Sprawa Radosława Wojtaszka. Na mojej witrynie podałem już wiele szczegółów tej kilkuletniej, można śmiało powiedzieć nowatorskiej w tamtych czasach, współpracy. Radkowi nie tylko dostarczałem materiały szkoleniowe czy wybrane partie zawodników, ale także analizy różnych pozycji. Proponowałem stosowanie pewnych wariantów debiutowych i otwarć. Emaile opublikowałem jako dowód, że taka akcja istniała i Radosław Wojtaszek dużo z tego skorzystał. Jednocześnie chciałem pokazać zalety mojej koncepcji. Jestem przekonany, że gdyby wprowadzono ją 12 lat temu, to może sytuacja w czołówce krajowej wyglądałaby zupełnie inaczej. Może mielibyśmy już kilku „Wojtaszków”!
Dla mnie jest niezrozumiałe, że Mateusz Bartel wymienia jako wzorzec dwóch szkoleniowców, którzy kiedyś postawili mur betonowy przed możliwością unowocześnienia Akademii Młodzieżowej. Przecież ci dwaj trenerzy Polskiego Związku Szachowego wstrzymali na długie lata postęp szkolenia polskiej młodzieży i ich działania są wzorcem?
Dlaczego z taką zaciętością zwalczano moją wzorcową ideę szkolenia polskiej młodzieży? Najpierw atakował mnie Bartłomiej Macieja (Polonia Warszawa) – nieoficjalny rzecznik kierownictwa Polskiego Związku Szachowego pod wodzą Przemysława Gdańskiego i Jana Maciei. Teraz ster przejął aktywnie w swoje ręce nowy mentor polskich szachów Mateusz Bartel, reprezentujący obecnie klub Polonii Wrocław.
Mateusz Bartel jest przedstawicielem młodej generacji, wychowanej na wartościach najnowszej techniki. Czytając jego tekst mam wrażenie, że raczej nie reprezentuje własnych poglądów!
cdn.