Na nowej liście rankingowej FIDE mężczyzn Radosław Wojtaszek awansował na 45 pozycję z 2704 punktami. Jest to jedyny polski szachista w pierwszej setce. Wśród kobiet Monika Soćko jest na 21 miejscu z 2490 punktami. Na liście najlepszych juniorów na 16 miejscu uplasował się Dariusz Świercz z 2585 punktami. W konkurencji najlepszych juniorek nie ma naszej zawodniczki.
Aktualna lista rankingowa nie jest imponująca dla polskich szachów. Czas najwyższy rozliczać trenerów odpowiedzialnych za szkolenie! Sytuacja w naszych szachach nie jest tak super, jak to niektórzy sądzą. Przypuszczam, że wkrótce będzie jeszcze gorzej.
Dokładne informacje:
Czołówka mężczyzn
Czołówka kobiet
Czołówka juniorów
Czołówka juniorek
Lista polskich szachistów
Lista polskich szachistek
ChessBase News
„Na nowej liście rankingowej FIDE mężczyzn Radosław Wojtaszek awansował na 45 pozycję z 2704 punktami. Jest to jedyny polski szachista w pierwszej setce. ”
I dlatego dziwia mnei te wszystkie zachwyty z powodu rankingu Wojtaszka. Niedlugo pies z kulawa noga bedzie mial 2700. W styczniu 2004 roku B.Macieja mial ranking 2653 i zajmowal 40 miejsce na swiecie. W lipcu 2000 Krasenkow mial 2702 i byl 10 na swiecie. Czyli mial 4 oczka mniej niz Wojtaszek a byl na liscie rankingowej 35 pozycji wyzej!
Pamietam tez, ze A.Wojtiewicz nigdy nie przekroczyl 2600 elo a w pewnym momencie byl ok 80-90 miejsca na swiecie. Dzisiaj np B.Socko ma 2628 i jest 141…. To mowi samo za siebie!
Jasno i klarownie widac ze same punkciki rankingowe juz nic nie znacza. Nie mamy ani jednego zawodnika swiatowej czolowki. Wojtaszka mozna zaliczyc najwyzej do europejskiej. Przykre.
Cieszmy się, że mamy chociaż Wojtaszka, gdyż inni osiągnęli apogeum swych twórczych możliwości. Młodzi jeszcze daleko w tyle. Jedyna nadzieja to Dariusz Świercz.
Wojtaszek jest dla mnie bardziej nadzieja na przyszlosc, uwazam ze za wczesnei kreuje sie go na mega-gwiazde uzywajac wylacznie argumentow o „2700”. Otoz dzisiaj zrobienie 2700 to tyle co 2650 7-8 lat temu i jest juz prawie 50 zawodnikow o takich rankiingach. Ide o zaklad, ze za kolejne 5 lat bedzie ich ok 100!
Tak wiec nasi zawodnicy np B.Socko i B.Macieja tak naprawde nie utrzymuja swojego poziomu gry, tylko graja gorzej. Bo ranking stoi w miejscu a z roku na rok zapewnia dalsza pozycje na liscie.
Tak, obaj Panowie macie rację. Inflacja rankingu jest widoczna gołym okiem. Klub 2700+ jest już pełen szachistów i powoli traci swój dawny prestiż. To tak jak z prestiżem tytułu arcymistrza, obecnie to żadna nobilitacja, niedługo ludzie będą sie już rodzić z tym tytułem.
Wydaje mi się, że polskie szachy osiągnęły już szczyt swojego rozwoju. To dosyć pesymistyczne zdanie, ale widać że poza Wojtaszkiem (chyba słusznie na razie zaliczonym do europejskiej, a nie światowej czołówki, choć mam nadzieję że będzie progresować) i Świerczem, nie możemu już liczyć na kogokolwiek innego. Ci którzy są na polskiej liście rankingowej, stanęli w rozwoju i prezentują jedynie silny krajowy poziom. Tego nie można im odmówić, ale szkoda że na tym koniec.
Niestety, nasi pozostali zawodnicy nie liczą się na arenie europejskiej, chodzi mi o silne turnieje i superturnieje. O wejściu kogokolwiek do klubu 2700, no może poza Darkiem, to raczej nie ma co liczyć. Dobre, a właściwie wybitne polskie szachy kończą się na poziomie juniorskim. A seniorzy? – Jedynie na krajowe turnieje, bo o widokach na Aerofłot, Dortmund czy inne wspaniałe turnieje nie ma co marzyć.
Dortmund i Aeroflot to wyzsza szkola jazdy. Ja jako kibic wymagalbym chociaz wynikow w takich mniejszych kolowkach, jak ten memorial Marxa w ktorym Wojtaszek bral udzial. Mnie by to zadowolilo. O super-elicie nawet nie mysle ..
Może mam wygórowane oczekiwania w stosunku do naszej czołówki, ale myślę że te mniejsze kołówki, to jest program minimum. Chyba Aerofłot nie jest aż tak odległy jak by się wydawało. Patrz komentarz do wpisu http://www.blog.konikowski.net/2011/02/le-zwyciezca/
Może warto aby działacze PZSzach-u pomyśleli o wysłaniu kogoś na jakiś silny turniej?