partia miała ostry charakter, ale zakończyła się remisem. Zobaczymy jutro!

  http://www.chessbase.de/nachrichten.asp?newsid=12940
• Jerzy Konikowski

  15 maja 2012 o godz. 16:41

  

  Dzisiaj został powtórzony wariant z drugiej partii. Nic ciekawego się nie stało i pojedynek zakończył się remisem. Jutro przeciwnicy będą odpoczywać po „ciężkich bojach”.

  http://www.chessbase.de/nachrichten.asp?newsid=12946
• Marcin Zimerman

  15 maja 2012 o godz. 18:30

  

  Ten mecz jest strasznie nudny. Gelfandowi i Anandowi brakuje charyzmy Kasparowa. Ci goscie nigdy nie przyciagna tlumow.
• Krzysztof Kledzik

  15 maja 2012 o godz. 20:23

  

  Zgadza się! Anand chce utrzymać status quo, po czym po meczu znowu zaszyje się gdzieś, unikając gry w turniejach, albo grając na szybkie bezbarwne remisy. Może Gelfand w końcu zacznie cisnąć pod koniec meczu? Tak czy siak, to jest żadne wydarzenie medialne. Jestem zawiedziony.
• pionek

  15 maja 2012 o godz. 21:12

  

  Obaj walczą o tytuł i forsę i to dużą, ale 12 remisów i rozstrzygnięcie w szybkich czy blitzach ma jakikolwiek sens.
  Wypoczynkowy 20 dniowy pobyt w Moskwie i jeden dzień pracy za milion, to nieźle wygląda.
  Naturalnie nie zgodzili sie na sofijskie przepisy, bo regulamin był przygotowany wcześniej i tych przepisów tam nie było.
• Krzysztof Kledzik

  15 maja 2012 o godz. 21:18

  

  Obawiam się że właśnie do tego dążą, aby bezboleśnie zremisować wszystkie partie, a potem „zmaksować” w dogrywce. Co to za mecz? Bardziej przypomina mi „ustawkę”.
• Krzysztof Kledzik

  16 maja 2012 o godz. 23:41

  

  Koniec odpoczywania po nudnych partiach. Przed nami dwa dni kolejnych remisów.
• Jerzy Konikowski

  17 maja 2012 o godz. 18:21

  

  Dzisiaj Anand zagrał wreszcie 1.e4, co zapowiadało ciekawszą grę. Niestety tak się nie stało. Remis po 27 ruchach!

  http://www.chessbase.de/nachrichten.asp?newsid=12950
• Marcin Zimerman

  17 maja 2012 o godz. 20:23

  

  Spodziewałem się ciekawej partii a tu taki klops…
• Krzysztof Kledzik

  17 maja 2012 o godz. 21:04

  

  Pamiętam, że z ciekawością obserwowałem inne mecze np. Kramnik-Leko, Kramnik-Topałow, itp. Ale na obecny już przestałem zwracać uwagę, nie interesują mnie remisowe ustawki za dużą kasę.
• Jerzy Konikowski

  18 maja 2012 o godz. 17:21

  

  Dzisiaj znowu remis! Partia ta pokazała, że szachy nie mają oczekiwanych efektów medialnych. FIDE musi coś z tym problemem zrobić. Inaczej królewska gra straci sponsorów!
• Krzysztof Kledzik

  18 maja 2012 o godz. 22:44

  

  Obaj panowie ładnie uśmiechają się i wymieniają uprzejmości, ale to w niczym nie poprawia wizerunku szachów. Wręcz przeciwnie, taka gra na nudne, ustawiane remisy powoduje, że utrwala się stereotypowe myślenie że szachy to nudna gra dla dziwaków. Jutro odpoczynek dla spracowanych panów A i G, a potem kolejne remisy.
• Marcin Zimerman

  19 maja 2012 o godz. 08:24

  

  A może szachy idą w stronę remisów? Może taka jest ich przyszłość na najwyższym poziomie? Wpływ komputerów jest ogromny i coraz ciężej znaleźć przewagę w debiucie. Ma wrażenie, że dzisiaj „trening” zawodników klasy Ananda i Gelfanda to w większości przygotowanie debiutowe. I właśnie dlatego między innymi nei uważam szachów za sport: można w nich wygrać partię nie wykonując przy szachownicy ani jednego swojego ruchu. W żadnym znanym mi sporcie nie można sobie ułożyć przebiegu meczu.
• Krzysztof Kledzik

  19 maja 2012 o godz. 10:20

  

  Ale to prowadzi do absurdów. Dojdzie do tego, że silni szachiści przed meczem wymienią kilka uwag o wariantach obliczonych na komputerach, po czy stwierdzą że nikt nie otrzymał przewagi, i podpiszą remis jeszcze przed rozpoczęciem gry. Po czym zgarną po milionie dolarów i wrócą do domu. Może warto by drastycznie obcinać fundusz nagród po każdym remisie, albo po każdej nie rozstrzygniętej partii robić Armagedon? Taka niekorzystna dogrywka może zmusiłaby szachistów do wcześniejszej gry na wygraną.
• Marcin Zimerman

  19 maja 2012 o godz. 10:48

  

  Obcinanie fundzuszu nagrod po remisie to nie jest dobry pomysl bo doprowadzi do irracjonalnej gry w rownych pozycjach. W szachach remis jest normalnym wynikiem partii i jesli wynika z gry po ktorej powstala rowna pozycja to nie ma w nim nic zlego. Problem polega wlasnie na tym, ze w dobie komputerow coraz trduniej znalezc jakakolwiek przewage i liczba remisow w superturniejach i waznych meczach rosnie. Dla mnie szachy to troche „zywy trup”. Dzisiaj wiecej w nich odtworczosci niz kreatywnosci. Larsen, Tal – oni byli kreatywni. Ale to bylo przed epoka komputerow. Dzisiaj szachy sa bardzo, bardzo odtworcze i na wysokim ppziomie polegaja czasami na odklepywaniu z pamieci wariantow przygotowanych przed partia. Zwolennicy szachow mowia, ze szachy ucza logicznego myslenia. W erze, kiedy nawet w MP u12 dzieci sie przygotowuje do partii i niektore z nich wgrywaja nie robiac swojego ruchu jest to argument kompletnie od czapy…
• Jerzy Konikowski

  19 maja 2012 o godz. 11:45

  

  Mnie się wydaje, że nie ma już sensu rozgrywania meczów na tak wysokim szczeblu. FIDE powinna zmienić system wyłaniania mistrza świata i wprowadzić turnieje. Np. 6 zawodników i grają po dwie partie. Można się zastanowić nad sprawdzonym już podziałem punktów: za wygraną 3 i za remis 1. Wtedy chłopcy będą zmuszeni do gry!
• Krzysztof Kledzik

  19 maja 2012 o godz. 13:54

  

  Ale zaraz, zaraz, co innego pozycja remisowa np król przeciwko królowi z źle ustawionym pionkiem, a co innego pozycja równa. A niech dalej grają w równej pozycji, aż któryś z nich popełni błąd. Czy jak na ring wychodzi dwóch bokserów z równymi szansami, to też podpisują remis, bo obaj są w równej pozycji? Nie, tłuką się pomimo to.
  Czyli raczej powrót do turniejów o mistrzostwo świata, takich jak puchary FIDE w trakcie sławnego rozłamu po odejściu Kasparowa? Tylko że tacy zwycięzcy jak Chalifman czy Ponomariow, nigdy nie były postrzegani jako prawdziwi mistrzowie świata. Ciągle jest duże przyzwyczajenie do wyłaniania ich w meczach.
• Marcin Zimerman

  19 maja 2012 o godz. 22:41

  

  Turaj porownanie do boksu nie jest dobre, bo boks jest kontraktowany na odpowiednia ilosc rund a szachow tak sie nie da. Czasami powstaja pozyje, ktorych zadna strona nie wygra zeby nie wiem jak chciala np pozycje na rownym materiale przy pionach na jednym skrzydle i roznopolowych goncach. Tutaj zmuszanie ludzi do gry doprowadzi do wynaturzen bo to jest bity remis i nic sie nie zrobi. Specyfika szachow jest inna niz boksu, w boksie remis trafia sie moze raz na sto walk. W szachach byl i jest czyms naturalnym i jesli wynika z pozycji to ok. Problem z punktacja 3 za zwyciestwo i 1 za remis jest taki, ze ktos kto w turnieju przegra zadnej partii moze byc dalej niz ktos kto kilka przegral (bo tez wiecej wygral!). Nie wiem czy to sprawiedliwe i nie wiem czy to wyjscie z sytuacji. Szachy sie wypalaja przez komputery – takie jest moje zdanie. Moze w przyszlosci szachy szybkie beda mialy wieksze znaczenie niz klasyczne bo ciezko sie przygotowac na partie w turnieju, gdzie pomiedzy rundami jest 5 minut przerwy.
• Krzysztof Kledzik

  20 maja 2012 o godz. 00:13

  

  No dobrze, powiedzmy że mamy sytuację równą, z różnopolowymi gońcami. Ale w takim razie regulamin meczu powinien być tak skonstruowany, aby dla szachisów było niekorzystne doprowadzenie do takiej pozycji. Czyli już zawczasu powinni unikać grania na remis. A poza tym w dobie szachów komputerowych, analiza debiutu wykaże, że w danym wariancie otrzymuje sie równą pozycję. W takim razie szachiści ustawią ją na szachownicy i będą upierać się, że po 15-20 posunięciach mają równą pozycję i nie chcą dalej grać. Więc znowu trzeba by zastosować taki regulamin, który uniemożliwi ustawienie pozycji po 15 posunięciach i podpisanie remisu zasłaniając się równą pozycją. W szachach remis może zdarzyć się, bo taka jest specyfika tej gry, ale to zależy od osób układających regulaminy rozgrywek, aby ze względów sportowych uniknąć gry na remis. W obecnej sytuacji Anand i Gelfand mogą codziennie ustawiać po 15 posunięć na szachownicy i zasłaniając się równą pozycją, dojechać na remisach aż do końca meczu. Trudno, jeżeli ktoś nastawia się na remisy, to przy nowym systemmie punktacji musi być świadomy, że może wylądować niżej niż ktoś kto gra na serio. Ta druga osoba raz wygra, raz przegra, ale zdobędzie punkty. Nie można promować remisów. Może własnie wprowadzenie pewnej niesprawiedliwości (jako swoistego „bata”) np. Armagedonu, zmusi szachistów do grania rezultatywnych partii. Wobec nagłej śmierci, szachista dwa razy zastanowi się czy nie lepiej jednak zagrać rezultatywną normalną partię, do której bardzo długo i solidnie przygotowywał się. Szachy częściowo wypalają się przez komputery, ale chyba większy wkład w to wypalanie mają źle skonstruowane regulaminy meczów.
• Marcin Zimerman

  20 maja 2012 o godz. 08:44

  

  Panie Krzysztofie pisze Pan : „No dobrze, powiedzmy że mamy sytuację równą, z różnopolowymi gońcami. Ale w takim razie regulamin meczu powinien być tak skonstruowany, aby dla szachisów było niekorzystne doprowadzenie do takiej pozycji.” Ja się z tym zgodzić nie mogę, bo czasami takie pozycje wynikają z bardzo ostrej walki. Jedna strona atakuje a druga się broni. Atakujący popełnia błąd i przeciwnik redukuje materiał. Powstaje ww końcówka i zawodnicy są karani pomimo, iż grali bojową partię. Inna sytuacja: jeden atakuje a drugi się broni i w końcu ten drugi znajduje świetny plan obrony polegający na przejście do remisowej końcówki wieżowej lub z różnopolakami ale bez piona. Jest wiele takich pozycji i bardzo często są one remisowe. Mnie też rozczarowuje duża ilość remisów w turniejach i meczach na szczycie, ale walka z nimi będzie bardzo ciężka. Szachy się bardzo bardzo zmieniły i znalezienie złotego środka nie będzie łatwe. Ja też nie pochwalam „umawiania się na remis” bo tego nie ma nigdzie, żeby sobie zawodnicy podali ręce i zeszli z muraw czy ringu. Tyle, że są takie pozycje któych dalsze granie jest zwyczajnie bezsensowne. Taka dziwna specyfika gr. Z chęcią poczekam co nowego wymyślą działacze. Ja nie widzę prostego rozwiązania bo to jest skomplikowany problem. Może trzeba zwyczanie grać szachy szybkie z niewielkimi przerwami pomiędzy rundami to zawodnicy przestaną używać komputerów do przygotowań długich wariantów a same partie staną się ciekawsze dla kibiców. Może należy wprowadzić ranking do szachów szybkich P30 i promować rozgrywki w tym formacie. Np w systemie pucharowym z większą ilością partii.
• Krzysztof Kledzik

  20 maja 2012 o godz. 12:19

  

  Logiczna i słuszna argumentacja. Ma Pan rację.
• Jerzy Konikowski

  20 maja 2012 o godz. 18:05

  

  Dla mnie Anand kojarzy się przeważnie z aktywnym graczem, który kiedyś rozgrywał piękne taktyczne partie. W tym meczu ktoś mu polecił grać pasywny system z a7-a6, w którym czarne walczą o utrzymanie równowagi i trudno jest uzyskać aktywną grę. Tym razem Gelfand wybrał inny wariant z 6.c5 potem 7.Hc2. Anand wyrównał grę, ale po wymianie hetmanów białe uzyskały przewagę na skrzydle hetmańskim. Czarne natomiast nie miały za to wystarczającej kontrgry. Gelfandowi udało się zbudować siatkę matową. Wreszcie mamy rezultatywną partię! Mecz nabiera rumieńców!
  http://www.chessbase.de/nachrichten.asp?newsid=12960
• Krzysztof Kledzik

  21 maja 2012 o godz. 09:21

  

  Może to jest strategia meczowa, czyli grać na przetrwanie? Anand nie jest już najmłodszy, siły pewnie już nie te co dawniej, a w kolejce do tytułu MŚ czekają młodzi i waleczni.
• Krzysztof Kledzik

  24 maja 2012 o godz. 09:38

  

  Chyba już jest jasne, że wszystko rozstrzygnie się w dogrywce. Równie dobrze wcześniejszych partii mogłoby nie być. Podtrzymuję swoją dawniejszą tezę, że nawet jeżeli Anand obecnie pokona Gelfanda, to nie da rady obronić tytułu w trakcie następnego meczu o MŚ.
• Jerzy Konikowski

  24 maja 2012 o godz. 09:53

  

  Z powodu awarii serwera przez trzy dni blog był nieczynny, za co moich Internautów bardzo przepraszam. Dzięki webmasterowi Markowi Kocikowskiemu udało się nam te techniczne problemy rozwiązać!
  Wracam do meczu. W 8 partii mistrzowi świata udało się pokonać swego przeciwnika i stan meczu jest 4-4. Partia miała ostatecznie tylko 17 ruchów, ponieważ Gelfand w 14 posunięciu wykonał przegrywający błąd. 9 Partia zakończyła się po długiej walce remisem i aktualny wynik jest 4.5-4.5.
  http://www.chessbase.de/nachrichten.asp?newsid=12964
  http://www.chessbase.de/nachrichten.asp?newsid=12973
• Jerzy Konikowski

  24 maja 2012 o godz. 18:42

  

  Dzisiaj odbyła się 10 runda. Partia zakończyła się remisem po
  25 posunięciach. Stan meczu 5-5.Chyba wszyscy zgodzą się moją opinią, że to jest najnudniejszy mecz w historii szachów.
  Do końca zostały jeszcze dwie partie.
  http://www.chessbase.de/nachrichten.asp?newsid=12977
• Krzysztof Kledzik

  24 maja 2012 o godz. 19:21

  

  Ten mecz jest antytezą meczów i rywalizacji w szachach. Im szybciej skończy się, tym lepiej. „Kończ Waść, wstydu oszczędź”.
• Jerzy Konikowski

  26 maja 2012 o godz. 17:15

  

  W dzisiejszym 11 pojedynku Anand powtórzył wariant z 9 partii, ale w 8 ruchu zagrał 8…Gd7. Gelfand nie uzyskał zadnej przewagi debiutowej i partia zakończyła się po 24 ruchach remisem. Zawodnicy mają jeszcze do rozegrania 12 partię w klasycznym czasie do namysłu. W razie remisu w piątek dojdzie do barazów w systemie szachów szybkich.
  Moim zdaniem jest to najnudniejszy mecz z cyklu „Mistrzostwa świata” w historii szachów!
• Krzysztof Kledzik

  26 maja 2012 o godz. 18:55

  

  Ja bym raczej powiedział, że mają do zremisowania 12 partię. Potem zagrają na serio dogrywkę i skończy się to całe przedstawienie. Tego klasycznego meczu mogło by nie być. Mogli by zagrać dwie partie szybkie i osiągnięto by to samo co podczas tej całej obecnej wycieczki do galerii Tretjakowskiej.
• Jerzy Konikowski

  28 maja 2012 o godz. 17:26

  

  W dzisiejszej partii padł znowu remis. Tym razem po 22 posunięciach. W środę dojdzie do barażowych pojedynków i zostanie ostatecznie wyłoniony mistrz świata!
• Krzysztof Kledzik

  28 maja 2012 o godz. 18:18

  

  Nareszcie się to skończyło! Teraz przynajmniej zaczną grać.
• Jerzy Konikowski

  30 maja 2012 o godz. 13:52

  

  Rozpoczęły się baraże.Po 3 partiach prowadzi Anand 2-1.
• Jerzy Konikowski

  30 maja 2012 o godz. 14:52

  

  4 partia zakończyła się remisem. Stan meczu 2.5-1.5 dla mistrza świata.
• Gala

  30 maja 2012 o godz. 17:10

  

  Jeśli chodzi o wyłanianie mistrza świata, podoba mi się sugestia Szipowa – 4-kołowy turniej 6 najsilniejszych zawodników (mistrz świata, pretendent + 4 z listy rankingowej).
• Jerzy Konikowski

  30 maja 2012 o godz. 18:02

  

  Te pomysł też mi się podoba. Napisałem o tym wcześniej w moim poście.
• Marcin Zimerman

  30 maja 2012 o godz. 18:04

  

  Strasznie nudny był ten mecz. I to chyba pierwszy mecz w historii gdy o tytul rywalizowalo az 2 zawodnikow z ktorych zaden nie byl numerem 1 czy 2 na swiecie.
• Krzysztof Kledzik

  30 maja 2012 o godz. 18:24

  

  Ten mecz był beznadziejny. Porażka FIDE i regulaminu meczowego. Anand wprawdzie obronił tytuł, ale raczej „wymęczył” jego obronę. Nuda, nuda, i nuda. Zawsze byłem zwolennikiem wyłaniania mistrza w meczu, ale widać, że ta formuła zdegenerowała się i chyba nie odpowiada duchowi czasów. Zapewne rozlegną się fanfary i Wojtaszek ogłosi sukces, o którym mówił w jednym z wywiadów. Ale ja czekam na moment, aż ktoś w końcu odbierze Anandowi tytuł MŚ.
• Krzysztof Kledzik

  3 czerwca 2012 o godz. 18:34

  

  Polecam lekturę różnych artykułów i komentarzy pomeczowych, np.
  http://www.chesscommunity.net/artykuly/78-mecz-anand-gelfand/81-viswanathan-anand-uderza-w-swoich-krytykow
  Anand broni się że ma motywację, ale wydaje mi się, że ma motywację jedynie do zachowania tytułu, a nie do udowodnienia że ma moralne i charyzmatyczne prawo do jego posiadania. Anand skarży się, że atmosfera wokół niego jest negatywna, ale chyba trudno dziwić się, patrząc na jego postawę. Unikanie gry w renomowanych turniejach, gra na remisy, kiepskie rezultaty, nudny mecz.
  Warto też przeczytać artykuł am Maciei.
  http://anandgelfand.chessbrains.pl/2012/06/03/nie-da-sie-mowic-o-jednym-najlepszym-szachiscie-swiata-bartlomiej-macieja/

Dodaj komentarz

Musisz sięzalogować aby móc komentować.