mar
28

 

SPIS TREŚCI

Od redakcji 1
O tym się mówi 2
MP (m+k), Warszawa 2012 3
ME kobiet, Turcja 2012 8
Aeroflot, Moskwa 2012 10
Partie komentowane, Aeroflot 2012 12
Polskie openy 2011 15
MP do 10 lat, Poronin 2012 18
Szachowe epizody A.F. (28) 20
Nauka gry (100) 26
Poradnik sędziego (96) 30
Prenumerata 31
Rozwiązania kombinacji 31
Kombinacje 32

Od redakcji

Bohaterem lutego 2012 roku był bezsprzecznie Mateusz Bartel. Wygrał niezwykle silny open Aerofłotu, a następnie, po raz czwarty, zdobył tytuł mistrza kraju. Wszelkie dywagacje na temat zmęczenia zawodników, można odłożyć ad acta, kiedy weźmiemy pod uwagę, że Mateusz, podobnie jak Bartosz Soćko, rozegrał 27 partii pod rząd. Na przełomie stycznia i lutego obaj nasi arcymistrzowie uczestniczyli jeszcze w turnieju Moskwa open. Okazuje się, że dobre wyniki łatwo odbudowują siły fizyczne, a na zmęczenie grą narzekają zwykle słabi szachiści.

Turniej Aerofłotu wyróżnia się nie tym, że akurat grają najsilniejsi gracze świata, chociaż było tam kilku liczących się w czołówce światowej szachistów, ale przede wszystkim brakiem słabych graczy. Najsłabsi mają ranking 2550, chociaż naturalnie są wyjątki, bo organizatorzy zgadzają się na start czołowych szachistek i wybitnych młodych szachistów z nieco mniejszym rankingiem. Niemniej jednak wywalczenie każdego punktu jest niezwykle trudne i do pierwszego miejsca wystarczał wynik 6,5 p., czyli „cztery plusy“. Ciekawym pomysłem Aleksandra Bacha, inicjatora i organizatora jedenastu openów jest preferencja czarnego koloru, co w tym przypadku okazało się korzystne dla naszego zawodnika, który grał 5 partii czarnymi. Dobrze zaprezentował się też Bartosz Soćko, kończąc turniej na jednym plusie, natomiast intensywne zajmowanie się teorią nie służy grze Grzegorza Gajewskiego.

Mistrzostwa Polski grane systemem szwajcarskim zgromadziły wszystkich naszych najlepszych szachistów oraz kilku zdolnych młodych graczy, którzy zresztą w tym towarzystwie nie mieli nic do powiedzenia. Nastąpiło wyraźne rozwarstwienie. Młodzież, łącznie z Dariuszem Świerczem, potrafiła wygrać zaledwie jedną partie z pierwszą dziesiątką, a żadnej z pierwszą szóstką, przegrywając ponad 20 partii. Cóż, pozostało nam w kraju zaledwie 5-6 szachistów. Brak jakichkolwiek eliminacji zaczyna „procentować“! Bez pracy nie ma kołaczy. Start w finale otrzymuje się w gruncie rzeczy za „piękne oczy“. Nawet nie ma wymaganego limitu partii, na podstawie którego uznaje się aktualne punkty rankingowe. Co oznacza, że wystarczy „trzymać“ niezły ranking, nie grając!

Iweta Rajlich po raz siódmy stanęła na najwyższym podium MP i to bez wątpienia jest pięknym osiągnięciem, niezależnie od absencji największej rywalki Moniki Soćko. Doskonale wypadła Joanna Majdan Gajewska, ale prawdę mówiąc do dzielenia I miejsca wystarczył bardzo skromny rezultat 6 p. z 9 partii. Poważny zawód sprawiła Karina Szczepkowska-Horowska, która w ostatnich miesiącach miała sporo sukcesów. Nie błyszczała też Jolanta Zawadzka i słaba forma obu zawodniczek została potwierdzona na ME kobiet, gdzie nasze reprezentantki uzyskały najgorsze wyniki w historii występów naszych pań w mistrzostwach Europy.

Andrzej Filipowicz
Redaktor Naczelny

URL Trackback

Trackback - notka

Dodaj komentarz

Musisz sięzalogować aby móc komentować.

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.

%d bloggers like this: