Na mojej witrynie w Wydarzeniach omawiam dwie ważne imprezy: Festiwal w Moskwie i Mistrzostwa Polski. Niestety udział naszych reprezentantów w stolicy Rosji był bardzo skromny. W turnieju kobiecym bez sukcesu wystąpiła Jolanta Zawadzka. W turnieju B Marcin Sieciechowicz i Katarzyna Adamowicz też wypadli blado. Nie było nikogo ze ścisłej czołówki krajowej. Powodem tego były rozgrywane w tym samym czasie mistrzostwa Polski.
W mistrzostwach kraju kobiet słabo wypadła młodzież. Klaudia Kulon była ósma, natomiast Aleksandra Lach ostatnia. Jest to bardzo niepokojący znak o przyszłości polskich szachów kobiecych. Przez tyle lat, z tak utalentowaną młodzieżą, nie wychowano nowych kadr, które by skutecznie rywalizowały z czołówką.
Nieco lepsza sytuacja jest w szachach męskich. Cieszą wysokie lokaty Świercza i Olszewskiego, choć rewelacji nie było. Zupełnie w miejscu stanął Piorun, ale rozwiązywanie samomatów nie sprzyja normalnemu rozwojowi zawodnika. Rozczarował Kamil Dragun.
Jak to jest możliwe, że ta „złota” polska młodzież nie czyni większych postępów? Kto odpowiada za stan wyszkolenia naszej młodej kadry?
Zapraszam do dyskusji w tej kwestii.
Joanna Dworakowska chyba ma już swoje najlepsze lata za sobą. Ola Lach pewnie przestraszyła się przeciwniczek i wylądowała na ostatnim miejscu, ale ciągle progresuje, więc „są widoki” na poprawę pozycji w przyszłych tabelach. Cieszy mała ilość remisów, zmora wielkich turniejów, np. Linares.
Do niedawna Aleksander Miśta studiował na Politechnice Gdańskiej, a obecnie robi tam doktorat. Nie wierzę, że pracę nad doktoratem można pogodzić z profesjonalnymi szachami, ale może mylę się. Czas zweryfikuje mój pogląd. Niewątpliwie sukcesem am Miśty jest wyprzedzenie Maciei, Mitonia i Markowskiego. Gratulacje dla pana Aleksandra. W moim odczuciu wymieniona trójka arcymistrzów nie spisała się w tym turnieju. Siedemnaste miejsce Tomasza Markowskiego to masakra, używając popularnego, młodzieżowego wyrażenia.
Na oficjalnej stronie PZSzachu w dziale Aktualności/Serwis sportowy, została zamieszczona informacja, cyt. „…Już teraz jednak zapraszamy Państwa do podsumowania z zawodów, które zamieścimy tuż po ich zakończeniu, a w którym postaramy się ocenić rezultaty i wynikające zmiany z tego tytułu w szachach krajowych…”. Warto zaczekać na ocenę sporządzoną przez PZSzach, bo ciekawe jak jego władze ustosunkują się do słabego występu niektórych szachistów. A jakie będą te „wynikające zmiany”? Może takie jak w popularnej jakiś czas temu piosence, cyt. „…wszyscy zgadzają się ze sobą a będzie nadal tak jak jest…”.
Na stronie http://pzszach.org.pl/index.php?idm=1&idm2=191&akcja=pn&idNewsletter=8
zamieszczono podsumowanie Mistrzostw Polski wraz z oceną występów naszych zawodniczek i zawodników. Autor części artykułu Piotr Murdzia, wskazał na słaby progress Klaudii Kulon. Oj, chyba coś w tym jest. Ma też rację co do Wojtaszka, ale jak pisałem w innym komentarzu, mam nadzieję że Radek pozostanie w „klubie 2700”. Wyważona jest ocena zachowania am Bartela, choć dobrze, że niektórzy szachiści są „medialni” i potrafią się zaprezentować, a nie od razu uciekają po partii do pokoju. Trzeba umieć „sprzedawać” szachy w mediach i wśród widzów. Piotr Murdzia opuścił przynajmniej częściową zasłonę milczenia na osiągnięcia, czy raczej brak osiągnięć, naszych trzech arcymistrzów „M”, a jednego z nich nawet nie wymienił w podsumowaniu mistrzostw. Nic dziwnego.