Wczoraj odbył się w godzinnach wieczornych w Neubrandenburgu pojedynek bokserski pomiędzy Polakiem Grzegorzem Proksą i Niemcem Sebastianem Sylvestrem o wakujący pas mistrza Europy (EBU) wagi średniej. Polak wygrał i jest to jego największy sukces w karierze bokserskiej.
Dla nas ciekawostką jest to, że w zespole towarzyszącym Grzegorzowi Proksie znalazł się szachista Marcin Zimerman, znany z licznych fachowych komentarzy na moim blogu.
Grzegorze Proksa w otoczeniu swej ekipy (drugi z prawej to Marcin Zimerman)
Marcin Zimerman z Juanem Carlosem Gomezem – jednym z najlepszych bokserów kategorii junior-ciężkiej
Od lewej strony: Marcin Zimerman, Agnieszka Rylik i Albert Sosnowski
Gratulacje dla Grzegorza Proksy! Nie wiedziałem, że Pan Marcin może też komuś profesjonalnie przyłożyć z pięści 😉 Dobrze wiedzieć o tym 😉 W podpisach pod fotografiami zabrakło informacji, kim jest ta piękna pani na ostatnim zdjęciu.
Sorry! Już jest!
Ach, to Ona?! Nie poznałem jej na tym zdjęciu, fryzura jednak zmienia wygląd człowieka.
Witam! Grzesiek ciezko pracowal na te wygrana. On moze byc wzorem dla kazdego sportowca w tym kraju. Kladzie sie spac i wstaje zawsze o tej samej godzinie, nie pija alkoholu, nie chodzi na imprezy. Codziennie trenuje 3 razy. Do tej walki przygotowywal sie prawie 2 miesiace.
W szachach przygotowanie fizyczne jest rownie wazne jak „czysto szachowe”. Mysle, ze wielu szachistow zaniedbuje ten aspekt. Moze kiedys pokusze sie w komentarzu o napisanie programu cwiczen fizycznych dla „zwyklego zjadacza chleba”, takiego ktory zwiekszy sprawnosc fizyczna zwyklej jednostki i jednoczesnie poprawi jej samopoczucie 🙂
Co do Grzesia: kolejna walka moze byc juz o mistrzostwo swiata. Padaja trzy nazwiska: Sturm, Abraham i Zbik. Ten pierwszy jest aktualnym championem WBA, drugi i trzeci to ex-mistrzowie. Z kazdym z nich Grzesiek bedzie faworytem.
Dodam, ze Grzesiek lubi grac w szachy i gra calkiem niezle. Nie zna teorii otwarc, ale poza tym oceniam go na 1600.
Jak widać, samodyscyplina i higieniczny tryb życia przynoszą efekty. A ile to razy dowiadywaliśmy się o lekceważeniu tych zagadnien przez naszych szachistów. Z chęcią poczytam o takim programie ćwiczeń fizycznych! Może warto pokusić się o napisanie tego w formie artykułu a nie tylko komentarza?
Mozliwe, ze cos napisze. Musze miec jednak wiecej czasu, bo teraz jestem zabiegany 🙂