Każdy słyszał o szachach i kojarzy, co się „tam robi”. Więc czemu by nie zagrać w alkoholowe szachy? Jak mówi przysłowie – alkohol w połączeniu z jakąkolwiek grą, gdzie nie naraża się życia, jest dobre. W takim razie spójrzmy na zdjęcie poniżej, które pięknie prezentuje nam, jak powinno się grać w alkoholowe szachy. Jedyne, co nam potrzeba to odrobinę alkoholu, najlepiej niezbyt mocnego, by gracze nie padli od razu po rozbiciu obrony. Nieco różnych kieliszków, jedne mniejsze, szersze, wyższe, tak by można było z nich ustawić odpowiednie pionki i postacie. Jeden gracz zalewa swoje kieliszki przykładowo koniakiem, drugi przykładowo mocną nalewką, chodzi o to by, po „wczuciu się w grę” rozróżnić kolory pionków… No, z poprawnością ruchów i rozróżnianiem kolorów może być problem, po dłuższej partyjce…
Zasady takie same jak w standardowych szachach, bez różnicy w jakim stylu gramy. Osoba, która straci „pionka”, a raczej kieliszka, musi jej zawartość wypić. Wygrywa się przy szach-mat, albo gdy przegrywający padnie i zaśnie… Proste, nie?
No to gramy, Panowie!
Tekst znalezionu na blogu.
🙂 dowcipne! Ale ze względu na możliwość porozlewania alkoholu na szachownicy, chyba nie można w ten sposób grać blitzów.