ANIOŁ FORTEPIANU
26 lutego 2012 w Klubie Polskim w Ashfield – z okazji 202 rocznicy urodzin Chopina – odbył się koncert Jego muzyki w wykonaniu Wojciecha Wiśniewskiego – znanego już Polonii pianisty – oraz rewelacyjnej zaledwie 14-letniej Oliwii Urbaniak, która okazała się aniołem fortepianu. W części pierwszej wystąpił pan Wojciech Wiśniewski rozpoczynając swój recital scherzem E- dur op.54, czwartym z kolei, a jakże różnym w nastroju od poprzednich, nasyconych mocniej romantycznym „Sturm und Drang”. Scherzo E–dur, komponowane w r.1842 w Nohant, cechuje raczej pogodna aura, niekiedy bliska leśnym szeptom. Pianista z powodzeniem sprostał wyzwaniom utworu , jednak nie był tej niedzieli w najlepszej dyspozycji, co zaważyło na pewnych usterkach w interpretacji Ballady f-moll op.52, a niekiedy prosiło się bardziej wyczuwalne legato, a niekiedy rubato. A w finale zabrakło jakby oddechu i pełnej swobody dźwięków. Ostatnia z ballad Chopina wyraża jego geniusz w bogactwach harmonii, także w kontraście tematów, z których pierwszy jest echem tematu etiudy f-moll z r.1839. Pan Wiśniewski zakończył swój występ błyskotliwą interpretacją Andante spianato i Grande Polonaise Brillante op.22. Znany z wielu zagranicznych tournees (np. w Niemczech, 2009-2010) Wojciech Wiśniewski (ur. w 1981 w Polsce) – po PWSM w Poznaniu i Akademii Muzyki im.F.Chopina – osiadł w Australii, gdzie obecnie studiuje u prof. Natalii Sheludiukovej w Australian Institute of Music.
W części drugiej koncertu grała 14-letnia Oliwia Urbaniak, zaskakując dojrzałą interpretacją muzyki Chopina, piękną barwą dźwięków, wyważonych subtelnie albo dla kontrastu wydobytych fortissimo, zawsze we właściwych proporcjach. Słuchając tak młodej pianistki zrozumiałem w pełni jej własne słowa: „Wybrała mnie muzyka”. Trafność tego spostrzeżenia u 14-letniej panny jest naprawdę uderzająca. Muzyka wybrała właściwą osobę, urodzoną artytkę, która swoją już wielką pianistyczną sztukę pogłębia na prywatnych lekcjach u prof. Aleksieja Yemtsova, ukraińskiego pochodzenia. Oliwia zagrała mazurka f-moll op.59 nr. 3, druga balladę F-dur op.38 (cenił ją wysoko Schumann), nokturn nr 2 z op.27, który świetnie ilustruje jak daleko Chopin rozwinął formę nokturnów tworzonych przez Fielda. Oliwia zagrała też z bajeczną dezynwolturą etiudę nr. 5 op.10, a swój występ zakończyła Scherzem nr 2 z op.31, w którym liryczną ekstazę wzmacniają ekspresywne motywy jak ów słynny motyw z intermezzo. Tylko Chopin znał sekret tak przejmujących melodii, a nieraz były to jakby „ułamki” melodii. Należy podkreślić, że młoda pianistka wykonała pewne fragmenty Scherza w sposób zupełnie nowy, bardzo personalny, a może próbując odgadnąć prawdziwe intencje Chopina? I wtedy zadałem sobie to dziwne pytanie: a może w duszy Oliwii reinkarnują muzyczne geny Fryderyka?
14-letnia Oliwia podbiła całkowicie audytorium, o czym przekonały nas entuzjastyczne komentarze po koncercie. To ona – wbrew wszelkim oczekiwaniom – została Aniołem fortepianu niedzielnego koncertu. A to wróży jak najlepiej jej artystycznej karierze.
Marek Baterowicz