mar
10

W czasach mojej młodości nie organizowano tyle imprez szachowych, co dzisiaj. Szkoły niechętnie akceptowały zwolnienia na wyjazdowe i kilkudniowe turnieje w okresie roku szkolnego. Praktycznie można było więc grać „do syta” tylko w wakacje, ale imprez też nie było za wiele.

W rozwiązaniu tego problemu pomogła mi  gra korespondencyjna. Moje pierwsze partie drogą pocztową rozpocząłem w 1964 roku. Zacząłem od krajowego turnieju klasyfikacyjnego na I kategorię. Jedną normę można było uzyskać wtedy tym sposobem. Potem zacząłem grać w europejskich turniejach.

Grę w turniejach korespondencyjnych traktowałem jako poletko doświadczalne w celu badania różnych wariantów i otwarć. Nie interesowały mnie konkretne wyniki, lecz korzyść teoretyczna z rozegranych partii. Analizy te potem wykorzystywałem w artykułach i książkach. Do dnia dzisiejszego sięgam po dawne notatki ze starymi analizami, które często można wykorzystać jeszcze w różnych komentarzach. Ale najważniejszą korzyścią uzyskaną z gry korespondencyjnej, to zdobycie dużej techniki analizy. To pomaga mi do dzisiaj w pisaniu książek, komentowaniu partii i opracowywaniu różnych artykułów teoretycznych.

Z tego względu zawsze propagowałem szachy drogą pocztową wśród moich podopiecznych jako doskonałą możliwość treningową. Dzisiaj są już inne możliwości techniczne. Turniejów metodą klasyczną, czyli poprzez pocztę prawie już się nie organizuje. Partie rozgrywa się metodą elektroniczną. Dzięki temu turnieje korespondencyjne obecnie można przeprowadzić w znacznie szybszym tempie. Można więc szybciej przebadać jakieś warianty czy otwarcia. Grę korespondencyjną polecam więc młodym szachistom, którzy uczęszczają do szkoły i w okresie nauki nie mają za bardzo dużo możliwości grania w normalnych turniejach!

Zwracam uwagę na jeszcze bardzo ważną kwestię wartości partii korespondencyjnych. Zawodnicy poświęcają na analizę swych pojedynków wiele godzin. Obecnie korzystają również z pomocy komputerów. Z tego względu te partie są bardzo cenne pod względem teoretycznym i dlatego warto z nich korzystać, nawet jeśli grane są przez nieznanych zawodników!

Informacja na stronie

URL Trackback

Trackback - notka

Komentarzy: 6

  • Kilka razy grałem poprzez pocztę e-mail, ale mam małe doświadczenie w grze korespondencyjnej. Trudno mi powiedzieć, który sposób gry bardziej mi się podoba, czy ten tradycyjny czy korespondencyjny. Ale chyba bardziej ten tradycyjny.

  • Gra korespondencyjna jest przede wszystkim dla ludzi wytrwałych, którzy potrafią miesiącami analizować swe partie w jednym turnieju! Ci, co ze względów rodzinnych i zawodowych nie mogą startować w normalnych turniejach, mogą konkurować w turniejach korespondencyjnych.

  • Marcin Zimerman

    Szachy korespondencyjne dzisiaj maja niewiele wspolnego z prawdziwa rywalizacja. Kiedys szachisci uzywali wlasnego mozgu, dzisiaj komputerow. Bez uzywania komputera nie da sie dzisiaj osiagac dobrych wynikow w szachach korespondencyjnych. Znam zawodnikow ktorych zrozumienei szachow jest na poziomie 1600 a w szachach korespondencyjnych maja rankingi po 2300 i wiecej. I nikt mi nie powie ze jak ktos gra na 1600 w realu to jak ma wiecej czasu do namyslu nagle zacznie grac na 2300. To tak nie dziala.

  • No właśnie, mi też nie podoba się fakt używania komputera w partiach korespondencyjnych. Przecież chciałoby się grać z żywym przeciwnikiem, a nie z jego komputerem. Myślę że komputery popsuły idę gry korespondencyjnej.

  • Ja dzielę graczy korespondencyjnych na trzy grupy:
    1. Ambitni zawodnicy, którzy analizują sami swoje partie i nie korzystają z pomocy innych szachistów i nie używają komputera.
    2. Zawodnicy, którzy dążą do celu różnymi środkami: pomoc silnych zawodników i komputerów. Sami nic nie wymyślą, ponieważ są słabymi szachistami.
    3. Szachiści, którzy traktują grę korespondencyjną jako obiekt praktycznych badań różnych wariantów i otwarć. Dla nich wynik turniejowy jest mało ważny, ale korzystają w swych analizach z pomocy komputera. Dzięki temu owoce ich analiz mają większą wartość.

  • Przed grą pewnie trzeba się umówić, czy korzystamy z pomocy innych szachistów oraz z komputera. Przy okazji trzeba mieć zaufanie do przeciwnika, że jak powie że nie będzie korzystać z pomocy, to nie będzie. Wg mnie nie należy grać korespondencyjnie z przypadkowymi osobami, bo jest duże prawdopodobieństwo że „pierwszy z brzegu” Zbysio czy Czesio będą szukali pomocy w komputerze. Dlatego chyba nie warto grać na portalach typu Kurnik, bo nikt nie zagwarantuje że w rzeczywistości nie gra się przypadkiem przeciwko czyjemuś Fritzowi.

Dodaj komentarz

Musisz sięzalogować aby móc komentować.

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    gru
    26
    czw.
    2024
    całodniowy MŚ (rapid i blitz)
    MŚ (rapid i blitz)
    gru 26 – gru 31 całodniowy
    World Championship (rapid) 2024, Web 26 – 28 Dec 2024, New York (USA) World Championship (blitz) 2024, Web 30 – 31 Dec 2024, New York (USA) Więcej informacji na ChessBase News
    sty
    17
    pt.
    2025
    całodniowy Tata Steel Masters 2025
    Tata Steel Masters 2025
    sty 17 – lut 2 całodniowy
    Tata Steel Masters 2025, Web (13) 17 Jan – 2 Feb 2025, Wijk aan Zee (Netherlands) Dodatkowa informacja
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.

%d bloggers like this: