Niedawno jeden z kolegów podzielił się ze mną uwagami na temat absencji polskich zawodniczek i zawodników w silnych turniejach międzynarodowych: „Mam wrażenie, że nasza kadra strajkuje. Nikt obecnie nigdzie nie gra. Chyba, że Polski Związek Szachowy ma jakieś problemy finansowe i dlatego nie wysyła na imprezy naszych asów”.
Zgodziłem się z tym spostrzeżeniem. Jedynie członek kadry arcymistrz Bartłomiej Macieja grał ostatnio bez powodzenia w turniejach we Wrocławiu i Warszawie. Zastanawia dalsza pasywność sportowa Mateusza Bartla. Ma się wrażenie, że mistrz Polski boi się grać w turniejach. A może jest tak zajęty redagowaniem pisma związkowego „MAT”, że nie ma czasu na grę?
Zagadka częściowo się wyjaśniła. Ścisła czołówka krajowa była ostatnio zajęta czymś innym, mianowicie postanowiono zdobyć dyplomy instruktorów szachowych. Posiadanie takiego dokumentu jest potrzebne, aby trenować w ramach finansowania ze środków Polskiego Związku Szachowego. Dla polskiej kadry to okazało się ważniejsze od startów w turniejach.
Kurs odbył się niedawno w Suwałkach. Organizatorem był Piotr Zieliński. Uczestnikami szkolenia byli: Monika i Bartosz Soćkowie, Joanna i Grzegorz Gajewscy, Marta Przeździecka, Mateusz Bartel i Kamil Mitoń.
Jak fama niesie, w ramach wolnego czasu codziennie rozgrywano dwukołowy turniej blitzowy w składzie: Mateusz Bartel, Kamil Mitoń, Bartosz Soćko oraz Grzegorz Gajewski. Wyniki klasyfikacji generalnej były następujące:
1. Bartosz Soćko
2. Mateusz Bartel
3. Grzegorz Gajewski
4. Kamil Mitoń
Życzymy nowym instruktorom wspaniałych sukcesów w pracy szkoleniowej i wychowanie wielu superarcymistrzów!
Nic szczegolnie nowego. Z krajowej czolowki takie kursy odbyli w przeszlosci np Wojtek Moranda i Dorota Czarnota. Wolnego czasu na tych kursach jak na lekarstwo, wiem bo sam taki konczylem 4 lata temu 🙂
Uważam, że zawodnicy kadry powinni grać w turniejach, a nie zajmować się trenowaniem i robić konkurencję zawodowym trenerom.
To prawda. Czołówka powinna grać, grać i grać. Dopóki mają dużą siłę gry, zdrowie i chęć do walki. Na trenowanie innych przyjdzie czas. Na razie wygrywa biurokracja, papierkologia… Ale podejrzewam, że naszym zawodnikom to jest na rękę.