W 2001 roku amerykański wydawca Hanon Russell poinformował mnie, że opracowano mu program dla książek elektronicznych, które on zamierza publikować na swojej stronie „ChessCafe.com„. Ma to być eksperyment. Jeśli idea chwyci, to on wprowadzi publikację cyklu takich książek.
Następnie zapytał się, czy jestem gotowy wziąć udział w tym przedsięwzięciu. Jeśli tak, to mam mu wysłać spis propozycji. Wybrał materiał o gambicie Benko zwanym u nas gambitem wołżańskim (1.d4 Sf6 2.c4 c5 3.d5 b5). Przygotowałem mu to w dostarczonym formacie. Resztę dopracowali jego komputerowi specjaliści.
Ostatecznie moja praca ukazała się na jego stronie jako The Benko Gambit, The Chess Cafe Quick Survey Series, Elektronic Editions in Chess Cafe Reader Format, Russell Enterprises, Inc Milford, CT USA 2001.
Wydawca zapłacił honorarium i czekaliśmy na efekt sprzedaży. W międzyczasie Jan Piński i Rafał Przedmojski opublikowali na stronie Russella swoją pracę pt. „Atak f3!? w obronie Caro-Kann”.
Po kilku miesiącach Hanon Russell poinformował mnie, że choć nic nie stracił, a nawet coś zarobił, to ogólnie sprzedaż nie jest adekwatna do włożonych kosztów i pracy. W związku z tym zawiesza ten pomysł na przyszłość. Do dnia dzisiejszego nic się w tej technice u niego nie ukazało. A więc pomysł wydawania e-booków odłożył chyba do lamusa.
Natomiast dalej wydaje książki szachowe w wersji papierowej. W 2005 roku wydał „The Fearsome Four Pawns Attack by Jerzy Konikowski & Marek Soszynski” i w 2009 roku „1.b4 The Theory & Practice of the Sokolsky Opening by Jerzy Konikowski & Marek Soszynski”.
Forma elektroniczna książek jest wygodna do zakupu i ściągnięcia z internetu. Ale do pracy z szachami chyba bardziej wygodna jest tradycyjna forma, czyli papierowa. Co prawda e-booki można wydrukować, ale ludzie chyba są bardziej przyzwyczajeni do papieru.
Drukowanie ebooka to wywalanie kasy w bloto. Taniej wyjdzie kupic drukowana 🙂
Eeee, tu bym polemizował. Myślę że tańszy będzie wydruk ebooka. Ale tak czy siak, książki drukowane są ładniejsze i przykłada się do nich większą wartość uczuciową.
Musi Pan zaplacic za ebooka a pozniej za jego druk (tusz i papier). Prosze zobaczyc jakie sa ceny ebookow. Niewiele nizsze niz normalnych ksiazek. A dodajac druk wychodzi drogo. Lepiej kupic ksiazke bo kase wydamy podobna a jakosc lepsza niz z drukarki.
Everyman produkuje elektroniczne wersje swoich ksiazek. Sa czasami nawet drozsze niz oryginaly (sic!).
Kilka moich książek wydawnictwo Joachima Beyera wydało też w wersji elektronicznej. Są one nieco tańsze.
Jestem też zwolennikiem książki tradycyjnej, czyli w formie papierowej.