16 punktów meczowych z 18 możliwych zdobył zespół Chin w drużynowych mistrzostwach świata, które odbyły się w tureckiej miejscowości Aralik w dniach 18-27.12. 2012.
W ostatniej rundzie Chinki pokonały silną drużynę Indii w stosunku 2,5:1,5. Nowe mistrzynie świata poniosły tylko jedną porażkę w 8 rundzie z Ukrainą.
Medalowe miejsca:
Rank | Team | Gam. | + | = | – | MP | Pts. | Res. | SB. | BT |
1 | CHINY | 9 | 8 | 1 | 16 | 27½ | 0 | 131,50 | 2550 | |
2 | ROSJA | 9 | 5 | 3 | 1 | 13 | 21½ | 0 | 103,00 | 1991 |
3 | GRUZJA | 9 | 5 | 2 | 2 | 12 | 21½ | 0 | 90,75 | 2005 |
Niestety do Turcji nie pojechała polska ekipa, choć miała prawo gry. Podobno zabrakło funduszy na wyjazd. Szkoda, ponieważ nasze srebrne medalistki mistrzostw Europy miały duże szanse na kolejny medal.
Strona mistrzostw
Transmisja
Transmisja na ChessBomb
ChessBase News 1
ChessBase News 2
ChessBase News 3
ChessBase News 4
ChessBase News 5
Wystarczyloby nie wyrzucac pieniedzy na MATa i panie by pojechaly…
Dziwna jest ta polityka związku, widocznie coś szwankuje z priorytetami w wydawaniu pieniędzy. Przed chwilą przeglądałem kilka ostatnich newsletterów na stronie PZSzachu. W żadnym z nich nie ma ani słowa o ostatnim kongresie FIDE. Czyżby to była tak mało znacząca impreza, że nie warto o niej wspominać?!
Ciekawe kiedy opublikuja sprawozdania finansowe min ile wydaja na szachistow w zwiazku zatrudnionych.
Na stronie PZSzach nie ma żadnej informacji o DMŚ kobiet. W pewnym momencie miałem obawy, czy rzeczywiście polska drużyna miała prawo startu. Poprosiłem o opinię kilku kolegów z Polski.
Głos 1: Prawo gry miały z dwóch powodów. Szóste miejsce na olimpiadzie – pięć kwalifikuje się oraz drugie w ME – jedna kwalifikuje się, ale Rosja wywalczyła I miejsce w obu imprezach, więc albo z jednego lub drugiego.
Ponadto Turcja przysłała zaproszenie, na 95%.
Głos 2: Może być, że nasze zawodniczki – po zdobyciu II miejsca w DME i uzyskaniu za to stypendia sportowe – nie miały ochotę na grę w Turcji.
Głos 3: PZSzach nie miał już żadnych funduszy na wysłanie drużyny na te mistrzostwa.
Głos 4: Pismo MAT jest deficytowe i do tego przyznał się sam prezes. Niewykluczone, że pismo przestanie wkrótce istnieć. Dla redaktora naczelnego Mateusza Bartla znaleziono już nowe źródło finansowe.
http://wojtaszekcomarchteam.pl/wojtaszek-comarch-team/trenerzy-wcct/
Tak do końca trudno określić dlaczego Panie nie pojechały na DMŚ. Na pewno były wśród zaproszonych zespołów. Ja wnioskuję zgodnie ze starą prawdą że jak nie wiadomo o co chodzi to na pewno chodzi o pieniądze. A co do MAT’a. To PZSZach mógłby wydawać go trochę mniejszego i na innym papierze. Same artykuły od momentu przejęcia przez PZSzach też pozostawiają dużo do życzenia. Moim zdaniem brakuje wszelkiej maści działów szkoleniowych. Ja osobiście poszukuję takich informacji. W Panoramie Szachowej jest ich znacznie więcej. Też brakuje tam reklam. A jak wiadomo są reklamy to i są dodatkowe pieniądze. Dużo dobrej pracy PZSzach zmarnował. Może po tych zmianach Prezes nie mówiłby by że MAT jest pod kreską. Ciekawi mnie też że Prezes jest ponoć niezłym biznesmenem a taki gafy strzela jeżeli chodzi o MAT’a.
Aaaa, został trenerem, no taaak.
Mat byl jest i bedzie pod kreska. Pisma szachowe w PL nikogo nie interesuja i sprzedaja sie marnie. Szachisci w naszym kraju nie kupuja razej literatury, na turniejach sa jej pelne stoly i raczej nie schodzi. Poza tym w 21 wieku gazeta newsowa nie ma zadnej wartoci, bo mat to miesiecznik a ja wszelkie np relacje z turniejow mam na kilka chwil po ich zakonczeniu w necie (np na chessbase.com).W pismie jest niewiele ciekawych artykulow szkoleniowych czy z zakresu teorii debiutow i dlatego nikt nie kupuje. Po co kupowac cos, co jest za darmo w necie?
Dobrych analiz z partii szachowych jakoś za dużo w niecie to raczej się nie znajduje to samo z ciekawymi materiałami szkoleniowymi. Panie Marcinie jeżeli ma Pan Jakieś ciekawe strony to proszę o linki umieszczę do nich odnośniki na swojej stronie (www.szachowo.cba.pl) A co do tego czy mat jest miesięcznikiem to mam raczej spore wątpliwości bliżej mu do dwumiesięcznika. Wczoraj nabyłem 7 numer a już grudzień.
Tak, z racji poślizgu przy wydawaniu, gazeta newsowa jako miesięcznik raczej się nie sprawdza. Co innego, gdy w takich gazetach są wywiady, opisy, komentarze, podsumowania. Ja preferuję Magazyn Szachista.
magazyn szachista to pismo-widmo, nie widzialem go w zadnym empiku a i w kioskach go nie ma.
Ciekawych stron w internecie jest bardzo duzo: chessbase.com, chessvides.com, http://www.europe-echecs.com/ ,http://www.jeremysilman.com/chess.html , http://www.endgame.nl/ i wiele innych. Samo chessbase ma wersje w kilku jezykach, a co za tym idzie cale tony materialu. W macie nie ma niczego czego szachista nie znalazlby w necie.
W kioskach od dawien dawna go nie ma. W empikach też go nie widziałem. Pozostaje prenumerata. Z nią właściwie nigdy nie miałem problemów. Czasami przychodziły po dwa numery razem. Nie wiem jak jest obecnie. Prenumerata to dobry sposób na otrzymywanie tego czasopisma, nie trzeba biegać i szukać. Jedyny mankament to taki, że czasopismo przychodzi tak wymiętoszone, jak wyciągnięte „psu z gardła”. Ale to wina naszej poczty. Panie Arturze, gorąco zachęcam do przeglądania niniejszego blogu. Pan Jerzy zamieszcza na nim ciekawe linki do różnych stron i materiałów szachowych.
Panie Krzysztofie na stronę Pana Jerzego staram się zaglądać kilka razy dziennie również zaglądam na Szacharnię. Panie Marcinie dziękuje za linki zajrzę tam na pewno.
Co do „szachisty” to prenumerowalem jego poprzednia wersje. pismo upadlo a ja nie odzyskalem nigdy nadplaty za prenumerate. dlatego wolalbym kupowac to w kiosku czy empiku, w prenumeracie juz nie zaufam.
Ja też zaglądam kilka razy dziennie na oba blogi 🙂 Nie jestem pewien, ale Magazyn Szachista jest wydawany chyba przez innego wydawcę, niż Szachista. Dlatego nie biorę pod uwagę tej ewentualności z niedotrzymaniem prenumeraty. Wierzę, że będzie OK.
Chiny odnoszą sukcesy w różnych dziedzinach, w szachach też. Widać że, w tamtym kraju osoby odpowiedzialne za sport szachowy, znają się na tym i wiedzą jak wynieść ten kraj na wyżyny albo i na sam szczyt.