Feliks Stamm jako zawodnik stoczył tylko 13 oficjalnych walk (11 zwycięstw, 1 remis, 1 porażka) oraz około 30 walk pokazowych. Nigdy nie był mistrzem Polski. Mimo tak krótkiej kariery zawodniczej i praktycznie żadnych sukcesów był świetnym trenerem. Wychował wielu znakomitych bokserów.
Pamiętam film o nim, który przed laty wyemitowała „TV Polonia”. Byli podopieczni Stamma z wielkim szacunkiem wspominali swego wychowawcę. Najbardziej ubawiła mnie scena, gdy niskiego wzrostu trener pouczał wielkiego Zbigniewa Pietrzykowskiego (nie tylko wzrostem). W pewnym momencie Stamm zaczął nawet wymachiwać palcem, co zostało z dużą pokorą przyjęte przez znakomitego boksera.
Nie wyobrażam sobie podobnej sceny w szachach. Nasi arcymistrzowie wiedzą wszystko najlepiej i nie potrzebują żadnych porad trenerów!
Feliksa Stamma widziałem dwa razy na meczach międzypaństwowych, które odbyły się w Bydgoszczy. Jako młody chłopak interesowałem się boksem. Raz byłem nawet na treningu dla młodszych juniorów. Jedyna sparringowa-walka zakończyła się moją klęską. Był to dla mnie koniec przygody z boksem.
Ryszard Stamm – syn Feliksa – krótko prowadził z moją klasą w szkole podstawowej zajęcia wychowania fizycznego. Kilka miesięcy zastępował nauczyciela, który złamał sobie nogę. Pamiętam go jako bardzo spokojnego człowieka i świetnego pedagoga!
Postac doskonale mi znana, jako ze od 2 lat zawodowo zajmuje sie boksem. W ksiazce ” Pamietniki Feliksa Stamma” mozna przeczytac praktycznie cala historie polskiego boksu amatorskiego do poznych lat 80-tych. Wspaniale opisane jest tworzenie pierwszych sekcji, pierwsi medalisci, sylwetki zagranicznych zawodnikow (sporo o legendarnym Laszlo Pappie). Jest tez troche o czlowieku u ktorego uczylem sie i nadal ucze boksu – Rysku Tomczyku, ktory pomimo uplywajacych lat niedawno reaktywowal sekcje w moim miesciem i ze sporym zaangazowaniem szkoli nowych adeptow szermierki na piesci.
Świetne uzupełnienie: https://www.przegladsportowy.pl/ps-historia/feliks-stamm-i-jego-ludzie-or-ps-historia/x9nwtxn