Po ostatnim wpisie Mateusza Bartla na jego blogu otrzymałem sporo emaili od różnych osób z zapytaniem, dlaczego moje teksty – mimo takiej agresywności mistrza Polski i jego anonimowych popleczników – utrzymane są w tak łagodnym tonie. Wyjaśniam, że moim celem nie jest walka z chamstwem. Nie mam zamiaru dać się wciągnąć w bitwę w stylu niektórych osób, jaki jest prezentowany na blogu arcymistrza.
Kiedyś postawiłem sobie jasne zadanie wyjaśnienia problemu zdolnej polskiej młodzieży, która zdobywa medale na mistrzostwach świata i Europy i potem nagle znika z pola widzenia. Konsekwentnie dalej zdążam w tym kierunku. Nie odstraszą mnie więc kalumnie pod moim adresem, które są publikowane na blogu Mateusza Bartla, który jest oficjalnie reklamowany na witrynie Polskiego Związku Szachowego.
Komentowanie wpisów oraz zamieszczanie własnych tekstów na moim blogu jest dostępne dla wszystkich osób, pod jednym warunkiem, że teksty utrzymane są na odpowiednim poziomie intelektualnym. Tutaj przykładem są merytoryczne i o dużej kulturze wpisy Krzysztofa Kledzika, atakowane przez samego Mateusza Bartla i jego najwierniejszego fana Shreka 1953.
Zaznaczam, że nie jestem jedyny, który ma krytyczne spojrzenie na działalność Polskiego Związku Szachowego np. blog Zbigniewa Nagrockiego.
Okazało się, że mój artykuł http://www.blog.konikowski.net/2011/09/polemika-krzysztofa-kledzika/ na blogu pana Jerzego Konikowskiego wzbudził odzew Komentatora – Shreka1953 na sąsiednim, jednakże przedstawione tam tezy są wg mnie błędne. Rozumiem, że pojęcie „wampira energetycznego” odnosi się również i do mnie. Nie jest moim celem pasożytowanie na kimkolwiek ani obrażanie czy lżenie osób z którymi się nie zgadzam.
Odpowiadam też na zapytanie Komentatora, że komentuję wpisy na blogu pana Jerzego, ponieważ biorę udział w dyskusji o kondycji polskich szachów. Ta dyskusja jest otwarta dla wszystkich chętnych. Dlatego nie są to fantazje, jak przypuszcza Komentator, lecz dyskusja – rozmowa o problemie który zaistniał, i próba jego wytłumaczenia.
Shrek1953 na blogu am Bartla wyraził pogląd, że nie da nam się wytłumaczyć Jego racji. Myślę że wszystkie osoby zaangażowane w tą dyskusję przyjmują do wiadomości argumenty Komentatora, rozumieją je, ale to nie oznacza że zgadzają się z nimi. Argumenty Komentatora nie trafiają w „ścianę”, po prostu nie wszyscy zgadzają się z nimi.
Panie Komentatorze, nie zapomniałem kto przyjął pseudonim Shrek1953, moje uwagi o anonimowości dotyczyły w tym momencie nie Pana, lecz innych osób. Chodziło mi o ogólną, złudną anonimowość w internecie. Zresztą w kolejnym zdaniu mojego artykułu zwracałem się z tą sprawą do naszego młodego arcymistrza, czyli M. Bartla, który utrzymuje iż ośmieszam się podpisując komentarze moim imieniem i nazwiskiem.